Skocz do zawartości
Forum

Festyny dla dzieci a ich zachowanie


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny dzisiaj kolejny raz, z przerwą tygodniową, podjęłam decyzję, że pójdę z moim przedszkolakiem na festyn. Wiem że on jest dzieckiem bardzo wyczulonym na bodźce. Jednak męczy mnie forma jego wychodzenia z festynów - mam ogromną awanturę, krzyki, wariację mimo że wszystko wcześniej było ustalone i ja zawsze jestem konsekwentna. Czy tylko ja tak mam?

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli było tam sporo atrakcji dla dzieciaków to jasne jest, że niechętnie wychodzą. Moją jak się dobrze bawi to wołami nie wydrzesz, nie ważne czy to festyn czy plac zabaw. Ustalać sobie wyjście wcześniej to mogę z mężem, bo on zna się na zegarku, a też nie zawsze słucha ;-P
Dzieciakom, kiedy się dobrze bawią szybko czas leci, a tłumaczenie, że minęły już np. 2h nic nie daje, bo pomiar czasu to dla nich abstrakcja.
Ja staram się uprzedzać młodą wcześniej, że wychodzimy np. Jeszcze 3 zjazdy ze zjeżdżalni i idziemy itp., ale ona i tak próbuje negocjować, ucieka, rzadko słucha bez zastrzeżeń. Jak nie działa to próbuje skusić ją czymś atrakcyjnym, np. układaniem niedawno zakupionych puzzli, czytaniem nowej książeczki, robieniem ciasta. Poza tym zamiast kupować lody czy watę cukrową podczas festynu można to sobie zostawić na koniec i kupić przy wychodzeniu. Wieksza szansa, ze malec skusi się ruszyć w stronę wyjscia :)

W sumie dzieciom się nie dziwię, bo ja też, kiedy gdzieś dobrze się bawię nie mam ochoty szybko wracać do domu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...