Skocz do zawartości
Forum

Tata, a ojciec biologiczny


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy z moim obecnym partnerem od kiedy mój syn, z poprzedniego związku skończył 2 lata. Biologiczny ojciec nie interesował się dotychczas dzieckiem, nigdy nie płacił alimentów. Przez pierwszy rok życia malucha mieszkaliśmy razem, później pojawiał się sporadycznie. Biologiczny ojciec dziecka jest narkomanem i wyjątkowo niestabilną osobą, syn go w ogóle nie pamięta, podczas wizyt go nie rozpoznawał. Mieszka za granicą, ja również wyprowadziłam się do innego państwa. Nagle po roku milczenia przypomniał sobie o swoim dziecku i żąda spotkań. Zgodził się dobrowolnie zrzec władzy rodzicielskiej, czekamy na termin rozprawy. Moj syn ma 3 i pół roku, a biologiczny ojciec (który oczekuje nadejścia kolejnego dziecka, z inną partnerką) proponuje taki układ: raz na dwa miesiące zabierze małego na tydzień na wakacje. Nigdy dotąd nie pozwalałam mu zabrać małego nawet do sklepu "sam na sam", z obawy, ponieważ jest nieodpowiedzialny i jak już wspomniałam jest narkomanem, więc chyba same rozumiecie. Oczywiście nie zgodziłabym się na to, aby zabierał malucha gdzieś na cały tydzień, choćby ze względu na fakt, że jest za mały na tygodniową rozłąkę z mamą.
Maluch nie wie jeszcze, że kto inny jest jego ojcem biologicznym, bo jak już mówiłam w ogóle go nie pamięta, z moim mężem ma wspaniały kontakt, kochają się i mają silne relacje ojciec-syn.
Z mężem postanowiliśmy, że o fakcie istnienia biologicznego ojca powiemy maluchowi, kiedy sam zacznie pytać, czy podejrzewam, ze w okresie 5-6 roku życia. Teraz nagle pojawił się płodziciel, który podczas pierwszej rozmowy popierał moją decyzję, a teraz nagle zmienił zdanie i chce uświadomić malucha już teraz. Co ja mam zrobić? W moim odczuciu syn nie jest jeszcze na takim poziomie emocjonalnym, żeby zrozumieć. Czytałam dużo na ten temat, rozmawiałam z psychologiem i wiem, że decyzja o tym kiedy i w jaki sposób to zrobić jest słuszna i poparta doświadczeniem ekspertów. Jak przetłumaczyć biologicznemu ojcu, że nie znając w ogóle dziecka nie powinien decydować o tak ważnych problemach. I czy warto w ogóle wprowadzać biologicznego ojca w życie malucha, skoro już tyle razy udowodnił, że takie przejawy ojcostwa są tylko chwilowe? Pozwolić mu wkroczyć w nasze życie i podjąć ryzyko wielu szkód i niepomówień w umyśle małego dziecka, tylko dlatego że przecież ojcu się należy kontakt z dzieckiem, czy poczekać, aż dziecko będzie na tyle dorosłe, żeby samemu podjąć decyzje, czy chce poznać swoje korzenie, czy też nie?

Odnośnik do komentarza

Kochana to bardzo trudno sprawa, bo to na twoich barkach spoczywa odpowiedzialność i decyzja. Warto mówić o swoich obawach, o tym, że tu nie chodzi o niego - biologicznego ojca ale o to, że dziecko go nie zna i nie ma z nim nigdy kontaktu a trudno tak od razu ten kontakt stworzyć. Odnośnie rozprawy - dobrze że ona ma być. Tam warto we wniosku napisać o swoich obawach i w razie potrzeby i komplikacji ze strony biologicznego ojca sąd skieruje sprawę do RODK, gdzie eksperci będą diagnozować tą sprawę. Trzymaj się dzielnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza
Gość MonikaTychy92

Witam, a ja mam taką sytuację.
Żyje z partnerem który nie jest biologicznym ojcem mojej córki. Za rok bierzemy ślub i chciałabym się dowiedzieć czy po ślubie biologiczny ojciec będzie miał nadal obowiązek płacić alimenty jeśli mój partner adoptuje moją córkę i przekaże jej swoje nazwisko? Proszę o odpowiedź na e-maila monikanurkowska@tlen.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...