Skocz do zawartości
Forum

Jak to jest z ta mową ...


antalis

Rekomendowane odpowiedzi

Witam
Moj synek skonczyl 20 miesiecy i mowi niewiele.Bardzo duzo rozumie, wykonuje polecenia typu przynies/daj piłke, zamknij szafke, daj mamie am itp. Wczesniej np nazywal swoj ulubiony kanal TV "Minimini" , gdy zostal u dziadkow podszedl do babci i powiedzial "baba" pozniej do dziadka "dzadza" .Potrafi powiedziec jak robi ptaszek-"pipi" ( gdy golab siadzie na parapecie czasem maly powie pipi", kotek czy piesek.Mam wrazenie ze potrafi ale mu sie mowic nie chce i robi to tylko kiedy tego potrzebuje. Ja za kazdym razem gdy robie mu mleko czy picie mowie np. "Mama da piciu' a pozniej pytam "Co mama da? " I czasem Kacpi powie "Piciu-piciu" czy "am".Wczesniej powtarzal po mnie jak liczylam, mowil "ti - 3""tejy-4"Ogolnie duzo mowi po swojemu, potrafi "klepac" pol dnia. Czasem wyglada jakby chcial cos opowiedziec i wyrzucic z siebie potok słow jednak te nie chca "wyjsc z buzi" i wyglada to tak jakby ktos go zakneblowal i maly mowil z zamknieta buzia tylko wydaje z siebie dzwieki. Dodam tylko ze syn nie ma na nic czasu, wszedzie musi byc pierwszy, wszystko go interesuje i nawet jedzenie trwa dla niego a dlugo.Gdy chcialam poczytac mu bajeczke zazwyczaj konczylo sie zabraniem mi ksiazki i przegladaniem jej samemu lub ucieczka z miejsca czytania :) choc w tej kwestii ostatnio mala poprawa - maly stoi/siedzi i slucha przez chwile.
Czytalam gdzies ze dzieci aktywne ruchowo "nie maja czasu " na nauke mowy. To prawda ? Jak moge pomoc synkowi ,zachecic go do mowienia?Czy powinnam sie martwic ? Wiem ze dzieci rozwijaja sie roznie, moj wukej np zaczal mowic dopiero w wieku 3 lat ale kazde opoznienie sprawia ze sie martwie.

Szczęsliwa mama

Odnośnik do komentarza

Witam Mamo Kacperka :)
Uważam, że nie ma powodu do zmartwienia :) Kacper uczy się mowy we własnym tempie i kropka.To żadne opóźnienie! Mowa dziecka potrafi rozwinąć się w ciągu tygodnia.
Nie muszę daleko szukać przykładów. Mój starszy syn zaczął mówić po dwóch tygodniach od rozpoczęcia przedszkola (w 3 r.ż.) i buzia do tej pory mu się nie zamyka :)
Do książeczek dzieci też muszą dojrzeć emocjonalnie. Wysłuchiwanie bajek do końca, łatwiej przychodzi dzieciom o spokojniejszym usposobieniu, a wydaje mi się, że Kacperek ma żywy temperament :)
Zamiast się martwić, proszę się radować,że synek zdrowo i radośnie się rozwija! Takie zamarwianie przyćmiewa radość!
Powoli i spokojnie. Przyjdzie i czas na "gadulstwo" :)

Wszystkiego Dobrego dla Was!
Samych Radości!

Pozdrawiam Serdecznie!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...