Skocz do zawartości
Forum

Strach przed porodem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.To ja jestem chyba inna bo samego porodu się nie boję, no chyba że o tym czytam, bo w końcu jak weszło to i musi wyjść

Najbardziej boję się tego co będzie po bo wierzcie mi ale odkąd ja się urodziłam to tylko raz leżałam w szpitalu miesiąc później,więc nie mam zielonego pojęcia jak mam się zachowywać w szpitalu i to mnie najbardziej przeraża ale wierze że wszystko jakoś samo się ułoży:)

Odnośnik do komentarza

No pewnie, że damy radę. W końcu nie jesteśmy pierwszymi kobietami, które przez to przechodziły :) Ja osobiście uważam, że trzeba się do tego porządnie przygotować (szkoła rodzenia itp), żeby nie było żadnych zaskoczeń. Ból z całą pewnością jest do zniesienia, a poza tym zapomnimy o nim, jak tylko zobaczymy i przytulimy nasze maleństwa.
Hmm... chociaż może jestem taką optymistką tylko dlatego, że do mojego porodu jeszcze daleko? ;)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
nikila_25 jak wchodziło to było zdecydowanie innych rozmiarów i kształtów - taka dygresja :)

Masz racje że tamto było całkiem inaczej no ale jak już weszło to teraz jakoś musi wyjść:)Tak czy inaczej bez bólu się nie obejdzie, niestety musimy trochę pocierpieć żeby później zobaczyć takiego małego człowieczka który będzie całym naszym życiem.Tylko szkoda że to wszystko musi trwać aż tyle miesiecy

Odnośnik do komentarza

Ja naprawde was podziwiam.wlasnie jestem dwa miesiace po porodzie i rany fizyczne i psychiczne sie jeszcze nie pogoily.musze wam powiedziec ze to juz drugie dzieciatko i wiezcie mi za kazdym razem jest inaczej czyt.-gorzej.nie strasze was ale ja bym tak latwo nie rezygnowala ze znieczulenia bo to naprawde ogrooooomna ulga a ktoras z was powiedziala ze bol nerki jest gorszy-zapewniam ze nie dlatego goraco zachecam do znieczulenia bo bol jest nie do zniesienia i wyobrazenia.za to potem jak juz poloza wam na brzuchu dzidzie to warte jest to poswiecenie i znioslabym jeeszcze raz to wszystko za te chwile jedyna magiczna niepowtarzalna.a maz-no coz tez chcialam zeby byl ze mna ale go w koncu wygonilam bo mialam chec go zamordowac.hehejuz lepiej zeby byla polozna znajoma ktora pomoze jak bedzie trzeba.pozdrawiam i zycze powodzenia

Odnośnik do komentarza

;)

strasznie lubię ten wątek podczytywac
tez mam za sobą dwa porody
pierwszy bez znieczulenia drugi ze znieczuleniem
i rzeczywiście nie ma porównania
ten ze znieczuleniem wspominam zdecydowanie lepiej
ale pierwszy byl wlasnie pierwszy, niesamowity
teraz z upływem czasu uwazam, ze warto wykorzystac to co daje nam medycyna
i błagam - pamiętajcie o oddychaniu- naprawdę pomaga!!! :Śmiech:
jak zawsze mocno, mocno trzymam za was kciuki!:lol:

Odnośnik do komentarza

Małgosia
;)

strasznie lubię ten wątek podczytywac
tez mam za sobą dwa porody
pierwszy bez znieczulenia drugi ze znieczuleniem
i rzeczywiście nie ma porównania
ten ze znieczuleniem wspominam zdecydowanie lepiej
ale pierwszy byl wlasnie pierwszy, niesamowity
teraz z upływem czasu uwazam, ze warto wykorzystac to co daje nam medycyna
i błagam - pamiętajcie o oddychaniu- naprawdę pomaga!!! :Śmiech:
jak zawsze mocno, mocno trzymam za was kciuki!:lol:

ja też mam za sobą dwa porody, pierwszy bez znieczulenia i drugi...też...
pierwszy bo nie wiedziałam co to za ból i jak poprosiłam o znieczulenie to już było na nie za późno, drugi bo od wejscia do poczekalni do narodzin córeczki minęło jakies półtorej godziny i nie zdążyłam...
Gosia ma rację...jeśli możecie z tego skorzystac to po co się męczyć...
trzymam za Was kciuki :Całus:

Odnośnik do komentarza

Emka
A ja się nie boje porodu czy tam bólu jak zniosłam 5 dni bólu nerki, gdzie kamień mi się przeciskał przez nerkę moczowód a uwierzcie, ze ból zęba przy tym wysiada naprawdę ;) to i podczas porodu dam rade :) :36_15_9:

Emka mam bardzo podobne doświadczenia i zdanie, sam lekarz powiedział mi po ataku kolki nerkowej, że ból porównywalny do porodowego i że jeśli to przeżyłam poród też przeżyję, poza tym znajoma położna też stwierdziła, że czasem (zależy od kobiety) ataki kolki są silniejsze niż poród. Tak się trochę pocieszam tym bo ja męczyłam się z kolką nerkową, skończyło się na lekach narkotyko-pochodnych... po prostu odleciałam w szpitalu... Wiem, że każda z nas jest inna i inaczej znosi ból, dlatego też nie twierdzę, że się nie boję, ale myślę pozytywnie;) przynajmniej się staram;)

A tak a propos witam wszystkie kobitki ;) zostało mi ok tygodnia i mój synek będzie z nami!
Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-23904.png

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

Prawdą jest, że ból porodowy się zapomina.. Sama po pierwszym porodzie nie chciałam w to uwierzyć, ale jednak.. Bardziej pamiętam to jak się męczyłam przez trzy dni, bo miała tzw bóle przepowiadające i dopiero po trzech dniach dali mi kroplówkę na wywołanie... Ani spać, ani odpocząć, żadnego leku też mi nie chcieli dać...bo szyjka się szykuje do porodu i powoli się rozwiera... Potem dali mi tzw. balonik( kto miał to wie co to takiego) i dopiero na czwarty dzień kroplówkę. To już mi tak naprawdę znieczulenie nie było potrzebne bo się przyzwyczaiłam. Przeżyłam, urodziłam zdrowego chłopaka, a po paru latach zachciało mi się następnego.A przecież zarzekałam się że nigdy więcej:sofunny:

Odnośnik do komentarza

HEJ:):woow:A JA JUŻ RAZ RODZIŁAM 8-LAT TEMU I WIEM CO TO:):):):) DZIEWCZYNY OBAWA I STRACH SĄ DO MOMENTU NADEJŚCIA TEJ CHWILI .JAK SIĘ ZACZNIE PORÓD TAK NA DOBRE TO ZACZYNAŁAM SIĘ MODLIĆ CO TU ZROBIĆ ŻEBY SIĘ SZYBKO SKOŃCZYŁ I WIECIE CO!!!!! JA PO PROSTU SŁUCHAŁAM I NIE UTRUDNIAŁAM PRACY POŁOŻNYM:):)BO KOBIETY W PANICE ROBIŁY TAK GŁUPIE RZECZY ŻE HEJ DARŁY SIĘ ŻE BOLI ŻE UMIERAJĄ !!!!!!!!!!ALE KOBIETY PYTAM SIĘ PO CO??? BOLI BO BOLI PRZECIEŻ PORÓD TO NIE WAKACJE ANI RELAKS! ALE MOŻNA TEN BÓL PRZEZWYCIĘŻYĆ TRZEBA SŁUCHAĆ SIEBIE I SAMEJ SOBIE POMAGAĆ I WSZYSTKO KOŃCZY SIE W MOMENCIE KIEDY DZIDZIUŚ CAŁY I ZDROWY LĄDUJE NA NASZYCH PIERSIACH A POTEM ODPOCZYNEK ZERO BÓLU I PIĘKNE CHWILE:36_3_19:

http://www.suwaczek.pl/cache/76b1a6931d.png

Odnośnik do komentarza

witam
moze ja jestem jakas inna ale przy drugim porodzie rowniez nie chce znieczulenia... przezywanie nawet tego bolu jest dla mnie strasznie przyjemnym wspomnieniem.. caly porod byc swiadomym tego,ze rodzi sie Twoje dziecko ukochane... dla mnie to piekne i wzniosle przezycie. i skoro ktos nas tak skonstruowal,ze boli, to znaczy ze tak mialo byc.. ale ja jestem dziwna,wiec tak tylko chcialam sie wypowiedziec :D

http://images45.fotosik.pl/149/0d9ce04ce43972c9med.jpg
http://ticker.7910.org/as1cA880g410010MTAyZHwwMDAxNTlkfFp1emlhIG1hIGp1eiA.gif
http://ticker.7910.org/as1cHhX0g410000MDAwNTc0NWJ8MTQ3ODdifHd5Y2hvZHplIHphIA.gif

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jestem w 10 tygodniu ciaży :]]
wprawdzie nie rodziłam, ale moge Wam napisac jakie ja mam podejscie :]]

NIe mozecie sie napechac czarnymi wizjami porodu, to tylko poteguje strach przed nim.....

lepiej sobie mowcie ze
TYLE KOBIET RODZIŁO I PRZEŻYŁO TO CZEMU U WAS MA BYC COS NIE TAK ?????????
GDYBY BYŁO TAK STRASZNIE TO ZADNA KOBIETA NIE DECYDOWAŁABY SIE NA DRUGIE, TRZECIE I NASTEPNE DZIECKO..... NIE BEDZIECIE POZOSTAWIONE SAMEJ SOBIE.
BEDZIECIE POD OPIEKA, LEPSZA , GORSZA ALE ZAWSZE OPIEKA.....

TAKZE WIARY W SIEBIE ŻYCZE!!!!!

KTO URODZI JAK NIE WY ??????????? PRZECIEZ JESTESCIE SILNE !!!!!!
kto bedzie wzorowymi matkami jak nie wy ??????????

WIARY WE WŁASNE MOŻLIWOSCI, SIŁY I OPTYMIZMU !!!!!!!

TRZYMAM ZA WAS KCIUKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nasz ALBUMIK :]]
http://parenting.pl/album.php?u=1847

http://patrycja-.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk3hg3a5g3l.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
Ja mam chyba trochę inaczej, niż większość, bo jakoś zupełnie nie boję się porodu. Może dlatego, że jestem dopiero w 20 tygodniu i jeszcze o tym tak intensywnie nie myślę. A może dlatego, że mieliśmy problemy w tej ciąży i w tej chwili myślę tylko o tym, żeby znowu coś się nie podziało i żeby maluszka bezpiecznie donosić, a co będzie potem, to będzie. Tłumaczę sobie, że poród to czysta fizjologia, że jako kobieta jestem do tego stworzona i mój organizm przez te długie miesiące się do tego przygotowuje, że trzeba się będzie temu poddać i musi być dobrze. A poza tym całe wieki kobiety rodziły dzieci, niejednokrotnie nie mając fachowej pomocy i wszystko było ok. O, albo rano urodziły, a w południe już ziemniaki na polu kopały :D A więc głowa do góry kobietki. Silne jesteśmy i damy radę!!! Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki!!! ja mam do porodu jeszcze ponad pol roku ale boje sie jakby to mialo byc jutro:):) tez sie duzo nasluchalam o porodach ale jak tu juz wyzej pisano kazda z nas jest inna i inaczej zapewne to przejdzie!!! a co do kupki to podobno rzecz normalna takze nie ma sie czym przejmowac mysle ze ja zaczniemy rodzic to chyba nie bedzie wazne co z nas wylatuje:36_1_1: takze trzymajcie sie i badzcie dobrej mysli:big_whoo:

http://www.suwaczek.pl/cache/604252035f.png:basen:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...