Skocz do zawartości
Forum

Kłopoty z 10-latkiem


Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzcie mi jak ja mam postepowac z 10-letnim synem który jest bardzo skryty ,nigdy nie chce mówić o swoich problemach i jest wólgarny w grupie swoich rówieśników.Ogólnie dobrze sie uczy i wśród sąsiadów panuje o nim dobra opinia ale jezeli chodzi o szkołę lub podwórko to jest z nim tragedia.Czy ktos ma podobny problem?:Męki:

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/19971227040120.png

http://lilypie.com/pic/2010/03/11/jI4p.jpghttp://lbyf.lilypie.com/tZn2p1.png

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/4zej54t1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4t7ufixii.png
Sandra odeszła 5 wrzesnia 2008 roku.


Odnośnik do komentarza

joanna28
Powiedzcie mi jak ja mam postepowac z 10-letnim synem który jest bardzo skryty ,nigdy nie chce mówić o swoich problemach i jest wólgarny w grupie swoich rówieśników.Ogólnie dobrze sie uczy i wśród sąsiadów panuje o nim dobra opinia ale jezeli chodzi o szkołę lub podwórko to jest z nim tragedia.Czy ktos ma podobny problem?:Męki:

mamy w gronie naszych ekspertów rewelacyjną Panią psycholog...myślę, że najlepiej będzie jak do niej skierujesz to pytanie :)

Odnośnik do komentarza

Nie jestem ekspertem w sprawach wychowania, bo mam na razie 8-letnią córę, ale wydaje mi się, że najlepszym sposobem na zbliżenie się do dziecka jest rozmowa i poświęcanie mu czasu. Wybierz się z synem do wesołego miasteczka, na gokarty, a najlepiej na pieszą wycieczkę. Być może wtedy otworzy się i będzie Ci łatwiej do niego dotrzeć.

Jestem też oczywiście ciekawa opinii Pani psycholog:smile_move:

Odnośnik do komentarza

jagienka
Nie jestem ekspertem w sprawach wychowania, bo mam na razie 8-letnią córę, ale wydaje mi się, że najlepszym sposobem na zbliżenie się do dziecka jest rozmowa i poświęcanie mu czasu. Wybierz się z synem do wesołego miasteczka, na gokarty, a najlepiej na pieszą wycieczkę. Być może wtedy otworzy się i będzie Ci łatwiej do niego dotrzeć.

Jestem też oczywiście ciekawa opinii Pani psycholog:smile_move:
:transfer: Zgadzam sie w 100%: sama poswiecam z mezem duzo czasu dla 10 letniego syna i to dziala. Dziecko mowi nam co sie dzieje w szkole i o swoich zmartwieniach. Dziecko wie, ze zawsze moze do nas przyjsc i jego wysluchamy oraz doradzimy. Sam mi kiedys powiedzial, ze gdybym na niego krzyczala...to nic by nam nie mowil...

Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza

10 lat to czas walki młodego człowieka ze sobą i z otoczeniem. Może jeszcze nie na skalę taką jak to w okresie gimnazjalnym, jednak powoli zaczyna się to kształtować. Warto w takiej sytuacji zadać sobie pytanie - czy znam swoje dziecko? czy wiem czym się interesuje? Problem może być poważny a może okazać się dla nas całkiem błahy, ważne by dowiedzieć się w porę co się niepokojącego dzieje. Zapewne coraz trudniej jest rozmawiać z dorastającym dzieckiem, jednak właśnie na rozmowie może opierać wiele rzeczy. Jak to zacząć? Po pierwsze od zainteresowania się nim, jego życiem poza obowiązkami rodzinnymi? Zachęcanie go do wspólnego spędzania czasu, np. na zakupach, czy też podczas codziennych obowiązków. Ponadto warto opowiadać też dzieciom jak to kiedyś wy miałyście problemy i co wam pomagało. Ostatecznie zawsze warto zapewnić dziecko o swoim byciu przy nim zawsze i wszędzie. A potem czekać. Trzymam kciuki,

Odnośnik do komentarza

Myślę, że bardzo ważna jest jednoznaczna reakcja rodzica w której w spokojny, ale zdecydowany sposób pokażemy dziecku granice, której nie wolno przekraczać oraz że takie zachowanie jest przez nas nie akceptowalne. Należy z nim też porozmawiać o zasadach, normach, słowach dozwolonych i niedozwolonych. Czasami też warto porozmawiać osobiście z ekspertem. Dobrzy psycholodzy i pedagodzy są w Krakowskiej Terapii.

Odnośnik do komentarza

Może nie chce rozmawiać o problemach, ponieważ nie wie, czy może Ci ufać. Daj mu znać, że może na Ciebie liczyć, ale go nie naciskaj. Wtedy może jeszcze bardziej zamknąć się w sobie. Spróbuj go poobserwować, gdy bawi się na podwórku. Może ktoś go gnębi lub nie chce się z nim bawić. W tym wieku dzieci wiele rzeczy biorą do siebie. Trzeba z nimi rozmawiać i tłumaczyć mu, jeśli czegoś nie rozumie. Zobacz również z kim się kontaktuje i bawi, może przebywa w nieodpowiednim towarzystwie. Niekoniecznie problem musi tkwić w nim, choć nie jest to wykluczone. Może w szkole spotyka tych samych znajomych co na podwórku, przez których tak się zachowuje. Proponowałabym Ci przeczytać książkę "Trudne emocje u dzieci. Jak wspólnie rozwiązywać problemy w domu i w szkole" Greene Ross W. Pomoże Ci nie tylko dowiedzieć się, jakie objawy mają różne zachowania, ale także dowiesz się o ich przyczynach. To książka z praktycznym przesłaniem. Zwróć uwagę na formularz analizy trudności i nierozwiązanych problemów.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Warto pójść w tym kierunku, co twój syn lubi robić. Nie wiem czy są to książki, sport czy planszówki? Wtedy mogłabyś zapisać go na odpowiednie kółko lub grupę teatralną. Może masz jakaś koleżankę, krza ma córkę w jego wieku? Mogłyście zaaranżować jakieś spotkanie i może to by coś pomogło.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...