Skocz do zawartości
Forum

Trzylatek w przedszkolu a niemowlę w domu


kalinah1

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,
mam taki problem. Mój trzyletni synek poszedł we wrześniu do przedszkola, na początku chodził chętnie, potem był kryzys, zwłaszcza z leżakowaniem, a teraz już nie grymasi, chodzi raczej chętnie, widzę jak potrzebuje kontaktu z rówieśnikami i ogólnie przedszkola.
Natomiast w domu we wrześniu pojawiło się drugie dzieciątko, też synek:).
Gdy byłam z maleństwem na kontroli u takiej zaufanej, cenionej pediatry, zapytała o starszego synka-czy chodzi do przedszkola i stanowczo to odradziła ze względu na maluszka. Takie małe dziecko do pół roku życia nie ma własnej odporności i będzie bardzo narażone, zwłaszcza teraz w okresie jesiennym na wszystko co starsze przyniesie z przedszkola, a więc nie tylko wirusy i bakterie ale i pasożyty. A wiadomo leczenie maluszka - tylko w szpitalu, dożylnie. Więc stoimy przed trudnym wyborem - co zrobić, czy nie posyłać starszego, któremu przedszkole jest tak potrzebne i napewno na tym ucierpi, czy też posyłać i narazic na zachorowanie młodsze.
Wiadomo, że i mnie byłoby trudno w domu z dwójką dzieci, zwłaszcza że starszy synek jest baaardzo aktywny, ale ja jestem tutaj mniej ważna...
Mam prośbę, nie oczukuję tutaj rady co zrobić, bo to nasza decyzja, ale jeśli miałyście podobny problem, trzylatka w przedszkolu, bo pierwszy rok w przedszkolu najgorszy pod względem zachorowań, i maluszka, który przyszedł na świat w okresie jesiennym-podzielcie się proszę jak rozwiązałyście tę sytuację, czy maluszek bardzo chorował.Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Hej!

Też od wrzesnia posłałam mojego 3 latka do przedszkola. A w lipcu urodziłam drugiego synka :)
Mnie pediatra nic na temat wypisania Oskarka z przedszkola nie mówiła, a mamy już dwie choroby za sobą - anginę i wirusowe zapalenie gardła. Mały nie zaraził sie odpukac póki co niczym tylko katarem, a ten przeszedł w kaszel (obyło sie bez antybiotyku). Te zakaźne choroby nie złapał pomimo tego, że przebywamy w jednym pomieszczeniu a nawet pół nocy śpią razem ze mną (jakiś kryzys ostatnio mają hehe).
Według mnie nie my pierwsze i nie ostatnie. Nie ma co na zapas sie martwić. Gdyby z choroby wpadali w chorobę obaj to bym się zastanowiła, ale póki co nie jest źle.

Odnośnik do komentarza

Witam

Jestem nauczycielka i czesto moi uczniowie maja mniejsze rodzenstwo. Tak wiec rodzice nie powinni posylac do szkoly czy przedszkola??

dziwne podejscie lekarza....ja tez mam corcie ktora poszla do przedskzola i w marcu rodze i poki co nie sadze,żeby starsza corcia przestala chodzic, bo przyniesie wirusy, bakterie itp.

Uwazam, ze jezeli nic sie nie dzieje to jest ok. wiadomo,że jezeli faktycznie za jakis czas zaczna sie choroby i strasze dziecko bedzie przynosci i male podlapie to mozna przemyslec temat,ale nie tak,ze juz od razu.

A czy Ty robiac zakupy w sklepie czy Twoj maz w pracy tez ma unikac kontaktu z ludzmi, a rodzina ktora przyjdzie w odwiedziny i "coś" przyniesie (jakas chorobe).

Ja rozumiem,ze noworodek jak zachoruje to jest uciazliwe i meczace, ale jakby kazdy tak podchodzil to bysmy same siedzialy w domu.

Wiadomo decyzja nalezy do ciebie.pozdrawiam

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Anita gratulacje! mamy obie po dwóch synków w tym samym wieku :)

Tinka mnie chodziło o sytuację gdy dziecko przychodzi na świat jesienią a drugie starsze wtedy idzie do przedszkola. Wiadomo pierwszy rok w przedszkolu najgorszy, najwięcej chorób się przynosi.

Przede mną duży orzech do zgryzienia. Przezyłam ostatnio ogromny stres. Starszy gorączkował do 40st., zapalenie gardła ale było zagrozenie ,ze to cos gorszego. Jest na izolacji u dziadków, i nie mogę go pielęgnować w chorobie:( Bo bardzo się martwiłam nim, ale jeszcze bardziej czy nie zaraziło się maleństwo...I nie chcę tego więcej przeżywać, przynajmniej dopóki nie osiągnie wieku pół roku. A jednocześnie nie chcę pozbawiać Roberta kontaktu z rówieśnikami i możliwości rozwoju.
Moim zdaniem ta pediatra ma dużo racji... Dziecko mojej kolezanki przyniosło np. z przedszkola szkarlatynę.
No ale jakieś wyjście muszę znaleźć, oby najlepsze dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Izolacja starszaka to nie jest raczej dobry pomysł, nie pomyślałaś, że może czuć się odrzucony? Że masz teraz nową dzidzię i jego już nie chcesz? Ja bym się bała...
co do odporności- fakt, przez pół roku dziecko nie ma własnej odporności, ale ma Twoją odporność z mleka, chyba, że nie karmisz piersią...
moja 3 latka od października chodzi do przedszkola, druga pod koniec lutego ma iść do żłobka, a na 20 marca mam termin porodu trzeciego... nie przyszło mi do głowy, żeby izolować się od ludzi :) a tym bardziej dzieci pozbawiać możliwości rozwoju i kontaktu z rówieśnikami

Odnośnik do komentarza

Ja poslalam corke do przedszkola we wrzesniu a urodzilam w lipcu synka.Moj synek pod koniec pazdziernika zachorowal,zarazil sie od starszej siostry wirusem,corka dostala zapalenia oskrzeli I Maly tez.Siedzimy teraz w szpitalu.Ten wirus jest niebezpieczny dla niemowlakow czli do 12mzTe Male dzieci maja malutkie oskrzela I wydzielina utrudnia oddychanie.Do tego mleko matki nie chroni przed tym wirusem.Tak mi mowila pielegniarka.Mleko matki choroni przed ospa itp ale nie przed tym.Ja nie polecam przedszkola jak sie ma niemowle w domu.Dodam ze nie chodzac do przedszkola corka nic nie chorowala, dwa razy katar przez 2,5roku zycia.Madry pediatra.Pisze odpowiedz mimo ze minelo juz troche czasu od napisania postu bo moze inne matki szukaja takich info I je czytaja.

Odnośnik do komentarza

Mleko matki przed ospą też nie chroni ;)
Co do chorowania i odradzania przedszkola, to ja bym tego nie robiła. Mam zupełnie inne doświadczenia.
Jak rodziłam drugiego syna, to pierwszy był w żłobku. Jakoś pierwszy nie zaraził drugiego. Jak urodziłam trzecie dziecko, to dwaj starsi chodzili do szkoły. Trzeci nie chorował. Mało tego, jak najmłodszy miał 2,5 m-ca, to codziennie przez cały rok szkolny chodził ze mną do szkoły, żeby odprowadzić i przyprowadzić drugie dziecko. Ani razu się nie zaraził.
Ja jak najbardziej polecam przedszkole, gdy maluszek jest w domu, bo wtedy mama ma czas dla najmłodszej pociechy, a przedszkolak może się bawić z rówieśnikami :)
Ale oczywiście każda mama ma prawo do własnego zdania :)
PS. A to, że dziecko choruje na początku w przedszkolu (żłobka) to niestety jest normalne.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz slysze, zeby pediatra gadal takie bzdury. Powaznie zastanowilabym sie nad zmiana pediatry. A co zrobilabys gdybys miala np. dwoje czy troje dzieci w szkole podstawowej i nagle urodzila malenstwo? Musialabys starsze dzieci zamknac w domu zeby nie narazac maluszka???? My mieszkamy w USA,nie mamy nikogo do pomocy wiec obie nasze corki co samego poczatku byly brane do kosciola, do sklepow na zakupy. Kiedy urodzilam mlodsza starsza chodzila 2 dni do amerykanskiego przedszkola, 3 dni do polskiego, pakowalam tygodniowego noworodka do samochodu - 40 minut w aucie do polskiego przedszkola, do ameryaknskiego 15 minut na nogach wozkiem - (dodam ze to byl przelom pazdzienik/ listopad). Po odstawieniu starszej do przedszkola z noworodkiem zakupy, spotkania z kolezankami, spacery i kupa roboty w domu.....obie zdrowe, nie jestem tez jakims wariatem na punkcie mycia rak bo czasem poprostu jest to ciezko upilnowac. Zmien pediatre a starszemu synkowi daj sie cieszyc dziecinstwemi czerpac z niego jak najwiecej. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...