Skocz do zawartości
Forum

4 poronienie - tak ma być?


Rekomendowane odpowiedzi

w zeszłym tyg poroniłam 4 raz. Jak mam się do tego odnieść? Lekarze nic mi nie mówią oprócz "proszę probować" Nigdy nikt mi nie dał skierowania na hormony czy cokolwiek bo "nie ma takiej potrzeby" Pomimo, że każdy okres kończy się omdleniem z bólu, bardzo silnym krwawieniem, mam guza w piersi i wieczne problemy z szyjką macicy. Moje problemy ginekologiczne zaczeły się kilkanaście lat temu. A ja dalej nie zostałam zbadana tylko spławiana bo "tak ma być". Teksty jakie słyszę od lekarzy z różnych szpitali i przychodni Publicznych jak i prywatnych (mogę liczyć w dziesiątkach) to :
"tak ma być"
"dolegliwości miną jak pani urodzi"- to mnie normalnie rozwala, bo jak mam urodzić jak nie wiem dlaczego tak się dzieje???
"proszę się starać"
"proszę się nie stresować"
"proszę zdrowo jeść"
- to są rady lekarzy dla pacjentki z guzami krwotokami i po wielokrotnym poronieniu.

JESTEM WŚCIEKŁA, bo jak nie mogę donieść ciąży i urodzić zdrowego dziecka TO NIECH MI TO POWIEDZĄ- to już sobie daruję starania i będę miała święty spokój i zacznę żyć normalnie, np myśląc o adopcji.

//www.suwaczki.com/tickers/3jgxgzu3b3j2gka0.png

Odnośnik do komentarza

Odnośnie tych badań. Zawsze wyglądało to tak (teraz również)- w szpitalu mówiono mi abym zgłosiła się do mojego gin, który ciążę prowadził a na wizycie u gin dostawałam odpowiedz, że te jeszcze bez sensu robić badania, bo może akurat się zestresowałam. Każdy z ginów inny i każdy tak samo mnie zbywał. To już stwierdziłam, że może tak jest, ale inne dziewczyny mają taką możliwość.
Apropo szpitali. Teraz miałam wywoływane poronienie w szpitalu na Żelaznej- i to pierwszy szpital, który potraktował mnie po ludzku. Poprzednie- Karowa, Brudnowski, gdzie doświadczałam tych trudnych dla mnie chwil traktował mnie i inne pacjentki gorzej niż w rzeźni. Karowa, gdzie trafiałam tam też z innych przyczyn to dla mnie dno największe i odradzam ten szpital każdej rodzącej już nie mówiąc roniącej dziewczynie. To co się tam napatrzyłam i jak traktują ciężarne to po prostu szok. I chyba wam nie opowiem, bo nie chcę nikogo załamywać kto się tam wybiera.

//www.suwaczki.com/tickers/3jgxgzu3b3j2gka0.png

Odnośnik do komentarza

Polecam zrobić na własny rachunek badania na tarczycę- tSH, fT4, przeciwciała- to bardzo częsta przyczyna poronień- płód rozwija się prawidłowo do pewnego momentu aż w organizmie matki zaczyna brakować hormonu i niestety płód obumiera. Skoro trafiasz na konowałów weź sprawę we własne ręce - może w twojej okolicy jest poradnia naprotechnologiczna??? Pomogą Ci zdiagnozować problem i podjąć ew. leczenie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Iga81
Polecam zrobić na własny rachunek badania na tarczycę- tSH, fT4, przeciwciała- to bardzo częsta przyczyna poronień- płód rozwija się prawidłowo do pewnego momentu aż w organizmie matki zaczyna brakować hormonu i niestety płód obumiera. Skoro trafiasz na konowałów weź sprawę we własne ręce - może w twojej okolicy jest poradnia naprotechnologiczna??? Pomogą Ci zdiagnozować problem i podjąć ew. leczenie.

Ja mam niedoczynność tarczycy, jestem wlasnie tydzień po obumarciu płodu i poronieniu ;(( bralam eutyrox 88 i jodid 200. tsh-2,2 [0,25-5,00], ft4-19,47 [9,0-20,0] czyli w normie.Wszystkie inne wyniki bdb. wszystko bylo dobrze, serduszko dzidziusia bilo w 5tc, a nagle w 11tyg. stało sie cos strasznego i nikt mi nie potrafi wytlumaczyc dlaczego... plamienie, szpital, ciaza obumarła, poronienie, czyszczenie... ginekolog powiedzial ze czasem tak sie zdarza i nie wie jaka mogla byc przyczyna ale ze natura wie co robi... co wy bralyscie w ciazy? jakie badania musze zrobic zeby sie to nie powtorzylo? ;( jak mam dalej z tym żyć? ciągle płaczę, łzy same mi się leją... ;( to byla nasza pierwsza, planowana upragniona ciąża ;(

Odnośnik do komentarza

Witam postanowiłam tu napisać gdyż u mnie było samoistne poronienie dzień po spodziewanej miesiączce w lutym , mam też inne problemy ze sprawami kobiecymi ostre zapalenia przydatków, pęknęcie jajnika na drugim torbiele i w jajniku także się robią , macica w żylakach które bolą fatalnie przy miesiączce, wieczne plamienia ( cud że już drugi cykl bez plamień) czasami brak miesiączki nawet do 3 miesięcy i cytologia zaczyna źle wychodzić są komórki które ciężko zidentyfikować i mam czekać aż się rozwiną tylko pytanie czy może być jeszcze gorzej ,że rak ??? ;/ . Hormony dobre , tarczyca także teraz tylko od jajnika przytyłam w ciągu 2 mc ponad 6kg ;/ i staramy się już 10 misięcy a tu nadal nic :( I teraz niech ktoś powie dlaczego , lekarz mówi że ciąża tylko może mnie uchronić przed usunięciem macicy wraz z przydatkami ;/
A co do karowej to najgorszy szpital jaki może być , trafiłam tam z polecenia innych i nawet nie zrobiono mi usg i w dodatku nakrzyczano na mnie i badanie było bardzo bolesne a wtedy miałam właśnie 2,5 cm jajo w jajniku i czekam do następnej wizyty aby zobaczyć czy to się samo wchłoneło po 2 miesiącach ;/;/

Wadera28 jeżeli jesteś z okolic Wawy i dałabyś rade dojechać do Siedlec to polecam lekarza (prywatnie) w Mińsku Maz. jest ordynatorem moją kolezankę prowadzi po 3 poronieniach Józef Fąk - polecany jest na naukach przedmałżeńskich jeden z dobrych lekarzy. On zalecił jej wszystkie badania i wyszło jaka przyczyna jest, a także mężowi zlecił. jeżeli chcesz to podam Ci namiary na niego tylko nr tel mam sama mam się wybrać do niego. Pozdrawiam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

~Pati86
Iga81
Polecam zrobić na własny rachunek badania na tarczycę- tSH, fT4, przeciwciała- to bardzo częsta przyczyna poronień- płód rozwija się prawidłowo do pewnego momentu aż w organizmie matki zaczyna brakować hormonu i niestety płód obumiera. Skoro trafiasz na konowałów weź sprawę we własne ręce - może w twojej okolicy jest poradnia naprotechnologiczna??? Pomogą Ci zdiagnozować problem i podjąć ew. leczenie.

Ja mam niedoczynność tarczycy, jestem wlasnie tydzień po obumarciu płodu i poronieniu ;(( bralam eutyrox 88 i jodid 200. tsh-2,2 [0,25-5,00], ft4-19,47 [9,0-20,0] czyli w normie.Wszystkie inne wyniki bdb. wszystko bylo dobrze, serduszko dzidziusia bilo w 5tc, a nagle w 11tyg. stało sie cos strasznego i nikt mi nie potrafi wytlumaczyc dlaczego... plamienie, szpital, ciaza obumarła, poronienie, czyszczenie... ginekolog powiedzial ze czasem tak sie zdarza i nie wie jaka mogla byc przyczyna ale ze natura wie co robi... co wy bralyscie w ciazy? jakie badania musze zrobic zeby sie to nie powtorzylo? ;( jak mam dalej z tym żyć? ciągle płaczę, łzy same mi się leją... ;( to byla nasza pierwsza, planowana upragniona ciąża ;(

Moja Pani doktor endokrynolog zawsze powtarzała aby się nie cieszyć z ciąży za szybko bo wszystko jest możliwe- może Twój przypadek akurat nie ma związku z tarczycą tylko np dzidziuś był bardzo chory - coś poszło mnie tak i pewnie już się nie dowiesz co- możesz tylko brać leki i być dobrej myśli a na pewno zostaniesz mamą.
Ja biorę teraz euthurox 200 ( 7 miesiąc) i jod mam w suplemencie dla ciężarnych ale w 3 miesiącach też brałam jodid 200

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...