Skocz do zawartości
Forum

Czy posyłacie dzieci do przedszkola idealnie zdrowe?


Rekomendowane odpowiedzi

Trudno stwierdzić, czy dziecko jest idealnie zdrowe, nawet jak nie ma kataru czy kaszlu. Mnóstwo chorób rozwija się bezobjawowo i dziecko zaraża nim dostanie gorączki, wysypki czy innej biegunki.
Kaszel kaszlowi nierówny, tak jak i katar. Z kaszlem poinfekcyjnym młoda chodzi już trzeci tydzień - jest zresztą pod stałą kontrolą pediatry, która kazała prowadzić ją do przedszkola.

Odnośnik do komentarza

Marg kochana ja ciebie rozumiem jednak trzeba też nieco bardziej optymalnie na to popatrzeć - czasem kaszel to objaw alergii czy też po infekcji który jak Dziubala napisała potrafi trwać długo i nie jest kwestią zarażania
co ważne jak napisała marzen@ że istnieje wiele chorób które właśnie kaszlem i katarem się nie objawia a bardziej zaraża więc trudno określić czy dziecko jest zawsze idealnie zdrowe
poza tym ja jestem zdania że dzieci muszę swoją odporność nabrać wśród rówieśników a tu czy w szkole czy w przedszkolu dzieci kasłać, kichać, smarkać, prychać itp. będą zawsze i co ważne zawsze będą się zarażać bo wszystko i wszędzie pchają do buzi i kładą się i dotykają innych rzeczy których nie da się zdezynfekować

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ula ja Was też rozumiem, ale ja tu piszę o swoim dziecku, jeśli uważacie, że dobrze robicie puszczając kaszlące dziecko do przedszkola, to nic mi do tego:) wasza sprawa:), ja zapewne dla Was jestem przewrażliwiona, ale mam do tego prawo, bo przeżyłam duszność u dziecka, kiedy starsza kaszle w nocy, to przy niej czuwam, bo czasem kaszel ma tak uporczywy, że wymiotuje w nocy, wiele razy miała zapalenie oskrzeli i kiedy kaszle, za każdym razem jestem z nią u lekarza, czasem nic się nie dzieje, ale mam podawać jakiś syropek, więc wolę ją przetrzymać w domu, mogę sobie pozwolić na ten komfort, bo pracuję w domu. A jak Wasze dzieci są kaszlące i puszczacie je do przedszkola, to również puszczacie na basen i zajęcia dodatkowe? Traktujecie jako "zupełnie zdrowe"?

Odnośnik do komentarza

Hmm, nie widzę sensu trzymania dziecka w domu z kaszlem alergicznym czy poinfekcyjnym, który niestety nasila sie w sezonie grzewczym, ze wzgledu na suche powietrze. Taki kaszel nie zaraża, więc dziecko nie stanowi zagrożenia dla innych. Córka (teraz już zresztą ten kaszel jej minął) cały czas zachowywała się jak zdrowe dziecko, czyli była pełna energii i chęci do zabawy, miała apetyt, nie miała innych objawów. Dwóch lekarzy (w odstepach kilkudniowych) orzekło, że do przedszkola ma chodzić - przeszkód nie widzieli. Nie to, że sama sobie wymyslam dla swojej wygody, że nic jej nie jest. Ten kaszel dla niej był co najwyżej "niedogodnością", przy czym trzymając ją w domu w niczym bym jej nie pomogła ani nie ulżyła. Tak, puszczam wtedy na basen, na zajęcia dodatkowe, szaleje na podwórku czyli mokrym (o zgrozo!) placu zabaw.
Ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i może sobie trzymać w domu zdrowe dziecko nawet i pół roku po chorobie. Tylko nie ma co wymagać od innych by robili tak samo.
Poza tym czym innym jest kaszel aż do wymiotów (znam to) oraz duszności (jak młoda się dusiła, tzn. miała problemy ze złapaniem oddechu w ogóle) to do przedszkola nie chodziła, a ja spałam z encortonem pod poduszką.

Odnośnik do komentarza

Marzena ja się z Tobą zgadzam, najważniejsze to wiedzieć, jaka jest przyczyna kaszlu, u mnie obecnie kaszle, bo spływa jej z zatok, nie ma kataru, nie kicha, nic poza kaszlem, młodsza siostra przy niej zdrowa, nie zaraziła się, spacerujemy, bawi się, ma apetyt, ale nie daję jej do przedszkola, bo wydaje mi się, że to jednak infekcja i nie nie chcę, żeby skumulowało się jej z jakimś katarem, który teraz może złapać szybciej.

Odnośnik do komentarza

Margeritka, ja mogłabym napisać to samo co marzen@ w ostatnim poście, więc nie będę się powtarzać ;)
Dziecko może kaszleć alergicznie czy pochorobowo wiele tygodni i nie wyobrażam sobie, by dziecko siedziało w tym czasie w domu, a poza tym trudno brać z pracy L-4 na miesiąc czy dwa miesiące.
Twoja córcia teraz kaszle, bo spływa jej katar (ponoć zatok w tym wieku jeszcze nie ma), więc jest przeziębiona, czyli jest w trakcie infekcji, a nie po chorobie i przy takim kaszlu też bym nie dała do przedszkola, żeby choróbsko bardziej się nie rozwinęło.
A kaszlące chorobowo dzieci, to zmora żłobków i przedszkoli, ale na to nic nie poradzimy.

Odnośnik do komentarza

Dziubala oczywiście, że czteroletnie dziecko ma zatoki! Ma dobrze wykształcone zatoki szczękowe, w wieku pięciu-sześciu lat kształtują się zatoki czołowe.
Dziubala ja nie puszczam swojej kaszlącej córki do przedszkola, ale nie wymagam tego samego od Was:)
wiem, że ze zwolnieniami L4 jest problem i wiem, że u mnie w przedszkolu rodzice puszczają niedoleczone dzieci do przedszkola - czasem jak tylko przestaną gorączkować, a znam też takich rodziców, którzy puszczają dzieci na antybiotyku - wiem, że tak jest, po prostu życie, ja nie puszczam nie z obawy, że zarazi innych, ale dlatego, że jeśli jeszcze kaszle, to szybciej może coś złapać, u nas kaszel po infekcji kończy się po najpóźniej po dwóch tygodniach.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...