Skocz do zawartości
Forum

To nie jest higieniczne


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem że mój problem może wydac się dla większości dziwny lub nawet śmieszny, ale dla mnie to sprawa życia lub śmierci.
Jestem mężatką od dwóch lat, a z mężem znamy znamy się ponad 5 lat, od niedawna zaczęliśmy starać sie o dziecko, ale jest pewien aspekt tych starań, który jest dla mnie nie do przekroczenie. Do tej pory kochaliśmy się w prezerwatywie lub stosowaliśmy stosunek przerywany, a wszystko po to żeby dla mnie było to bardziej "higieniczne". Wiem że to głupie ale ja się po prostu brzydze i nie chcę mieć doczynienia z żadnymi wydzielinami. Na samą myśl że mieło by to "coś ze mnie wyciekać aż mnie odrzuca. Nie jestem w stanie sobie z tym poradzić, mój mąż wie co ja czuję i nie ma do mnie o to żalu ani pretensji, ale w ten sposób w ciąże ro raczej nie zajdziemy... co robu=ić aby sprawić any stosunek był bardziej higieniczny.
proszę o odpowiedź

Odnośnik do komentarza

dejaniro
faktycznie nie jest to łatwa prawa, z reguły po pewnym stażu małżeńskim takich problemów się nie spotyka, szczególnie że prawa natury są takie a nie inne, jeśli Twoje uprzedzenia są na tyle silne że nie możesz się przemóc spróbuj porozmawiać z osobą która fachowo doradzi ci co robić, może jest na forum seksuolog- na pewno pomoże.

A na dobry początek proponuję niepowtarzalny romantyczny weekend, w miejscu gdzie nie będziesz kojarzyła pewnych nawyków czy uprzedzeń. Może spontaniczność sprawi że się zrelaksujesz i będziesz się cieszyć pełnią miłości.

pozdrawiam i życzę powodzenia,

http://www.suwaczek.pl/cache/7cb043456e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/052d798022.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20010811650113.png

Odnośnik do komentarza

Obrzydzenia nie mam do nasienia, ale tez nie lubie jak ze mnie spływa. Dlatego tylko wtedy gdy staraliśmy się o dziecko kochaliśmy się do końca. Nie wiem czy tu jeszcze zaglądasz ale jeśli tak to mam pytanie: jak sobe radzisz z własnymi wydzielinami. Okres, czy śluz owulacyjny tez Cię obrzydzają?

Odnośnik do komentarza

lutka
acha.. no to nie pozostae Ci nic innego niż jakoś wytrzymać ;) na poiceszenie pwoiem Ci, ze ja tez tego nie lubię i obok łóżka zawsze mam tonę chusteczek :)

lutka uśmiałam się , bo ja mam tak samo :D Chusteczki zawsze w pogotowiu :smile_jump:

dejanira to faktycznie nie jest zbyt przyjemne, no ale cóż, natura :D Zaciśnij ząbki i heja, a zobaczysz jaka będzie później radość z fasolki :D Pozdrawiam

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

stokrotka_87
chusteczki chusteczkami..dla nikogo nie jest przyjemne spływanie spermy po nogach bądź gdziekolwiek.. no ale Twoja "obsesja" wymaga porady seksuologa..
gdzieś jest przyczyna tego,że masz takie obrzydzenie...
co najmniej dziwna sprawa... zasięgła bym rady seksuologa na Twoim miejscu.. jest to w jakimś sensie fobia.. bo nie każda dziewczyna ma tak jak Ty..brzydzić się każda w pewnym sensie brzydzi..ale bez przesady
takie jest moje zdanie...

z seksuologiem to chyba troche przesada... według mnie tylko zdrowy objaw szacunku do mojego ciała... poprostu nie chce żeby było zanieczyszczone przez obce wydzieliny to tak jak by cię ktos opluł albo obsmarkał... tego tez sie nie brzydzisz?

Odnośnik do komentarza

jesli chodzi o ściąganie glutów z nosa to ja mam na tym punkcie własnie fobię. I czuję normalne obrzydzenie do tego stopnia ż ezdarza mi się wymiotować gdy tylko poczuję gluta w gardle lub ktos przy mnie dmucha nos majac gęsty katar. Wiem ze to chore ale nie mam na to wpływu. Juz zapowiedziałam w domu ze raczej nie dam rady ściągać kataru dziecku - oczywisci ewyjdzie w praniu ale na samą myśl ściska mnie w gardle. I TO JEST FAKTYCZNIE FOBIA, a to co ma dejanira jak na mój gust to zwykła niechęć do tego typu spraw. Bo chyba nie jest to obrzydzenie spędzajace Ci sen z powiek co?

Odnośnik do komentarza

tak szczerze mówiąc to ja mam lekka niechęc do wszystkiego co związane z ta sfera zycia... mój mąż jest pierwszym mężczyzną z którym spałam i duuuużo czasu musiało upłynąć zanim się zgodziłam na współzycie... dla od kąd pamiętam to była "wstrętna niehigieniczna papranina" coś brudnego i niegodnego co nie ma nic wspólnego z miłością
... nie pisałam tego wczesniej bo szczerze mówiąc troche obawiałam sie reakcji, że uznacie mnie za świra... ale skoro rozmowa zeszła juz na takie tory to nie mo dłużej owijac w bawełnę

prawde mówiąc do od jakiegos czasu już troche znormalniałam a przynajmniej nie mam juz odruchu wymiotnego na samą myśl o zbliżeniu... to chyba jest jakiś postęp, ale pewnych rzeczy nie da sie przekroczyć.

... a swoją drogą... teraz to dopiero mie STOKROTKA do seksuologa bęzie wysyłać :)

Odnośnik do komentarza

i nie tylko Ona. Dejanira to co czujesz nie jest normą. Bliskość i wszystko co jest z nią związane nie powinna brzydzić, zwłaszcza jeśli kocha się człowieka z którym się tę bliskość łączy. To poważna sprawa i ja radzę wizytę u specjalisty.

A nie jest przypadkiem tak, że w dzieciństwie nasłuchałaś się o tym ze seks jest zły?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co do dzieciństwa, nie pamiętam żeby ktoś mi wmawiam takie rzeczy

A jeśli chodzi o TE sprawy... ja uwielbiam się tulać i całować z moim mężem, jak sie na nim uwiesze to mogłabym zostac tak do końca życie i kocham też jego dotyk i dla mnie to jest właśnie wykładnikiem uczucia, dla mnie miłość kończy się gdy zaczynaja się sex.

Może to i jest problem ale mam wrażenie ża jak bym sie zmieniła to straciłabym szacunek do samej siebie.

Odnośnik do komentarza

oooo i to też świadczy o powaznym problemie. Seks lagodny, ostry i wszystko pomiędzy ma dawac radość, jesli robsz to z osobą którą kochasz i która kocha Ciebie to bez względu na to jak wygląda seks (pod warunkiem ze jego formę akceptują obie strony), nie powinno byc mowy o braku szacunku do siebie czy do partnera.

Jedyne co przychodzi mi do głowy, to jakies przeżycie z dzieciństwa które tak a nie inaczej ukształtowalo Twoja psychikę w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza

Nie przypominam sobie rzadnych traumatycznych wydarzeń z mojego dzieciństwa ale może pamięć płata mi figle ...

A tak serio to ja chyba wcale nie chce sie zmienić w tej kwestii... najważniejsze że mój mąż to rozmumie i nie wywiera na mnie presji i jest kochany, nawet czasem żartujemy że jak zajdę w ciążę to będę miała ok. roku spokoju bo będziemy musieli się kochać.

Nie wiem może jak kiedyś moja obsesja stanie się dla mnie uciążliwa to poradzę się specjalisty a narazie ważne aby prztrwać wypływające ze mnie świństwoi zajść w ciążę :)

Odnośnik do komentarza

Dejanira nie mówię o wyjątkowo traumatycznych przeżyciach w stylu molestowania, ale chociażby o takim notorycznym zwracaniu uwagi wstylu: nie dotykaj się tam bo to brzydko/grzech.

Oczywisci póki nie będziesz chciała czegoś z tym zrobić to będzie jak jest.

Odnośnik do komentarza

lutka
jesli chodzi o ściąganie glutów z nosa to ja mam na tym punkcie własnie fobię. I czuję normalne obrzydzenie do tego stopnia ż ezdarza mi się wymiotować gdy tylko poczuję gluta w gardle lub ktos przy mnie dmucha nos majac gęsty katar. Wiem ze to chore ale nie mam na to wpływu. Juz zapowiedziałam w domu ze raczej nie dam rady ściągać kataru dziecku - oczywisci ewyjdzie w praniu ale na samą myśl ściska mnie w gardle. I TO JEST FAKTYCZNIE FOBIA, a to co ma dejanira jak na mój gust to zwykła niechęć do tego typu spraw. Bo chyba nie jest to obrzydzenie spędzajace Ci sen z powiek co?

lutka normalnie jesteś zajefajna :D Super się czuta Twoje wypowiedzi :smile_jump: Kurczę ostatnio miałam właśnie taki katar przez dwa tyg, mój małż też miał mdłości ;P My już podzieliliśmy obowiązki co do dzidzi, ja ściągam glutki ,bo jego to brzydzi, a on będzie chodził na szczepienia, bo z kolei ja panicznie się tego boję i płakałabym napewno razem z dzieckiem :( Moja fobia dotyczy tylko pająków :D Ja również nie uważam żebyś dejanira miała jakiś poważny z tym problem, każdy się czegoś brzydzi :D

justyś a co do akcji "łapiemy" to faktycznie uśmiać się można,zwłaszcza jak chusteczki leża za daleko, włącznik do światła też nagle coś się oddalił i teściówka śpi za ścianą :D My się tak wtedy śmiejemy, że niestety prześcieradło od razu do prania :P Buziaki dziewczynki

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

stokrotka_87
też wydaję mi się,że z tym coś wspólnego z dzieciństwem,ponieważ z palca sobie wyssać nie mogła takich schiz :)
tak jak Ronia piszę,że jeśli Twojemu mężowi to nie przeszkadza to sobie tak z tym żyjcie.. ale co gdyby na przykład kiedyś mogło Wam się nie poszczęścić ?
wracając do seksuologa to jak najbardziej powinnaś z niego skorzystać,przecież to żaden wstyd.. nic nie boli..w pysk nikt Ci nie da..
lekarz jak każdy inny.. oboje powinniście się do niego udać i rozwiązać wasz problem

sorry Stokrotka ale jakoś nie zatrybiłam w jakiej sprawie może się nam poszczęścić?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...