Skocz do zawartości
Forum

Mamusie niegrzecznych przedszkolaków


desperatka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie Wszystkie Mamy...

Pisze tutaj gdyż nie potrafię sobie sama poradzić z 2,5 letnią córką...Otóż od wrześnie br poszła do przedszkola i zrobiła się taka niegrzeczna, że już nie daję sobie z nią rady. :trumb:W ogóle mnie nie słucha, pokazuje język jak Ją o coś proszę, krzycząc na nią śmieje mi się w twarz a gdy dostaje klapsa to jakby potrafiła dobrze mówić to b y mi powiedziała: "...bij mnie mocniej". :36_2_16::36_2_16:Zaczynam być bezradna. To moje pierwsze dziecko i nie wiem za bardzo jak postępować z buntem takiego malucha. Zanim Mała poszła do przedszkola to gdy nabroiła to przychodziła i mnie przepraszała, częściej słuchała choć to też nie była jej mocna strona i nie było do pomyślenia żeby pluła i śmiała mi się w twarz gdy ją o coś proszę a ona tego nie robi... Po kąpieli mam problem aby ją ubrać bo zaczyna sobie żartować , że nie chce i ucieka...:hop: Dosłownie ręce opadają. Zaczynam ją lekceważyć, gdy ucieka przy ubieraniu to mówię po prostu to nie i odkładam ubrania ale ona zamiast wtedy znudzić się zabawą i przyjść to idzie w swoją stronę , tak choćby tak miało być. :36_6_9:Jejku, już nie wiem co robić, może Wy miałyście podobny problem i go jakoś rozwiązałyście, jeżeli tak to proszę o pomoc.:cerowanie:

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnej28fejemu8d.png

Odnośnik do komentarza

Witam. W koncu znalazłam, kogos kto ma podobny problem co ja. Moj syn ma 6 lat i robi to samo smieje sie perfidnie w twarz, jest przy tym bezszczelny i cwaniaczy. zabieranie wszystkiego mały szantaz, czy zastraszanie nie działaja. Rece opadaja mi juz nie mam sily i pomysłu co robic. Prosze o porade. Dzieki!!!

Odnośnik do komentarza

oj dziewczyny wiem o czym mówicie - po pierwsze - klapsy nie dają rozwiązania a pokazują naszą bezradność - choć wiem że czasami w ferworze emocji trudno się opanować
po drugie - warto zastanowić się nie nad zakazami a motywowaniem - ja miałam to samo - im więcej kar, złości tym mniejszy rezultat - poszłam zgodnie z jego rozwojem - im bardziej motywowałam nawet najmniejsze rzeczy tym lepszy efekt osiągnęłam
po trzecie - syzyfowa praca - mówienie, rozmawianie, pokazywanie zachowań dobrych i złych
po czwarte - wyznaczanie czasu kary na przemyślenie swojego zachowania
to wszystko jest trudne do ogarnięcia od razu, nie przynosi też efektu widocznego od razu ale wierzcie mi usystematyzowanie pewnych dla nas błahych spraw powoduje że nasze maluchy nie wkurzają nas tak na każdym kroku

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Witaj
Z tego co opisujesz mogę stwierdzić ze twoja córka weszła w okres nazywany ;;wiekiem przekory ''czy też zwany wstępnym okresem dojrzewania charakteryzujący się tym ze dziecko rozumie że jest odrębną jednostką i chciałaby decydować o sobie, a jednocześnie jest to czas sprawdzania rodziców i najbliższego otoczenia na ile może sobie pozwolić sprawdzając reakcję np. jak opisałaś podczas kąpieli protestując i uciekając sprawdza co zrobicie , popieram wypowiedz przedmówczyni że pokazywanie bezsilności czy krzyk nie pomagają a wręcz wzmagają agresję i złe zachowanie bardziej proponowałabym konsekwentne działanie , stawianie granic , zamiast krzyku stanowczy głos który informuję dziecko ze nie zgadzamy się na coś czy nie akceptujemy, wiadomo że to nie jest łatwe często zmęczenie bezsilność bierze górę konsekwencja w takich sytuacjach jest na bardzo ważna!, staraj się dużo z dzieckiem rozmawiać i pokazywać co żle robi , jeżeli plunie na Ciebie albo Cię uderzy wyznacz miejsce gdzie musi usiąść i pomyśleć co zle zrobiło pamiętaj przy tym ze nie możesz dyskutować wtedy z dzieckiem tylko stawiać jasne krótkie komunikaty jeżeli nie chce siedzieć konsekwentnie odstawiasz na wyznaczone miejsce , musisz jej pokazać ze to Ty tu decydujesz i nie robisz jej krzywdy . Mam nadzieję ze trochę pomogłam ,życzę cierpliwości i Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

Musisz stawiać granice takich zachowań i sięgnąć po system kar. Pamiętaj, żeby być przy tym konsekwentną, dziewczynka musi zobaczyć, że to nie są żarty, że jak coś mówisz to dotrzymujesz słowa. Jeżeli przejawia zachowanie trudne to przytrzymaj ją tak, żeby Twoja twarz była na wysokości jej twarzy i powiedz, że jeżeli nie przestanie to, np. nie będzie oglądała bajki. Jeśli zachowanie się powtórzy to zachowaj się konsekwentnie i nie włączaj bajki. Jeżeli zacznie przepraszać powiedz, że cieszysz się, że zrozumiała, ale kara musi być. W wypadku braku konsekwencji córka nauczy się, że nie wywiązujesz się z tego, co mówisz i nie przyniesie to oczekiwanych rezultatów. Warto też dowiedzieć się jak dziewczynka zachowuje się w przedszkolu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj. Rozumiem, że jesteś zmęczona taką sytuacją. Twoja córka buntuje się, nie słucha i co najgorsze problem narasta. Cieszy to, że chcesz z tym walczyć. Z tego co piszesz problem pojawił się w momencie pójścia dziecka do przedszkola, więc tak jak pisała poprzedniczka warto dowiedzieć się jakie zachowania tam prezentuje. Skoro do tej pory była grzecznym dzieckiem to wpływ na jej zachowanie może mieć właśnie to miejsce. Zastanów się jednak czy Ty nie zmieniłaś swojego zachowania od momentu pójścia córki do przedszkola. Być może zachowania, które obserwuje u innych dzieci przenosi do domu. Przeanalizuj jednak czy zwracasz uwagę na swoje dziecko i jego uczucia tak samo jak przed pójściem do przedszkola. Być może coś zmieniło się w Twoim postępowaniu? Warto nie ustępować zasadom, które są w domu i powtarzać dziecku jak powinno się zachowywać. Jeśli wkradł się chaos i jesteś zdezorientowana jej zachowaniem, skutki mogą być o wiele gorsze na przyszłość dla Was obu. Przede wszystkim dla Ciebie, gdyż nie da się długo wytrzymać w stanie takiego zdenerwowania. Nie jest dobrym sposobem krzyczenie na dziecko i bicie go. Nic przez to nie zrozumie poza tym, że pokazujesz swoje emocje czyli bezsilność wobec jej. Dziecko zaczyna Tobą manipulować. Musisz być opanowana i stanowcza. Poświęć czas dziecku w momencie przyjścia z przedszkola, spytaj jak minął dzień. Zróbcie coś razem np. poczytajcie książkę. Być może walczy o Twoją uwagę, a Ty to ignorujesz. Moment pójścia do przedszkola to dla wielu dzieci czas stresujący. Rozstanie z mamą zaburza więź jaka była między Wami. Musisz pokazać jej, że dalej jest dla Ciebie ważna i to może załagodzić sytuację. Nie poddawaj się, bądź silna! Dodatkowe informacje znajdziesz w tej książce - R.J.MacKenzie "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...