Skocz do zawartości
Forum

staramy sie o dziecko od marca i nic


Rekomendowane odpowiedzi

od marca 2009 staramy sie z mężem o dziecko i jak na razie nic.Ostatnio zmienialm ginekologa a ten wykryl mi torbiela na lewym jajniku przepisal mi duphaston.W tamtym tygodnium bylam na kontroli zrobil mi usg i stwierdzil ze torbiel sie wchlania i ma dalej brac duphaston 15-28 dnia cyklu.ponadto ginekolog kazal zrobic mojemu mezowi badanie nasienia ale maz nie jest bardzo chetny pomzcie co mam robic

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

Sylwio,my po roku bezskutecznych starań pierwsze co zrobiliśmy to badania hormonów i spermogram.Domyślam się dlaczego Twój mąż nie chce tego badania...ja swojemu tołkowałam przez 3 m-ce o słuszności tego badania i w końcu się zgodził.Dla mojego męża te badania były wstydliwe,bo oznaczały,że nie jest 100% mężczyzną.cierpliwe tłumaczenie dużo daje.
Jeśli hormony wyjdą u was ok,radzę badanka nasienia na drugim miejscu.
powodzenia i udanych wyników

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

to dobrze.bierz witaminki i kw. foliowy
a mąż twój hormony robił?może jak nie chce robić nasionek,to niech chociaż hormony zrobi.to tylko pobranie krwi...
jeśli twoja połówka zechce możesz mu zaaplikować kuracje witaminową.dobra jest maca,androvit,magvit,salfazin,jeszcze są saszetki do picia dla facetów na poprawę jakości plemników ale ich nie próbowałam(za kurację na 14dni trzeba zapł 199zł)
mój M bierze rano pro-men,wit C i kw.foliowy.wieczorem salfazin
ja od x czasu biorę witaminy

pozdr

Odnośnik do komentarza

sylwia1985
od marca 2009 staramy sie z mężem o dziecko i jak na razie nic.Ostatnio zmienialm ginekologa a ten wykryl mi torbiela na lewym jajniku przepisal mi duphaston.W tamtym tygodnium bylam na kontroli zrobil mi usg i stwierdzil ze torbiel sie wchlania i ma dalej brac duphaston 15-28 dnia cyklu.ponadto ginekolog kazal zrobic mojemu mezowi badanie nasienia ale maz nie jest bardzo chetny pomzcie co mam robic

W takich sytuacjach zalecałabym poradę w klinice leczenia niepłodności. Oboje się zbadanie i dowiecie, co jest przyczyną braku ciąży. Nam z mężem udało się dopiero po in vitro, ale nie każdy przypadek kończy się zapłodnieniem pozaustrojowym. Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli z okolic Gdańska lub Warszawy, polecam klinikę invicta. Powodzenia! Trzymam kciuki gorąco!

Odnośnik do komentarza

To już się boję. My się dopiero "niemrawo" o dziecko staramy. Ale ja też kiedyś miałam torbiel na jajniku, który dodatkowo pękł i przedostał się do macicy...2 dni w szpitalu pod kroplówką i było z głowy, niemniej lekarz przestrzegała mnie, że mam taką skłonność i może dojść do sytuacji kiedy te torbiele obrosną mi cały jajnik. Spytałam o badania hormonalne, ona na to że są drogie... i nie wiadomo jak je ukierunkować mhm.. niemniej w kontekście Waszych doświadczeń, trochę zaczynam się niepokoić.

Odnośnik do komentarza

Witam

Sylwia tu masz jeden z wiel wątkow

http://parenting.pl/w-oczekiwaniu-na-bociana/10291-czekajace-na-ii-kreseczki-sezon-2-a-443.html

polecam

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Wiem kochana jak to jest. Nam udało się zajść po 2 latach, ale poroniłam. Zdrowe i piękne dziecko urodziłam dopiero po 5 latach od poronienia. Pomogło - zmiana środowiska i wyluzowanie. Piliśmy dużo wina, jedliśmy francuskie jedzenie i jakoś się udało. Czasem potrzeba czasu i dużo spokoju. Mam nadzieję że u ciebie pójdzie szybko!

http://www.suwaczki.com/tickers/ox7ns65g3n1qko4b.png

Odnośnik do komentarza

hej, też z męzem starmy sie o dzidzie i cięzko jakoś trafić w sedno, mąż pracuje za granicą i zawsze tak wypada że w dni płodne nie było go w domu, 2 lata temu ginekolog też mi podopoiedziała że nie tylko ja powinnam się badać ale mąż rownież, kidy go poinformowałam niby przytaknął ale wiedziałam że wołami go nawet nie zaciągnę. Dopiero małym podstępem wiem że zrbiłby to teraz napewno, poprostu pare dni chodziłam smutna i jeszcze bardziej byłam smutna kiedy leciał jakis program o ciążach i maluszkach wkońcu sam mi powiedział że jak w tym miesiącu sie nie uda (bo akurat jest w domu) to pójdzie sie przebadać pogadałam z nim spokojnie o tym i myśle że ty też znajdziesz sposób na swojego partnera w każdym razie życzę ci z całego serca powodzenia :0)

Odnośnik do komentarza

witam. My staramy sie od ponad roku. Obecnie jestesmy na pierwszym cyklu wspomagania. Badania hormonalne wykazaly ze w fazie owu mam troche za niskie hormony. Nie musi to byc powode, problemu ale od czegos trzeba zaczac. Biore clo, pregnyl i luteine. I tak 3 cykle. Jak sie nie uda to wtedy kolej badania meza. W sobote mam zrobic bete. No i bedzie sadna godzina.

Czy jest tu ktos, kto przyjmowal luteine? Czy od tego moga puchnac palce i robic sie goraco?

"Nowy dzień przynosi now

Odnośnik do komentarza

Kaori nie wiem czy to luteiny ale ja po ponad rocznej kuracji progesteronem odstawiłam go w cholere... Niby stwierdzono u mnie, że peogesteron jest przy niski co jest nie prawdą. Ja co 2 miesiące latałam z co raz to nowymi problemami po tym. Jaki masz poziom progesteronu w ok. 19dc (bo wtedy powinno się go robić)? No i jaka długość cykli.

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

Zastanawiam się po co Ci luteina skoro masz tak śliczny progesteron. No chyba, że robiłaś go ostatnio i Wam się udało. Ja mam cykle 24-dniowe i progesteron na poziomie 7-8. Najpierw lekarz stwierdził, że przy niski to brałam duphaston potem zmienił na luteine. A się okazało, że reakcja mojego organizmu jest taka a nie inna z powodu zbyt dużej ilości progesteronu. I właśnie przez to miałam takie akcje... U mnie może nie było puchnięcia ale miałam przed @ objawy ciąży jak w 8tygodniu :/ to tylko jeden przykład z wielu :(

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

My też staraliśmy się o dziecko ponad rok i skutecznie pomogła nam Naprotechnologia, super skuteczna, bezpieczna, nie droga w porównaniu z innymi metodami. Urodziłam syna, a że nie chcieliśmy mieć jedynaka postaraliśmy się o drugie dziecko, które urodziło się po kolejnych dwóch latach-syn. Naprotechnologia przez ten czas tak nas wyleczyła, że urodziłą nam się również córeczka. Jesteśmy szczęśliwą rodziną. Polecam
namiary na instruktorów i lekarzy Naprotechnologii można znaleść w necie.

Odnośnik do komentarza

Taki relaks rzeczywiście pomaga się zrelaksować i choć na chwilę zapomnieć o problemach. Ja jednak uważam, że przede wszystkim powinno się iść do lekarza i przyjmować regularnie suplementy. Ja choruję na pcos i staramy się o dziecko bezskutecznie od trzech lat. Od dwóch miesięcy piję inofem. Terapeutyczna dawka to dwie saszetki dziennie i tak tez je przyjmuję. Smak jest nawet spoko - taki jakby cytrynowy. Podobno w inofemie jest naturalny aromat cytrynowy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...