Skocz do zawartości
Forum

Nie za zdrowo;((


marci26

Rekomendowane odpowiedzi

to ja się wypowiem :)

ogólnie to ja mam ochote całą prawie ! ciąze na wszystko zdrow czy nie zdrowe jadłam.. i niczego sobie nie bronie... lekarz od początku mi powiedział żeby się nie ograniczać i jeść to na co mam tylko ochotę !! ;)

tak też robię :Całus: I jest mi z tym dobrze

Czasem może nie codziennie ale się zdarza jem zupki chińskie bo lubię... i mam ochotę. I jakoś nie czuje się z tym nie dobrze.

W sumie jakby tak zacząć myśleć co szkodzi .... to w końcu okazałaby się że wszytsko jest w jakimś stopniu bleee :lup:

Odnośnik do komentarza

NuSiAaa
Wstyd się przyznac ale ja przez całą ciąże jak mnie naszło to jadłam ... nie za dużo ale uważam że z umiarem nie zaszkodzi...

przeciez codziennie się nie je zupek z proszku...

jeszcze nie raz nachodzi mnie na hamburgera z frytkami albo zupke chińską Vifona zielona :D
Właśnie zielona z kuraka najlepsza mniam:36_7_8:
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi teraz przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia:)))
Pozdrawiam serdecznie

http://www.suwaczek.pl/cache/1085f42c44.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9fda5734e1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b588211836.png

Odnośnik do komentarza

anya
marci26 podpisuję się pod wszystkimi wypowiedziami :Śmiech:

ja pamiętam, że w pierwszej ciąży miałam ogromną ochotę na gorące danie Knorra-to było puree zimniaczane z boczkiem i cebulką :Oczko:

m... zapomnialam już co to za smaczek.... na początku ciąży czesto wcinałam owe puree...ale tylko te ..innych nie lubie :D

no chyba że zwykłe przygotowane przez mojego męża w domku... bez boczków...cebulek... nie wiem jak to robi ale zawsze jego puree jest puszne :D

Odnośnik do komentarza

ide sobie zjesc zupke, narobiłam sobie smaka....i nie mam zadnych wyrzutów sumienia, jak bede unikac wszystkiego co "złe" to albo bede chodzic głodna (bo wszedzie jest chemia nawet w owocach) albo moje dziecko gdy sie urodzi to dostanie alergii od samego powietrza. sorki, ale dla mnie unikanie praktycznie wszystkiego to czysta głupota.
jak mam ochote na wino - wypije lampke(staram sie nie bo zaraz mam niemiłosierną zgage), nawet zapaliłam papierosa czasem w ciazy (dobre na zatwardzenie - pedzi od razu hehe) nie pale paczki dziennie ale jak mam ochote to podciagne raz na miesiąc od męża i żyjemy.
mam ochote na pizze to zjem... MC donaldsa w miescie nie mam , ale gdybym miała tez nieraz jakis zestaw by poszedł. Kawe wypije czasami ( tez dobre na zaparcia) ale musi mnie naleciec bo nie przepadam. Pepsi i inne rzeczy tez nie są mi obce. Tonami jem batony...i inne słodkosci. Pewnie zaraz mnie zlinczujecie tutaj ale powtarzam nie robie tego codziennie i nie są to moje głowne porcje zywnosciowe. ale jak juz napisałam przesada szkodzi....w ta drugą stronę również.

acchhhh zapomniałabym!!! oddycham zanieczyszczonym powietrzem, kapie sie w chlorowanej wodzie i codziennie myję samą chemią ( bo przeciez mydło czy inne rzeczy nie są zrobione z mleka i miodu nawet jezeli takowym pachną lub próbują pachnieć)... tego tez mamy unikać?

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

maczetka
ide sobie zjesc zupke, narobiłam sobie smaka....i nie mam zadnych wyrzutów sumienia, jak bede unikac wszystkiego co "złe" to albo bede chodzic głodna (bo wszedzie jest chemia nawet w owocach) albo moje dziecko gdy sie urodzi to dostanie alergii od samego powietrza. sorki, ale dla mnie unikanie praktycznie wszystkiego to czysta głupota.
jak mam ochote na wino - wypije lampke, nawet zapaliłam papierosa czasem w ciazy (dobre na zatwardzenie - pedzi od razy hehe) nie pale paczki dziennie ale jak mam ochote to podciagne raz na miesiąc od męża i żyjemy.
mam ochote na pizze to zjem... MC donaldsa w miescie nie mam , ale gdybym miała tez nieraz jakis zestaw by poszedł. Kawe wypije czasami ( tez dobre na zaparcia) ale musi mnie naleciec bo nie przepadam. Pepsi i inne rzeczy tez nie są mi obce. Pewnie zaraz mnie zlinczujecie tutaj ale powtarzam nie robie tego codziennie i nie są to moje głowne porcje zywnosciowe. ale jak juz napisałam przesada szkodzi....w ta drugą stronę również.

dokładnie to samo myśle !!!::):

Odnośnik do komentarza

maczetka
ide sobie zjesc zupke, narobiłam sobie smaka....i nie mam zadnych wyrzutów sumienia, jak bede unikac wszystkiego co "złe" to albo bede chodzic głodna (bo wszedzie jest chemia nawet w owocach) albo moje dziecko gdy sie urodzi to dostanie alergii od samego powietrza. sorki, ale dla mnie unikanie praktycznie wszystkiego to czysta głupota.
jak mam ochote na wino - wypije lampke, nawet zapaliłam papierosa czasem w ciazy (dobre na zatwardzenie - pedzi od razy hehe) nie pale paczki dziennie ale jak mam ochote to podciagne raz na miesiąc od męża i żyjemy.
mam ochote na pizze to zjem... MC donaldsa w miescie nie mam , ale gdybym miała tez nieraz jakis zestaw by poszedł. Kawe wypije czasami ( tez dobre na zaparcia) ale musi mnie naleciec bo nie przepadam. Pepsi i inne rzeczy tez nie są mi obce. Pewnie zaraz mnie zlinczujecie tutaj ale powtarzam nie robie tego codziennie i nie są to moje głowne porcje zywnosciowe. ale jak juz napisałam przesada szkodzi....w ta drugą stronę również.

popieram...

zreszta zadowolona mamusia to zadowolone dziecko :D

p.s. we wtorek lekarz opieprzył mnie właśnie za lampke wina ;p

Odnośnik do komentarza

NuSiAaa

p.s. we wtorek lekarz opieprzył mnie właśnie za lampke wina ;p

kazdy ma swoje sumienie, pewnie znajdzie sie ktos kto bedzie na mnie krzyczał ale jakos we francji czy włoszech kobiety ciezarne piją taka lampke wina codziennie do obiadu i rodza zdrowe dzieci, wiec moim zdaniem ( nikomu go nie narzucam wiec nie krzyczcie) lampka wina raz na jakis czas od swieta nie zaszkodzi napewno... w całej ciazy wypiłam ich moze 3 -4 no moze 5 liczac moje wesele. i co? jakos dajemy radę :D

hehe ide zjeść jaką megachemiczną zupe w proszku :-)

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

mnie normalnie ciągnie do Coli ... ;) i sobie pozwalam na to ;)
tak samo jak na Puree owe Knorra czy makaron z sosem serowym :D
czy pizze albo MC, KFC :)

w poprzedniej ciąży czasem nachodziło mnie na pomarańcze zapijane odrobinką szampana i zagryzane orzeszkami solonymi :P to był odlot :P

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

Niezdrowo to by bylo jakbys sie tak zywila przez 2 miesiace :)
Ja tez jadlam to na co mialam ochote a nie to co musialam.Na pozcatku jadlam hektolitry zupy ogorkowej i tony filetow zapiekanoch w occie :) Wiadomo pilo sie wiecej sokow, jadlo jarzynki ale bylam wtedy nieszczesliwa bom czlek miesozerny a nie krolik :)
Na cole tez mialam chrapke - od czasu do czasy piłam - wystarczyly 3-4 lyki :)

Pamietaj ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko - lepiej dac upust swoim zachciankom niz sie meczyc :) A maluszek tez bedzie zadowolony.

Szczęsliwa mama

Odnośnik do komentarza

antalis
Niezdrowo to by bylo jakbys sie tak zywila przez 2 miesiace :)
Ja tez jadlam to na co mialam ochote a nie to co musialam.Na pozcatku jadlam hektolitry zupy ogorkowej i tony filetow zapiekanoch w occie :) Wiadomo pilo sie wiecej sokow, jadlo jarzynki ale bylam wtedy nieszczesliwa bom czlek miesozerny a nie krolik :)
Na cole tez mialam chrapke - od czasu do czasy piłam - wystarczyly 3-4 lyki :)

Pamietaj ze szczesliwa mam to szczesliwe dziecko - lepiej dac upust swoim zachciankom niz sie meczyc :) A maluszek tez bedzie zadowolony.

swiete słowa :)

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

Ja zupki knorr im pikantniejsza tym lepsza,piuree nawet dzis już wszamałam:)KFC czasami,pizza czesciej,napoje jakie pod reka sie trafia moj ginek kazał mi pic wode gazowana poniewaz mam problemy z zoładkiem wiec ja pije kolorowe róznosc:)
Jesli chodzi o ogolne wyniki mam swietne wiec chyba nie jest to az tak niezdrowe w sumie jak by było to dali by napis ,ze nie dla kobiet w ciazy jak np. na tajgerach czy redbullach.
Po za tym szczerze mowiac jesz bardziej zmodyfikowane rzeczy niz myslisz bo te super swierze warzywka teraz to naworzone swinstwami ,ze szok wiec jak to sie mowi CO NAS NIE ZABIJE NAS WZMOCNI heheh wiec moje dziecko na Knora odporne:)):):):)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5e13hk56xe.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oncft96gtbw6vglg.png

Odnośnik do komentarza

maczetka
NuSiAaa

p.s. we wtorek lekarz opieprzył mnie właśnie za lampke wina ;p

kazdy ma swoje sumienie, pewnie znajdzie sie ktos kto bedzie na mnie krzyczał ale jakos we francji czy włoszech kobiety ciezarne piją taka lampke wina codziennie do obiadu i rodza zdrowe dzieci, wiec moim zdaniem ( nikomu go nie narzucam wiec nie krzyczcie) lampka wina raz na jakis czas od swieta nie zaszkodzi napewno... w całej ciazy wypiłam ich moze 3 -4 no moze 5 liczac moje wesele. i co? jakos dajemy radę :D

hehe ide zjeść jaką megachemiczną zupe w proszku :-)

no może mnie opieprzył dlatego że biore no spe bo brzusio mi za bardzo twardnieje

Odnośnik do komentarza

To prawda, nie ma co popadać w skrajność. Ja (będąc na studiach dietetytcznych ;) na AM) nie miałam i nie mam wyrzutów jedząc coś 'niezdrowego'. W końcu wszystko jest dla ludzi!tym bardziej, że mamy takie czasy jak mamy ;) i cudem byłoby znalezienie czegoś mega naturalnie zdrowego. Sama chemia, wszędzie ...
Ja osobiście jakiś czas temu i to przez dość długo miałam ochotę na 'chińszczyznę' i to nic innego, tylko krewetki albo kalmary :36_2_22::36_2_22::36_2_22: i musiałam!!! chociaż uważa się, że w ciąży nie powinno się jeść owoców morza. Ale nigdy sobie niczego nie odmawiałam, więc dlaczego teraz miałabym to robić? ;) oczywiście jak powiedziałam o tym swojej ciążolożce, to krzyczała (bo dość szybko sporo mi przybyło ;) no i ten krewetkowy cholesterol - strasznie go tam dużo, a ja zapomniałam ;)) i kazała ograniczyć. Tylko tyle :36_11_15:
Gorsze jest katowanie się niejedzeniem tego 'niezdrowego' niż skubnięcie odrobinki chemii ;)

Odnośnik do komentarza

Ja też lubię plastik-fantastik!!! Colę uwielbiam, ale piłam jej przed ciążą tyle, że musiałam ograniczyć - teraz tak 1-2 szklanki na tydzień :( Ale obiecuję sobie, że jak tylko będę mogła to wypiję całą litrową , schłodzoną, karmelową flaszkę!!!!
Póki pracowałam to korzystałam z bliskości centrum handlowego - a dokładniej z KFC... Zinger w zestawie to jest to! Zresztą jak już się z mężem wybieram na zakupy albo nas złapie głód a nie mamy czasu to oboje sobie tak dogadzamy ;)
Ja wina nie piłam, jestem raczej piwoszem i przyznaję - latem czasem sobie wypiłam pół szklanki piwka! I powiem wam jedno - z czasem mi te ochoty przeszły i teraz wcale nie mam ochoty na alkohol. A bąbelki? Jakoś najlepiej mi się nasycić wodą gazowaną i skoro nie mam żadnych wzdęć ani nic, to nikt mi nie wmówi, że mi to szkodzi!!!
Mam tylko 1 problem - od początku ciąży większość surówek smakuje mi jak papier, więc wciągam warzywka "na surowo" tj. nie wymieszane :) No i stałam się mięsożercą :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Hhhmm....zajrzalam,poczytalam....i juz myslalam,ze jestem wyrodna przyszla Mama,ale ale....widze,ze nie jestem odosobnionym przypadkiem..hihi

Ja jem co prawda prawie same owoce i warzywa...,bo zwykle posilki to nie bardzo mi podchodza,choc jem czasem z rozsadku.Ale zdarza mi sie schrupac chipsa albo i dwa:) Zupki chinskie...mniam:)
Czasem i barszcz czerw z knorra...No i McDonald raz na jakis czas...Choc ostatnio nie bardzo,bo mam po nim zgage...Alkohol i papierosy wielkie BEEEE....,ale to nie z wyboru...po prostu tak wyszlo:)
slodycze i owszem,ale staram sie nie szalec:) Filizanka kawy dziennie jeszcze nikomu nie zaszkodzila..

Zreszta wole,zeby moja dzidzia nie zostala alergikiem,wiec jem i pije to,na co mam ochote!!! :D
Ponoc organizm sam reguluje co mu trzeba!!! Dodam,ze mam swietne wyniki krwi...Zadnej anemii ani nic z tych rzeczy,wiec chyba moja dieta jest OK??? :D:D:D

Sciskam Wszystkie przyszle i juz terazniejsze Mamy:)))
magda

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

Ja w pierwszej i drugiej ciazy mialam straszna ochote na cole i wszystko co gazowane, pilam sprite, fante itp. choc normalnie tego nie lubie. By, tez McDonalds, KFC, chipsy i to w duzych ilosciach...ser w ziolach Knorra do3 miesiaca codziennie:)
I tak jak juz ktos pisal wszystko jest dla ludzi:)

Najlepsza rada jaka mi udzielila przyjaciolka w 8 miesiacu ciazy bylo: jedz poki mozesz, bo jak bedziesz karmic, to juz sie coli nie napijesz!!! I miala racje!!!

Odnośnik do komentarza

Wyszłam kiedyś w pracy na korytarz a tam zapach zupki w proszku tak intensywny, że niechby mnie ktoś powstrzymał... Nie radzę :36_7_3: Koleżanka niestety miała ostatnią, ale od czego są inne koleżanki :oczko:

Alkoholu lekarz zabronił pod każdą postacią nawet słodyczy, ale jak tu sobie odmówić ciasta nasączonego rumem, pieczonego przez kumpelę? :picnic:

Kawa też czasami się zdarza z 1 łyżeczki taka z cykorią, co ma w sobie tylko 30% kawy, ale nie jest całkiem bezkofeinowa. :kawa-woman: i coca-coli lub pepsi też kilka łyków ze szklanki męża.

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/v/vgsx049lm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...