Skocz do zawartości
Forum

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'tinka-30'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • My i nasze dzieci
    • Kącik dla mam
    • Przedszkolaki
    • Uczniowie, Nastolatki
    • Maluchy
    • Noworodki i niemowlaki
    • Kącik dla Tatusiów
  • Eksperci
    • Rehabilitacja dzieci
    • Interpretacja badań diagnostycznych
    • Psycholog
    • Krew pępowinowa
    • Dietetyk
    • Pytania do pediatry
    • Owsica i inne choroby pasożytnicze - zapytaj pediatrę
    • Zapytaj dermatologa
  • Przyszli rodzice
    • W oczekiwaniu na bociana
    • 9 miesięcy, ciąża
    • Szpitale
  • Nasze problemy
    • Gdy bocian się spóźnia
    • Poronienie
    • Prośba o pomoc
    • Kącik zadumy
  • Po godzinach
    • Ankiety, sondy
    • O wszystkim
    • Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
    • Kulinarnie
    • Opiekunki, nianie
    • Humor i hobby oraz gry i zabawy
    • Życzenia, gratulacje
    • Konkursy
    • Dziś pytanie - dziś odpowiedź
    • Zakupy i prezenty
    • Aktualności
    • Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
  • Powitania, sprawy techniczne
    • Rady i porady
    • Przywitaj się
    • Komunikaty
  • My i Nasze okolice
    • Skąd jesteśmy
    • Wakacje
  • Artykuły
    • Nowe artykuły w portalu

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


About Me


Płeć


Miasto

  1. żabol22

    Marzec 2012

    Heyka U mnie dziś wizytka na 15:30 ostatnia Mala całą noc tak fikala że brzuch aż bolal, nadvranem to samo. Muszę przyznać że i ja sie dziś nie najlepiej czuje, brzuch sie jakoś spina podczas chodzenia, ból jak na @, mam wrażenie że musze do łazienki bo mam wrazenie ze dostane biegunke ale nic sie nie dzieje. Ciężko mi sie dziś oddycha i wogóle czuje sie jakos tak dziwnie. tinka a Ty dalej sie meczysz
  2. żabol22

    Marzec 2012

    Witam Mam zalatwioną wizyte u laryngologa na 16 lutego, dziś byłam po skierowanie u ogolnego. Dostałam prawie szału - najpier zadzwonilam sie zapytac czy dzis przyjmuje i do której, oznajmiono mi ze nie ma ludzi prosze śmialo podjechac. Na ale na miejscu okazalo sie ze ludzi sporo ( gdybym to wiedziała to szybciej byśmy podjechali a tak byla juz 11 a mąż do pracy o 13 wyjeźdża). Okazalo sie ze jestem 6 w kolejce, nie dosc ze tak długo trzymała pacjentów to o 11:30 wyszla z gabinetu i poszła sobie na przerwe i po chwili wchodzi facet z starsza Pania i mowi ze teraz wejdzie on bez kolejki ( pokazuje jaką legitymacje) bo jest z matka i ma prawo Wstałam z krzesełka i powiedziałam że ja tez mam prawo !! ( poczułam wszystkie wzroki na sobie) Wyszlam z tej poczekalni i poszłam do recepcji zapytac czy moge wejsc do doktora Szymka bo chce tylko skierowanie a mąż zaraz do pracy a tu jeszcze tyle ludzi... i sie udało. no i bez kolejki bo nie miał pacjentów Qlesha jak moglybyśmy zapomnieć o naszych trójpaczkach No to masz sporych chlopców jak na bliźniaki - jeszcze troszeczke kochana tinka dobrze ze już jesteś z Nami Oj wierze ze tęskniłas za Hanią ja bylam tylko 1 dzień a umierałam z tęsknoty, jeszcze sama na pokoju, szalu szlo dostac.. jednak jest lepiej jak można z kims pogadac. Teraz sie oszczedzaj co nam za szybko nie urodzisz kasiu badanie na posiew jest normą dla kobiet które rodza silami natury. Mnie tym razem omineło. Dobrze że upadek zakonczyl sie na kolanie, mnie od wczoraj w miejscu uderzenia troche brzuch boli - chyba sobie zbiłam. a odnośnie dzieci to wiesz, każdy rodzic myśli ze jego jest najlepsze i najukochańsze. Mnie tez mowia że Szymone jest uparty ( bo jest - jak cos postanowi musi byc na jego) i straszny dzikus i nie uważa na siebie. A dla mnie jest normalnym chlopcem, który broi jak kazde, choc przyznam ze tez na niego krzykne bo troche trzeba. Na nakrzyczenie pozwalam aby Go w domu skarcili, jednak na bicie nie pozwole bo sadze ze od tego sa rodzice. A tym bardziej jak ktos nie bije swojego dziecka to nie pozwole na klapsa dla mojego. Prasowanie mam dzis za sobą - przewaga szymona rzeczy glownie piżam, przez ten puder na ospe.. Jak sie skończy choróbsko Szymka to jestem zmuszona wyprac posciel i moze w koncu pusci ten mróz co okna umyje
  3. żabol22

    Marzec 2012

    Witam się południowo Kiepsko sie dziś czuje Szymon źle dziś w nocy spał, wczoraj mi szybko zasnął i od 21:30 sie wybudzał, piszczal, drapał tak prawie całą noc nad Nim chodzilam. Jednak jak idzie spac o 23 śpi mi spokojnie. Rano poszłam do łazienki, ubralam sie, wstawilam pranie i zaczęlam myć zeby, gdy sie nachyliłam poczulam nagle jakieś nagle oslabienia... Miałam wrazenie ze zaraz sie przewróce, czulam tylko szum w uszach i chwile potem miałam wrazenie ze zaraz zwymiotuje.... jednak to były nudnosci. Zeszłam szybko na doł do pokoju i sie polozyłam... Mała bardzo w brzuchu szaleje, nie wiem czy to wina dzidziolka.. Teściowa zmierzyla mi cisnienie ale jest OK wypiłam herbate mietową i poczułam sie troche lepiej ale nadal jestem jakas niewyraźna...może to sparwka nocnego przemęczenia Szymek też przed chwila padł, szwagierka przyniosła Go na rękach od siebie i ślicznie śpi. tinka ja tez cały czas sucham wiadomości czy coś więcej wiadomo o małej Madzi... a jak Twoje samopoczucie?? Jak brzusio boli jeszcze??
  4. Dziś dzień się zaczął niezbyt fajnie, bo jak się obudziłam to lało jak nie wiadomo co, ale pojechałam na pobranie krwi do badań okresowych, reszta w piątek. Jak wróciłam to mąż pojechał do pracy, a ja z Darią pojechałyśmy do kina - miałam darmowy kupon chyba z "Dziecka" do MultiBabyKina i to była ostatnia okazja, zeby go wykorzystać. No i rano myślałam, ze nic z tego, bo przy takiej pogodzie to nie chciało mi się jechać, ale na szczęście przestało padać i pojechałyśmy, całkiem fajnie było i nawet się zdziwiłam, ale było przynajmniej ze 30-40 mam z małymi dziećmi :) Mała nawet się całkiem dobrze zachowywała, więc było ok :) A co do regionalizmów to ja chodze na zakupy na rynek może dlatego, że u nas nie ma tradycyjnego rynku z ratuszem ;) Asik - współczuję trzydniówki Justynka - baw się mimo wszystko dobrze na tym weselu, a swoją drogą to wesele w czwartek? Magan - ja też mam drewniane krzesełko do karmienia, ale trochę inne, ale na razie mała nie chce za bardzo siedzieć, bo jest jeszcze trochę za duże. Ale chciałam drewniane, zeby trochę dłużej posłużyło - potem jako mały stolik i krzesełko do jej pokoiku :) Ale generalnie to drogie są takie krzesełka, zresztą jak wszystkie akcesoria dla dzieci Tinka- gratuluję wygranej - to chyba nie pierwsza? Sabinka - nie tylko Twoja Amelka ma łysinkę - moja Daria też ;) Zaraz wrzucę zdjęcia
  5. Gość

    Mamuski 81! zgłaszać się!

    och ta szara rzeczyswistosc a Wy mysicie Tinka z mezem o jakims samodzielnym mieszkaniu? Emilka tez miala albo jeszcze ma potowki,na buzince,bo podczas snu upoci sie jak dzika,a teraz narazie u nas 30 stopniowych goraczek nie ma kupilam Emilce kiecuszke,bardzo mi sie podoba,zwykla prosta ale taka slodka a jutro musze jechac kupic buciki,bo te co ma to sie okazaly za male-a ze mezu jutro jedzie do pracy autkiem,to sobie wezme jego miesieczny i bedziemy znow szalec,poki promocje i wyprzedaz trwaja
  6. Kurde tyle sie opisałam i mi uciekło bo straciłam połączenie, zła jestem Maka twarda babka z Ciebie. Niech mężus wie ile dla niego poświęcasz stojąc przy garach i niech to doceni a następnym razem niech dzwoni czy jest obiad a może czy żona ma ochotę na zapiekankę Tinka powodzenia z Hanią, dacie radę choć pogoda nie sprzyja na dodatkowy balst wpostaci kołnierza to trzeba przetrzymać! Marzycielko nie martw się na pewno bedziesz wiedzieć kiedy ale tak naprawdę to każda nas przed pierwszym porodem się zastanawiała czy będzie wiedziała czy rozpozna że to już. Anya mnie tez czeka sprzątanie ale jakoś nie mam ochoty przy tej duchocie, więc jak się rozpędzisz to zapraszam też do mnie A u nas wreszcie upał i jeszcze koszenie trawy mnie czeka. Mam nadzieję że się chociaż opalę. A dzisiaj była u mnie bratowa i jej córka ma gliste. Trochę sie przeraziłam bo ona ma często kontakt z chłopakami i dowiedziałam sie że kaszel przewlekły (a moje chłopaki ostatnio dość dużo kaszlały teraz sporadycznie) może być objawem glisty. Może ona mieć ok. 30 cm i wędruje sobie po całym organiźmie również płucach i oskrzelach. Musze chłopakom zrobić badania.
  7. tinka gratulacje !!!! Izabelin , a co widzisz w moim brzuszku ;) hihihihi... Swoją drogą to witam w nowym dniu. Nie wiem, czy Wy też, ale ja od dobrych kilku dni, mam problemy z zasnięciem i coraz bardziej dokuczają mi bóle krzyza, pleców...hm...a moze to nerka? esh.... Dziś już nie śpię od 5:30 ... stres wdaje mi się we znaki ... byle do czwartku ...
  8. Ale dziś upał! Nie ma czym oddychać i ogólnie jakoś tak ciężko...Byłam dziś w mieście i zajrzałam do sklepów z "dziecięcymi akcesoriami". Do tej pory oglądałam wózki i łózeczka w internecie i wydawało mi się, ze jest duży wybór. Poszłam więc zobaczyć z bliska jak wygląda mój przyszły zakup. Jest taki duży wybór wózków i łóżeczek, że naprawdę jest problem co wybrać. Kolory różne, rodzaje różne. W jednym sklepie pani polecila mi wózki z firmy Tako, ale jak mi pokazała najbardziej chodliwy kolor, to odrazu przestał mi się podobać. Wściekła zieleń! Tragedia! W drugim sklepie pani poleciła wózek z firmy Coneco, ale nie miał nosidełka, na co sprzedawczyni odrzekła, że ona radziłaby osobno kupić nosidełko, bo jest bardzo duży wybór i taniej to wyniesie niż kupować od razu wózek 3-funkcyjny. Stwierdziła, że skoro dziecko ma się urodzić na poczatku grudnia, to wózek od razu i tak nam nie bedzie potrzebny, tylko samo nosidełko. Miała dobre chęci i przyznam szczerze, ze pierwszy raz spotkałam się ze sprzedawcą, który doradzał oszczedność:) Pani dała mi kilka ulotek, czy to katalogów i sobie poszłam. Gdy wróciłam, zadzwonił mój mąż i stwierdziłam, że chyba rozmawiał ze sprzedwaczynią ze sklepu, bo podczas rozmowy powiedział, że wpadł na pomysł, aby moze najpierw kupić samo nosidełko-fotelik, bo przecież wózek potrzebvny nam bedzie tak naprawdę dopiero gdzieś w marcu, bo przecież jak będzie mróz, to z takim malutkim dzieciątkiem nie będziemy chodzić na długie spracery. No i stwierdził, że ok. lutego kupilibyśmy jakis fajowy wózek już bez nosidełka. Cóż za zbieg okoliczności! Sama już nie wiem kto ma rację... Co do opuchlizny nóg, to odpukać od kilku dni mam spokój i moje nogi wyglądają calkiem normalnie. Wczoraj wieczorkiem w internecie ogladałam staniki do karmienia. Niektóre ceny są kosmiczne! Dziś mam wizytę u lekarza. Szkoda, że usg dopiero na następnej wizycie w 30 tygodniu:) Już nie moge się doczekać tego, aby te 3 m-ce minęły i Malutka była już z nami:) Tinka , dobrze że u lekarza wszystko w porządku:) NuSiAaa współczuję Ci przebojów z sukienką, ale wydaje mi się, że to Ty mialaś rację i powinni przyjąc Ci sukienkę. Newania podsunęłaś mi świetny pomysł i zaraz też idę się relaksować zanim mój mąż wróci:) Przedtem idę przygotować szybko obiadek, bo potem jedziemy do lekarza...
  9. Hej dziewuszki. Ja tylko na chwile.. już jestem wyszykowana do fryzjera. mam nadzieje że wszystko pójdzie jak rezba. o dziwo dobrze spałam chodź sny miałam tylko na temat ślubu o 10:30 cywilny... potem fotki i do domciu na papu.... mam nadzieje że zdąży fryzjerka mnie uczesać żebym wróila do domu się ubrać.. bo jak nie to juz mamy dogadane że mi ciuchy do fryzjera przyniosą... dobra uciekam.... trzymajcie kciuki bo jak narazie biegam do kibelka co chwila no i czekajcie na wiesci buziaczki ps dziekuje za życzenia... Tinka ..kochana jesteś...widziałam wątek
  10. Tinka super! Ja Filipa karmiłam wczoraj o 22.00. potem wstał na jedzenie o 3:30 i teraz o 8:20.... ale wyspana nie jestem bo moj maz zabalowal sobie, wrocil ok4:00, nie pisal, nie dzwonil.. po prostu mu sie po pracy przedluzylo.... pol nocy przeplakalam :( znowu sie zaczyna powtorka z wakacji?? :( a co najsmieszniejsze...prosilam wczoraj by wrocil jak najszybciej z pracy z podkresleniem szybko i by moja mame wieczorem z pracy odebral wracajac do domu. :( a on ma to gdzies. rano mial standardowo filipa nakarmic no ale musi odespac i wytlumaczyl sie ze mielismy go do butli nie przyzwyczajac.
  11. tinka_30

    Co pod choinkę?

    sylromList do Mikołaja też pisaliśmy, no i synek napisał wiele "dziwnych" rzeczy, tinka 30 z tymi ulotkami to dobry pomysł, muszę spróbować. Maksiu 119 synek dostał w tamtym roku Lego - policja - jest bardzo zadowolony, co jakiś czas do nich wraca. Można zbudować samochód policyjny, helikopter i mini więzienie. Z gier polecam ABECADŁO - trefl - to niby takie puzle - do obrazka z literką trzeba dopasować obrazek - tanie i u nas się sprawdziło. Nieco droższa i już typowa fajna gra to Lotti carotti - ale raczej dla dzieci 3-4letnich. A może ktoś grał w grę billy bóbr - bo synek ostatnio w sklepie zwrócił na nią uwagę??? Pozdrawiam Co do gry Billy to my mamy w wersji mini.....kupiłam w wakacje i często grałam z córcia, która ma teraz 4 lata. Wersje normalna kupiłam parę lat temu chrześniakowi na urodziny i tez byl to dobry pomysł. Gry z tej firmy sa świetne. Ja na fajna gre nigdy nie zlauje (wiadomo jak jest kasa). Gra to jest gra i kazda ma jakies zadanie. Ta akurat uczy zręczności, cierpliwości. Ta grę tez mamy w wersi mini GRA KICKY RICKY Ravensburger Kiki Riki TV 0442 (2795964799) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
  12. Królik

    Marzec 2012

    Witajcie w niedzielne popołudnie Franti, to faktycznie niezłą cenę dali...Jak coś, to powiedz - jak znowu będzie kosztować 25zł, to lepiej ja Ci już kupię i dobre zaoszczędzone te 5zł - jeśli ja kupie za 15 i przesyłka nawet te 5zł... Albo wysyłkowo w necie kupić (tylko nie wiem, ile tam za przesyłkę krzyczą) Tinka, nie uważam, żeby zakup proszku 4 miesiące przed porodem był czymś nienormalnym. Przecież koło 30 tygodnia trzeba być już przygotowanym na przedwczesny poród. Poza tym, ubranka trzeba wcześniej wyprać, uprasować - ja jakoś po 5 miesiącu poprzednio właśnie zaczęłam poczynać przygotowania. Teraz jeszcze czekam, bo generalnie małe ubranka są schowane w pudłach u rodziców na strychu (wszystkie oczywiście uprane, wyprasowane i poskładane, więc jestem spokojna - raczej nie będę ich przepierać jeszcze raz. No, wiadomo - jeśli wyjdzie dziewczynka na usg 8 listopada, to trzeba będzie przytaszczyć wszystko do domu, zrobić przegląd i powystawiać na allegro... Poza tym, ja jestem praktyczną osobą - jeśli jest promocja na coś (opłacalna), to czemu z niej nie skorzystać? Przecież proszek i płyn to nie drożdżówka - nie zepsuje się po tygodniu... Też widziałam te proszki, ale mnie jeszcze zostało trochę po Marku proszku i płynu do prania, a też będę się starała wypróbować po jakimś czasie, czy maleństwo dobrze będzie znosić zwykły Vizir (Marek nie miał problemu, więc dlatego nawet nie zużyliśmy jednej paczki proszku...) U nas dziś winna produkcja part 2 ^^ Oddzielanie soku od owoców i pestek i dolewanie wody z cukrem. Ostatnio robiliśmy inaczej (zupełnie), jak teraz, ale to było w 2009roku. Zobaczymy, jak wyjdzie wg tego przepisu, bo tamto jest strasznie słodkie (ja żeby się go napić to dolewałam sobie wody mineralnej, albo wódki - bo wyszło też dość słabe). Życzę Wam udanej końcówki niedzieli ;)
  13. Królik

    Marzec 2012

    JUŻ (sarkazm) wróciłam...:/ I nerw mały mam. Okazało się, że zostałam wypisana z ubezpieczenia grupowego w zakładzie (PZU), które de facto zaczęłam płacić będąc w 2 albo 3 miesiącu ciąży - nie oszukujmy się że tylko i wyłącznie po to, zeby po porodzie (który ma duże szanse ponownie być cesarką) dostać więcej kasy :P Bo i za urodzenia i za operację i za pobyt w szpitalu. Nie odmówię żadnego grosza. No i pani w pzu proponowała abyśmy (bo była inna pracownica z mojego zakładu, też na wychowawczym) przeszły na ubezpieczenie indywidualne, bo z grupowego zakład wszystkie na wychowawczym wypisał (ze względu na zmianę pracodawcy). Więc ja jej tłumaczę, ze tak się składa, ze ja wczoraj byłam pierwszy dzień w pracy, wychowawczy zakończony. No i kazała w zakładzie wyjaśnić. Potem poszłam po l4 do ogólnego. Gdybym wiedziała, ze tyle osób wybierze karty telefonicznie, to sama też bym zadzwoniłą wcześniej, a tak to przyszłam, jak było z 5 osób, a i tak siedziałam tam 2 godziny, bo co chwilę przychodził ktoś nowy i prawie od razu wchodził wyczytany... Ale l4 mam. Od internisty na drugi koniec miasta do innej przychodni ustalić termin do chirurga. Kolejka do rejestracji masakryczna, ale pani przede mną tak spojrzała na mnie..."Pani jest w ciąży - pani podejdzie bez kolejki!", więc ja jej, ze spokojnie, poczekam, bo jak zobaczyłam te mordercze spojrzenia, to zmniejszyłam się o połowę... Ale jakiś facet krzyknął, żeby mnei na początek wpuścić, bo "do cholery przez te parę miesiecy coś się chyba kobiecie też należy, nie?". Byłam w szoku, podziekowałam i poszłam ^^ No i z przychodni do zakładu, gdzie dowiedziałam się tyle, co nic :/ O PZU mam dzwonić jutro albo w czwartek, bo oni nie wiedzą, jak to ugryźć. W momencie, jak pani w kadrach mnie wyrejestrowywała, to nei miała jeszcze zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy, dlatego tak się stało, a teraz będą kombinować, jak bez karencji mnie przyłączyć spowrotem. Potrzebne też zaświadczenie o ubezpieczeniu syna, ale to też nie takie proste, bo jak zakład zmieniał tego właściciela, to z dniem 30 grudnia wszyscy pracownicy, wraz z przypisanymi do ubezpieczenia członkami rodzin zostali wypisani i pani jest na etapie wprowadzania samych pracowników, Dopiero potem członkowie rodziny, więc najwcześniej za tydzień bym miała...ale i tak chciałam Marka do męża przepisać, bo ja jak nie chodzę do pracy i bym musiała się tłuc 30min busem w jedną stronę po te zaświadczenia, to lepiej, zeby maż mógł przy okazji wybierać u siebie. I mam nadzieję, ze na jutro mu to wystawią, bo w czwartek rano z Markiem do okulisty z tym mrużeniem oczu... Tyle z mojego dnia :P Padam na twarz ... Tinka, dzieki za poparcie :)Ale właśnie najlepiej jest, jak każdy się sam przekona do tego czy tamtego, na własnej skórze (no, może w przypadku pieluch nie do końca na własnej :P). Warto przeanalizować i wypróbować własne zamierzenia. To tak, jak z porodem. Ja bym bardzo chciała naturalnie rodzic, bez znieczulenia, a ktoś mi powie "weź przestań, po co sie męczyć?", ale jak nie spróbuję, to się nie dowiem, czy dam radę, czy nie... Co do biedronkowych pieluch DADA, to do tej pory używamy :) Na początku wszystkiego się próbowało, Dady 2 tez przechodziliśmy, ale wtedy to były sztywne, niefajne pieluchy i zrezygnowaliśmy. Też właśnie się wyszukiwało promocji - a to Pampers się opłacał, a to Huggisy. Później te z Rossmana. Na szczęście Marek tolerował wszystko. Ale któregoś razu z braku laku (tzn myślałam, że pół paczki jest w szafie, a okazało się, ze nie mam nic) wysłałam męża po COKOLWIEK, byle szybko, a że Biedronka najbliżej, to kupił znowu Dady. Okazało się, ze bardzo się zmieniły i teraz tylko je kupujemy, a że Markowi zakładam tylko na noc i czasem do spania w dzień, to paczka jest na dwa miesiące :P A jak Patryk będzie reagował na pieluchy, to się okaże, bo każde dziecko jest przecież inne. Tnka, ja też Nivea na odparzenia ^^ Ale nie ten krem z tubki, "twardy", tylko ten w okrągłym opakowaniu. Choć do szpitala planuję kupić znowu Linomag na początek, bo położne pewnie i tak sobie go zażyczą... O materacach z kokosem, to słyszałam, zę śmierdzą...:| Nie wnikam, my mięliśmy zwykły piankowy, 5cm - zakupiony w Realu albo Auchanie za jakieś 20zł. Strasznie smierdział na początku i musieliśmy wietrzyć, ale to chyba kwestia tego, ze był w worku za długo. Teraz w tym łóżku, co Marek spi też jest piankowy materac, też 5cm, choć zauważyłam, zę jest trochę twardszy, niż ten z łóżeczka, ale to kwestia gustu i przyzwyczajenia - podobno spanie na twardym jest zdrowe. Ja tam lubię twardo mieć pod tyłkiem, szczególnie teraz w ciąży to doceniam - jak spaliśmy przez święta u rodziców na amerykance, to przewracałam się w nocy, bo biodra i krzyże mnie strasznie bolały i wstawałam zmęczona i obolała. Misia, to szkoda, ze nie masz takiego kontaktu z sąsiadami chociażby. Przydatne by to było w przypadku, kiedy faktycznie wyniknie nagła sytuacja, a męża nie będzie pod ręką... Ja mam ten luksus, że rodzice nie mieszkają bardzo daleko ode mnie, więc 1520min i mama rowerem juz jest u nas. Poza tym, nawet gdyby była w pracy, to po prostu bym przyjechała z Markiem do szpitala - bo ona pracuje w tym samym szpitalu, co będę rodzić :) Franti, i ja jeszcze od siebie mogę dodac, co do tego materaca, ze chyba jednak lepiej kupić go osobiście - pomacać, powąchać i w ogóle. Allegro, to jednak allegro... Albo poszukaj na allegro gdzieś blisko Ciebie, zebyś mogła zobaczyć przed zakupem. Tylko szczerze powiedziawszy, to widze tam przykładowe materace za 25 zł plus koszty wysyłki, a taki sam kupisz w markecie taniej...(jeśli chodzi o te piankowe) Nie wiem ile teraz mogą kosztować, ale chyba od 1,5 roku nie poszły w górę o 20zł...
  14. bejbelaczek

    Marzec 2012

    tinka zazdroszcze werandowania, ile ja bym dała żeby mała juz była ze mna :) Żabolku taaaa!!!! nastepny tydzień jest nasz:) i przybędą 2 nowe dziewczynki :) A wszystkie babcie mi mówiły "A dziewczynki to się zawsze wczesniej rodzą":) A z pieczeniem poczekaj!! Odpoczywaj teraz póki jeszcze możesz:):) Chociaż z drugiej strony powinnyśmy teraz jeść co chcemy póki możemy :) fiołku Ja przy pierwszym dziecku używałam na codzień na pupę Oilatum do kąpieli- smarowałam tym pupę Angeli przy każdym przebieraniu- tak samo główkę, bardzo dobrze zapobiega odparzeniom i ciemieniuszce, jest bardzo tłuste i wydajne, mimo że to roztwór do kąpieli to na sucho też działa:) A jak już zdarzyło nam się odparzenie to w aptece można dostać torementiol- jedni lekarze bardzo to cenią- inni zabraniają- bo ma w sobie jakiś kwas, ale na moją Angele działało- 2 dni smarowania- tak 2 razy na dobe i odparzenie znikało. Przy Dorianie używałam Bepanthen na codzień i sudocrem na odparzenia- i teraz też sobie kupiłam- tylko to już droższe, ale bepanthen jest bardzo tłusty- więc też na trochę starcza. A Sudocrem jest gęsty kupiłam jak Dorian miał 2 tygodnie i do dziś jest w aucie- jeszcze z 1/10 została- więc uważam, że warto było wydać te 30 zł, bo krem już dawno po terminie a nie zdążyłam go zużyć mimo regularnego używania:)
  15. Sabinko, no ja też przymierzałam się do parasolki ale reasumując wybraliśmy spacerówkę... Anitka polecała bardzo dobrą chicco na o wiele większych kółkach CHICCO WOZEK MULTIWAY CT 04 +BARIERKA +KUBUS (962575927) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla kaĹźdego. no i jak pisze tinka bardzo dobry jest maclaren, tylko nowe wózki są diabelsko drogie przynajmniej dla mnie! A my wczoraj byliśmy w Mivo kids żeby kupić młodej buty, ale nie było rozmiaru - chcieliśmy koniecznie wyższe i sznurowane, a rozmiarowo były tylko typu balerinki... Ale ceny mają bardzo wygórowane... No ale przynajmniej przymierzyliśmy i wiemy, że 19 pasuje idealnie. W nocy zamawiałam w jakimś sklepie internetowym i co tak się zamotałam że zamówiłam buty o rozmiar za małe... Nie pytajcie się mnie jak to zrobiłam bo nie wiem.. Więc próbuję to odkręcić, mam nadzieję, że nie będą robili kłopotu, bo kasa już poszła... A powiem Wam, że różnica cenowa jest znaczna w porównaniu z Mivo np cena samego buta to różnica ok 30 zł, oczywiście trzeba doliczyć przesyłkę ale i tak wychodzi na plus :)
  16. tinka_20witajcie na sekundkeDziewczynki ja o tym juz wczesniej myslalam,ale tez tak pomyslalam, ze moze zrobmy nowy watek tylko z przepisami i np. kolorami bedziemy oznaczac przepisy danej fazy - tak juz gdzies widzialam i wygladalao to super. Ale ja sie do Was dostosuje.....teraz zmykam....nawal roboty, koniec roku sie zbliza Tinka, myślę, że to niezły pomysł z tym nowym wątkiem, tylko z przepisami podzielonymi na proteinki i proteinki z warzywami. Myślę, że nie powinno tam być żadnych komentarzy, ewentualne wątpliwości można wyjaśniać tutaj, a autor zawsze mógłby skorygować przepis. A propo przepisów - Tinko zrobiłam chlebek wg Twojej receptury, ale chyba mi coś nie wyszło, tzn zupełnie mi nie wyrósł, w najgrubszym miejscu miał może ze 2 cm grubości :( Chyba tak nie powinno być? Keksówka ma ok. 30 cm długości - może za długa? W smaku nie jest zły (chociaż dodałabym może jeszcze jakiś ziół do ciasta, żeby było wyraźniejsze w smaku), żaden zakalec nie wyszedł, podzieliłam to coś na kilka kawałków i przekroiłam w poprzek jak bułkę ;) Ale mam też inne pytanie odnośnie takich produktów zawierających otręby jak właśnie chlebek czy ciastka - czy można je jeść oprócz placków czy zamiast nich? Dukan co prawda mówi o maksymalnej ilości łyżek otręb dziennie, ale z drugiej strony otręby mają regulować pracę jelit, a takie zmielone w cieście chyba nie spełniają tej roli? Co o tym myślicie?
  17. Tinka ja też jestem strasznym śpiochem. Mój mąż wychodzi do pracy przed 7 a ja jeszcze potrafię spać do 9:30-10. Czasem w ciągu dnia ucinam sobie drzemkę. Domyślam się, że będzie mi się ciężko przestawić na wczesne wstawanie, karmienie w nocy itp. Jak pracowałam to wstawałam czasem nawet o 5 i było dobrze więc mam nadzieję, że i przy dzidzi dam radę. U mnie leci 19 tydzień i przytyłam 4 kg. Mam takie dziwne bóle po bokach na wysokości tali, to chyba przez coraz większy brzuszek. Ja też zaczynam już czuć ruchy maleństwa. Takie bąbelki w brzuchu, raz po jednej stronie, raz po drugiej, wiem, że tam jest i daje mi znać, że wszystko dobrze:-)
  18. tinka 30 ja myślę że po prostu musisz młodego obserwować,jeśli nie pojawi się w jego zachowaniu nic niepokojącego np zawroty głowy wymioty nadmierna senność to chyba możesz uznać że syn dodał kolejny" stempelek" do całej listy poprzednich i tych nadchodzących (niestety) Co do przyspieszenia gojenia nowego nabytku to ja bym się wstrzymała z eksperymentami bo z tego co zrozumiałam to okolice oka a dzieciak może niechcący coś wetrzeć do środka. Jedyna bezpieczna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to maść z arniki , brat po jednym swoim wyskoku miał piękne limo wokół oka i autentycznie przyspieszyła gojenie A co do Ciebie to nie miej wyrzutów sumienia ze a to może nie upilnowałaś albo takie tam..... tego się nie da przeskoczyć
  19. tinka troche????/ jak dla mnei to bardzo..... jak kamiś miał roczek to koszty mniej wiecej: mleko nan activ - puszka 26 zł (ale to był nasz wybór bo można było tańsze kupic) ubrania to albo allegro albo po kimś albo dostał z różnych okazji - około 30-200 ( w zależności od pory roku) słoiczki- 3-4 zł dziennie (ale często kupowaliśmy na promocji wiec dużo taniej wychodziło) zabawki od 10-200 tez zależało co kupiliśmyw danym miesiącu. kosmetyki jak kupiłam przed urodzeniem komplet dużych penatenów na allegro za 100 zł to przez rok miałam....... tylko sporadycznie się cos dokupowało. pampersy no każdy wie jak jest - 100-200 zł więc bez przesady że koszt jest taki jak podano w 1 poście.... to jest kogoś "widzimisie " więc
  20. Gość

    Mamuski 81! zgłaszać się!

    Już jestem:) U Antka to na szczęście nic poważnego. Sama pani doktor powiedziała, że to takie byle jakie przeziębienie. Dostał jakieś fukadło do nosa. syrop i witaminę i mam go obserwować. To wszystko przez tę paskudną pogodę, bo we wtorek było 30 stopni, w sobotę już tylko 10. Duży człowiek by tego nie wytrzymał, a co dopiero taki maluch. Patrycja, pyszności. Szkoda tylko, że ja mam jakieś 17 kg do zgubienia Tinka smutno słyszeć, że takie paskudne myśli Ci chodzą po głowie. Przemyśl sobie wszystko i na pewno nie działaj pod wpływem impulsu czy chwili, jakiegoś przykrego wydarzenia. Z tego, co widzę, to ja mam nieco dłuższy staż małżeński, więc pozwolę sobie Cię troszkę pouczyć Może jesteście w fazie docierania się. Jedne małżeństwa przechodzą to wcześniej, a inne później, a dodatkowo w Waszym przypadku trafiło na czas, kiedy zostaliście rodzicami, co jak wiadomo samo w sobie jest wielkim wyzwaniem i rodzi wiele konfliktów. U nas zaczęły się tarcia jakieś 2 lata po ślubie. Nagle zaczęło nas coś uwierać, były pretensje, oboje czuliśmy się niedoceniani i nierozumiani, nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka. Co ja będę dużo gadać - było cholernie ciężko, też chciałam spakować walizy. Ale pewnego dnia przyszło opamiętanie, była rozmowa - szczera do bólu, i dotarło do nas, że jedno bez drugiego po prostu nie istnieje. Przetrwaliśmy tę burzę i dzisiaj jest super. No i jest Antoś:) Tinka, bądź dobrej myśli, przemyśl wszystko i rozmawiajcie, rozmawiajcie, rozmawiajcie... I pamiętaj - JESTEŚ NAJWSPANIALSZĄ I NAJUKOCHAŃSZĄ MAMĄ DLA SWOJEGO DZIECKA, nawet, jeśli czasem masz gorszy dzień, jesteś smutna czy zdenerwowana, to Hania kocha Cię najbardziej na świecie i Ty ją też:) Anya witaj! Dawno Cię nie było. Biedna Weronika, tyle się musi bobasek namęczyć, ale mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze:)
  21. Maka fajne rampersy; my tez mamy kilka takich a dzisiaj my wstałyśmy o 9:30!!! a nie pisałam wczoraj bo w sumie czasu brak. Rano wstaliśmy; śniadanko i do kościoła. Potem spacer. A od popołudnia do wieczora chata pelna gości i później szybko padłam...... Tinka no no no.... wódeczka ja to tylko Karmi popijam na laktację-chociaż nie narzekam na to ale zawsze to jakieś urozmaicenie w diecie powodzenia na rehabilitacji!!!! Patrycja daj znać jak u gina-czekam z niecierpliwością ja też zastanawiam się nad basenem-zacznę się powoli rozglądać. W miarę bezbolesnego szczepienia Emilce życzę!!!! Jaga hop hop!!!!! gdzie jesteś? jak samopoczucie? ruda81 witaj wśród nas i nie znikaj tylko pisz. Co do Twojego pytania to może zajrzyj na ten wątek: http://parenting.pl/emigracja/56-irlandia.html i tam dziewczyn zapytaj-myślę, że pomogą.
  22. Gość

    Mamuski 81! zgłaszać się!

    tinka_20 Mi lekarka powiedzial, ze czesto tak sie zdarza, ze ja dziecko rodzi sie pora zimow i cos zlapie, to potem to powraca. Ty mnie tu nie strasz bo moje tez zimowe bedzie ale wlasnei z tych powodow nie posylam Emili na zime do przedszkola-zeby nie byla zrodlem zarazkow MakaOhohoho Tinka wściekła, Marzycielka też nie w sosie. Chyba mamy dziś niekorzystny biomet. ja tez w malym w nie-sosie a poprostu wkurzylam sie na moim pierwszym watku ktorym zaczelam pisac,znaczy"szwecja" zrobilam sobie wlasnie dzis,przed chwila od niego mala przerwe-moze powod banalny,ale powiem szczerze,juz kiedys takie cos odczulam tinka_20Maka pieknie to napisalas w poscie o chorobie. ale dobiajace jest to, jak dzwoni moja mama i mowi,z e to mzoe przez to,z e nie sprzatam, ze butelke zle muje i bleee...az mi sie tego sluchac nie chce. Zawsze mnie dobija zamiast wesprzec. Moze to i lepiej, dzieki temu przetrwalam juz nie jedno. . Tinka Ty sie nie przejmuj,i jak Hania pojdzie spac,drzemnij sie kolo niej i przespij zly humor zdrowka dla Hani Ach Marzycielka,ale z Ciebie silna babka tak potraktowac suszarke ja przepraszam ze sie smieje,no ale jak sobie wyobrazam,taka brzuchatke,ktora pisze co ledwo chodzi,a sile w rekach ma,ze az suszarke ze scian wyrywa Maz sobie napewno poradzi z nowa-tez sie nie przejmuj Maka fajnie,ze juz po wyjasnieniach,i napewno bedzie juz ok Milego Dnia Dziewczyny-ja przede wszystkim zagladnela co u tej NAszej Marzycielki-Silnorekiej slychac znowu ten maly skunks mi zasmrodzil atmosfere a myslalam,ze mnie to minie,bo tatus skoro swit,rozpakowywal zakupczona pieluche-niespodzianke urodzinowa a jeszcze sie Wam pochwale poranna niespodzianka-juz pewno wam pisalam,z ecodziennie rano(oprocz weekendow,bo to jego kolej) mezowi robie sniadanko i tez do pracy,znaczy na wynos(tak jakos juz mam,powod blizej nie znany,tak samo przyszlo) wyjatkowo zrobilam mezowi jajecznice(z pieczarkami cebulka i papryka) do tego byl kawalek placuszka(wstawie wlasnie pozniej obiecane jego zdjecie) z cyferkami 3 i 0 i balony tez sie pojawily,z napisem gratulacje z okazji 30 i sto lat bylo,co nie umiem spiewac noi karteczka z zyczeniami fajnie bylo patrzec na mezulca -taki fajny mial wyraz twarzy teraz mnie tylko czeka obiado -kolacja nie bedzie nic jakiegos szczegolnego,troche pogoda mi pokrzyzowala plany kulinarne,nie chce mi sie wychdzic:P dobra musze konczyc jeszcze raz milego dnia
  23. może to i głupota złoscić sie na rzeczy martwe, ale taka jestem wściekła teraz mąż musi kupić nową suszarkę i ją zamontować, a to nie jest takie proste u nas, gdyz w suficie znajdują sie jakieś tam druty(nie znam sie na tym) i trzeba trafić pomiędzy te druty wiertarką, a to już lada wyczyn!!ojoj wczoraj byłam z mężem w bibliotece oddać książki, które juz przetrzymuję ponad miesiąc, liczyłam sie z niezłą karą pieniężną, ale..........mój urok osobisty(nadal go mam mimo ciąży??) zdziałał cuda na Panu po 50-tce poza tym wczoraj sie przekonałam że juz nie nadaję się na "dłuższe" wyprawy piechotką.... do biblioteki na pieszo mamy ok 30 minut, a ja sie wlokłam ponad godzinę i to jeszcze krokiem kaczki nogi w rozkroku lekkim, brzuch raz na lewo, raz na prawo to musi komicznie wyglądać!! ale nie idzie inaczej!!próbowałam iść normalnie, ale nie da rady tinka kochana wydaje mi sie, że takie małe dzieci często chorują i to absolutnie nie jest twoja wina!!!!i jestem przekonana że jesteś bardzo dobrą mamą, dbasz o swoją pociechę najlepiej jak potrafisz!!więc nie zadręczaj się. a Hanusi życzę dużżżżo zdrówka i niech już więcej nie martwi swojej mamusi
  24. Jak się obudziłam to była dziś piękna słoneczna pogoda, a jak poszliśmy na spacer to musieliśmy biegiem wracać, bo zaczęło padać :( A niby to już lato, a pogoda do kitu Tinka - gratulacje dla Haneczki z okazji skończenia pół roczku!!! Justyna848Dziewczyny czy Wasze maluchy tez jak dorwa Wam sie do wlosow to nie chca puscic?? Moj jak zlapie to tak piastli zaciska az by matce wszystkie powyrywal!! taki lobuziak maly!!a czy jeszcze Wasze dzieciaczki ulewaja?? Bo moojemu sie zdarza i to czesto. jak dlugo to moze trwaAc?? Justynka - moja też potrafi tak złapać i nie chce puścić, czasami tylko trochę się bawi, ale jak złapie to uuuuuuuuu - dlatego w domu staram się mieć spięte A co do ulewania - to mojej się ostatnio sporo ulewało, a w połączeniu z suchymi plamami na ciele prawdopodobnie jest objawem uczulenia na nabiał, czyli nietolerancji laktozy :( Mam nadzieję, że u Was tego nie będzie romdorco podajecie przed spaniem do jedzenia pytanie do tych co jeszcze karmia piersią Romdor - ja podaję tylko pierś i śpi do rana :) EwelinkaTinko jak i ile podajesz Hani kaszki manny do deserku? Tylko dosypujesz do słoiczka tak "na surowo"? Ewelinko - Nie wiem jak Tinka, ale ja gotowałam osobno, tzn, zagotowywuję ok. 30-50 ml wody i do tego dodaję pół łyżeczki kaszy mannej i gotuję ok. 3-5 min. Trochę jest z tym zachodu. Ugotowaną kaszkę najczęściej dawałam do obiadku ze słoiczka. renka32 czy wy dajecie jakies syropki p/ bólowe??? Renka - ja raz podałam czopek przeciwbólowy na ząbki Joasia - super masz ten awatarek - jak karmiłam jeszcze wyłącznie piersią to też często piłam karmi :)
  25. Hej dziewczynki! Tinka bardzo się cieszę że z Hanią już dobrze. Żadko tu bywam, ale zawsze staram się nadrobić zaległosci. Pogoda dziś fatalna, więc nici ze spacerku i Blażejek taki rozkapryszony cały dzien...normalnie 30 minut drzemki i cały czas by przy cycu przeleżal. Przetrzymuję go, aby jadł co 3 godzinki i mnie dał chwilke wytchnienia bo nieraz moje cycki to jakoś nieciekawie wyglądają... Błażejek po szczepieniu szpitalnym ma taka małą czerwoną kropkę i jak na razie żadnych innych oznak...może tak mu zostanie? Kupiłam butelki dr brown, może będzia chciał z nich sie napić choć troszke herbatki bo do lovi chyba się zraził jak starałam sie mu dać bebilon kiedyś....zobaczymy Kupiłam jednak to nosidełko...zobaczymy jak się przyjmie... zinmo cosik i snieg pada
×
×
  • Dodaj nową pozycję...