Skocz do zawartości
Forum

Jak pokonac lek?


Dunka

Rekomendowane odpowiedzi

Wlasnie czekam na pierwsza miesiaczke,za 2 tygodnie jade do Polski na kilka dni,po powrocie chcemy znow probowac.Odstawilam kwas foliowy na jakies 2 tygodnie(stracilam motywacje-bo po co i dla kogo?).Zaczelam brac go z powrotem wczoraj.
Na pewno kazda z Was kobitki,ktorej przytrafilo sie poronienie,zadaje sobie pytanie "uda sie czy nie".Czytam i czytam mase artykulow,informacji i tak wychodzi na 50/50.
Jestem w Wielkiej Brytanii,po zrobieniu testu ciazowego(pozytywny)umowilam sie na wizyte w przychodni,na ktorej midwife zwrocila mi uwage,ze przychodze za wczesnie(zanim minie 8 tydzien to tylko zawracanie im...) bo jeszcze moge poronic.No i stalo sie-2 dni pozniej...Wlasnie konczylam 6-ty tydzien.
Chce sprobowac jak najszybciej,jak pokonac wlasne obawy i nie wpasc w paranoje?Bo wiem ze bede sie trzesla czy wszystko jest ok,a do przychodni sie zrazilam strasznie-nie mam po co tam isc do 8-go tygodnia,ale to (az)2 miesiace...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

nie dokladnie z tymi 8 tyg, jesli wczesniej byly problemy to wysylaja do early pregnancy clinik. wiem, spedzilam tam kilkanascie godzin jak moja kolezanka krwawila, a nie bylo nawet widac jeszcze dobrze pecherzyka. sprawdzali jej wtedy poziom hormonu.
a tak to czekaja nawet i do 10tyg bo nie ma dla ich sensu zaczynac papierkowej roboty jak sa czeste poronienia. a jakby cos i tak sie dzialo to oni nie sa w stanie niczego zrobic na tym etapie ciazy

a starasz sie przeciez dla siebie ;)

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Witam Dunka
Ja poroniłam w sobotę byłam w 7 tygodniu
miałam robione łyżeczkowanie pod narkozą
staraliśmy sie o drugie dziecko pół roku
Za kilka dni wybieram się na badania kontrolne czy wszystko jest ok
I dopytać się lekarza od kiedy możemy zacząć od nowa starania o dzidzię
Ale powiem szczerze że ja już się strasznie boję
mam obawy czy uda mi się ponownie zajść w ciąże i czy ją donoszę zdrowo

http://forum.we-dwoje.pl/images/signatures/1639502764e526a890f64c.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a0ftd4g8s.png

Odnośnik do komentarza

z ta kolezanka co chodzilam by tlumaczyc, to ona poronila raz w polsce, potem w ok 24tyg dziewczynka umarla - a w polsce powiedzieli ze sie zdarza i nawet badan nie zrobili co i jak. w sumie to nawet tej corki jej nie oddali i nie miala szansy dziecka nawet pochowac. trzecia ciaza skonczyla sie ze chlopczyk zmarl w jakims 22-24tyg - to bylo w uk. ale ze lekarze nie posiadali historii poprzedniej ciazy wiec teraktowli ja normalnie. dopiero w 4tej ciazy sprawdzali co 2tyg. a urodzila wczesniaka, bo krew sie tak zageszczala ze maly nie mial tlenu by oddychac.
i podziwiam ja za to ze sie nie poddawala a folic acid brala przez jakies 2 lata non-stop i jakos nie mogla zajsc

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

mbea,racje masz,ze na tym etapie lekarze nie sa cudotworcami i nie sa w stanie nic zrobic.
Madziu,przykro mi z powodu Twojej straty,mam nadzieje ,ze twoje badania beda ok.
Chodzi mi po prostu o to,jak dac sobie samej rade w pierwszym trymestrze,jezeli wszystkie objawy typu bol brzucha,jajnikow sa dla nich "normalne",a do przychodni nie mam po co isc przed skonczeniem 8-go tygodnia?
Do 3-go poronienia wzruszja ramionami,ze sie "zdarza"dopiero po 3cim poronieniu zaczynaja sie zastanawiac co jest nie tak?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

ze wzgledu ze wykryli u niej zageszczanie sie krwi w czasie ciazy to kazali jej brac aspiryne i tyle. i po 20tyg dostala sterydy na rozwoj pluc u dziecka. a kiedy przeplywy byly zle a maly kopal niemilosiernie z braku tlenu, zostala w szpitalu i przez ponad tydzien kontrolowali jej cisnienie i przeplywy. i czekali jak najdluzej i miala cesarke w 30tyg by maly sie nie udusil. wazyl jedynie 1.6kg.

nie wiem jak tu z badaniami, bo jej powiedzieli ze jest mloda to niech sie stara. moze w polsce sa jakies badania... nie wiem sorry

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

dunka kochan ja bylam w indentycznej sytuacji zaczelam plamic ok 8 tyg pare dni przed pierwsza wizyta u midwife, a w 10 tyg na usg nie wykryli bicia serca zatrzymali mnie w szpitalu i dostalam leki na oczyszczenie macicy. Niesety ale musisz zaakceptowacz e oni maja tu takei zasady i nie beda podtrzymywac ciazy bo wierza ze natura utrzymuje jedynie zdrowe ciaze, ale powiem tobie ze ja rozmawialam z lekarzem w polsce i on mi powiedzila w prost ze on nie jest za zadnym potrzymywanie jak to robia u nas w kraju bo te dzieci po potrzymaniach przewaznie duzo czesciej wady wrodzone i problemy. I moze to okrutnie zabrzmi ale on mi powiedzial ze czsami lepiej ze sie tak dzieje niz dziecko i rodzina meczy sie walcza z inwalidztwem...nie weim kochan aale za jakis czas moze jak tak pomyslisz to dojdziesz to tego ze skoro natura tak zdecydowal mogl byc jakis powod
Jednak straj sie o nastepne dziecko bo wierze ze zajdziesz w ciaze szybciej niz sie psodziewasz, staraj sie dbac o siebie i nie myslec o zachodzeniu w ciaze caly czas! na moim przykladzie ja nawet nie myslam zeby byc w ciazy a zaszlam po pierwszej miesiaczce wiec bardzo szybciutko, fakt mialm troche problemow ale lekarze mowia ze to nie jest absolutnie zwiazane z poprzednia ciaza. Powiem tobie szczerze ze jak przekroczysz chyba 12 tyg to sie toba zajma, ja nie narzekam na opieke a wrecz przeciwieni jestem bardzo zadowolona jak sie ma problemy to sei dobrze zaopiekuja a jak ciaza jest ksiazkowa to znaczy ze wszystko ok:)
KOCHANA GLOWA DO GORY WIERZE ZE CI SIE WSZYSTKO ULOZY I MYSL TYLKO POZYTYWNEI:)
w razei czego to moze do mnie pisac, chetnei ci powiem co i jak jak bys miala jakies pytania sciakam mocno!

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cha00x1cmcm3g.png

Odnośnik do komentarza

martab0,ja wiem ze to jest logiczne,to byla moja pierwsza ciaza,byla tak upragniona i szlag trafil.Sytuacja nie musi sie powtorzyc(ale moze,tfu,na psa urok).Tylko w momencie kiedy twoje,plany i marzenia ida w las,rzadza toba emocje.A logika nijak sie ma do emocji i vice versa.
Nie powinnam sie wsciekac na midwife bo ona nic tu nie zawinila,przekazala mi tylko suchy fakt powszechnie znany tylko srodowiskom medycznym i kobietom,ktore przez to przeszly.Macocha mojego partnera (pracowala w szpitalu przy sekcjach)powiedziala mi(jej corka tez miala poronienie)"przykro mi,ze tak sie stalo,nie ty jedna przez to przeszlas,jezeli natura zdecydowala inaczej,trudno,stalo sie,ale prawdopodobnie dziecko mialoby powazne wady genetyczne,chcialabys tego?".
Ze wzgledu na grzecznosc nie wycedzilam przez zeby co mysle o takim wspolczuciu i teraz sie z tego ciesze,bo jak mam troche wiecej informacji i troche czasu minelo to wiem,ze kobita ma absolutna racje(a z racji zawodu chyba wie o czym mowi).
Rozumiem,ze lekarze w UK nie robia nic do 12 tygodnia,bo cokolwiek by sie stalo,nie sa w stanie uratowac ciazy.Z drugiej strony wkurza mnie takie "niech sie dzieje wola nieba" bo nawet nie ma do kogo geby otworzyc zeby zapytac o to czy tamto.I o to mi chodzi.Wiem,ze bede miala obawy czy wszystko jest ok,to bedzie jak czekanie na wyrok.
martab0,dzieki Ci za ten post,jestes tym pozytywnym przykladem,na ktory postaram sie zapatrzec.No i -lekkiego,rychlego i szybkiego rozwiazania,ze zdrowym dzieciatkiem na koncu

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

martab0
dunka kochan ja bylam w indentycznej sytuacji zaczelam plamic ok 8 tyg pare dni przed pierwsza wizyta u midwife, a w 10 tyg na usg nie wykryli bicia serca zatrzymali mnie w szpitalu i dostalam leki na oczyszczenie macicy. Niesety ale musisz zaakceptowacz e oni maja tu takei zasady i nie beda podtrzymywac ciazy bo wierza ze natura utrzymuje jedynie zdrowe ciaze, ale powiem tobie ze ja rozmawialam z lekarzem w polsce i on mi powiedzila w prost ze on nie jest za zadnym potrzymywanie jak to robia u nas w kraju bo te dzieci po potrzymaniach przewaznie duzo czesciej wady wrodzone i problemy. I moze to okrutnie zabrzmi ale on mi powiedzial ze czsami lepiej ze sie tak dzieje niz dziecko i rodzina meczy sie walcza z inwalidztwem...nie weim kochan aale za jakis czas moze jak tak pomyslisz to dojdziesz to tego ze skoro natura tak zdecydowal mogl byc jakis powod
Jednak straj sie o nastepne dziecko bo wierze ze zajdziesz w ciaze szybciej niz sie psodziewasz, staraj sie dbac o siebie i nie myslec o zachodzeniu w ciaze caly czas! na moim przykladzie ja nawet nie myslam zeby byc w ciazy a zaszlam po pierwszej miesiaczce wiec bardzo szybciutko, fakt mialm troche problemow ale lekarze mowia ze to nie jest absolutnie zwiazane z poprzednia ciaza. Powiem tobie szczerze ze jak przekroczysz chyba 12 tyg to sie toba zajma, ja nie narzekam na opieke a wrecz przeciwieni jestem bardzo zadowolona jak sie ma problemy to sei dobrze zaopiekuja a jak ciaza jest ksiazkowa to znaczy ze wszystko ok:)
KOCHANA GLOWA DO GORY WIERZE ZE CI SIE WSZYSTKO ULOZY I MYSL TYLKO POZYTYWNEI:)
w razei czego to moze do mnie pisac, chetnei ci powiem co i jak jak bys miala jakies pytania sciakam mocno!

Witam dziewczyny. Ja się dołączam do tej odpowiedzi. Mój gin też mi powiedział że nie jest za podtrzymywaniem na siłe. Jesli jest coś nie tak to lepiej aby ciąża sie zakończyła wcześnie niż jakby miała się zakończyć po 15 tygodniu. Ja poroniłam 2 razy , raz w 13 tyg , potem w 6 i raz miałam ciążę pozamaciczną. Tez się strasznie boję. Gin mnie wysłam na badania genetyczne i na szczęście jest wszystko ok a w maju mnie czeka wizyta w klinice endoktynologicznej. A dopiero w maju bo wtedy akurat minie rok od ostatniego poronienia.

Odnośnik do komentarza

martab0,my ze splodzeniem to nie mielismy problemu,udalo nam sie za pierwszym(ahem)strzalem:).Optymizmu mi bardzo potrzeba,nie tylko w tej kwestii.Nie bede Cie meczyc pytaniami bo chociaz historie tu sa podobne,to jednak rozne i to co sie przytrafilo jednej nie musi sie przytrafic drugiej.Gadalam z jedna z dziewczyn z forum,ja nie mialam jeszcze najgorzej,ale nie chce wiedziec wiecej niz powinnam,bo po co mam sie stresowac i od nowa szajbe nakrecac.Zgugla juz sie dowiedzialam sporo,weszlam chyba na kazda ze stron internetowych tak do 5-6 w wyszukiwarce,poszukiwania dwujezyczne.Musze siebie tylko przekonac ze bedzie dobrze bo co sie stalo to sie nie odstanie,a historia nie musi sie powtorzyc:)
Dzieki,podnioslas mnie na duchu

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

Dunka

Chodzi mi po prostu o to,jak dac sobie samej rade w pierwszym trymestrze,jezeli wszystkie objawy typu bol brzucha,jajnikow sa dla nich "normalne",a do przychodni nie mam po co isc przed skonczeniem 8-go tygodnia?
Do 3-go poronienia wzruszja ramionami,ze sie "zdarza"dopiero po 3cim poronieniu zaczynaja sie zastanawiac co jest nie tak?

witaj!doskonale Cię rozumiem,ja też poroniłam...to były bliźniaki,pierwsze poroniłam w 9tc,z tym,że było to poronienie zatrzymane,dziecko nie żyło od trzech tyg.w 14 tc miałam zabieg,bo moje drugie maleństwo miało wadę genetyczną,która uniemożliwiała mu rozwój...
w kolejną ciążę zaszłam po 7 miesiącach i pierwszy trymestr był dla mnie bardzo trudny...ciągłe obawy,przewrażliwienie...Mieszkam w Irlandii i tu ciążę traktuje się podobnie jak w Anglii tzn. co ma być to będzie itd.Może postaraj się znaleźć jakąś polską klinikę blisko Twojego miejsca zamieszkania,bo mnie wizyty u ginekologa bardzo pomogły,czuję,że moja ciąża jest właściwie kontrolowana.Poza tym gdy w 1 trymestrze bardzo rozbolał mnie brzuch,pobiegłam wtedy do szpitala i kłamałam jak z nut,żeby nakłonić ich do zrobienia usg,twierdząc,ze żadnego jeszcze nie miałam i boję się,że to może być ciąża pozamaciczna...po tej wizycie w emergency room,kiedy mieli mnie już w systemie sama zadzwoniłam do early pregnancy clinic i umówiłam się na wizytę kontrolną z usg twierdząc,że lekarz mi kazał...po prostu pierwszy trymestr poprzedniej ciązy był dla mnie zbyt traumatyczny i teraz musiałam wszystko kontrolować,żeby mieć pewność,że zrobiłam wszystko co mogłam...
aha i od początku do 12 tyg.tej ciąży byłam na duphastonie.
trzymam kciuki za pomyslne zakończenie Twoich starań i życzę Ci duuuzo spokoju!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jphgakegq.pnghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_8_ciach+ciach+%3AD_x.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyqtkf43fjmnsn.png

:Aniołek:12.02.2009
:Aniołek:13.03.2009

Odnośnik do komentarza

dunka doskonale rozumiem Twoje obawy bo tez takie mialam.Tez poronilam w Anglii ale mimo tego smutnego zdarzenia spotkalam sie tutaj z duzym wspolczuciem i wyczuciem i nie moge tutejszej sluzbie zdrowia nic zarzucic.I moze dzieki temu plus wsparciu kochanego meza i rodzicow nie roztrzasalam tego dlaczego tak sie stalo i na spokojnie przyjelam te wszystkie argumenty ktore Ty slyszalas chociaz do konca sie z nimi nie zgadzalam i nie moglam ich zrozumiec....i nie wiem czy mozna pozbyc sie strachu o kolejna ciaze szczegolnie po poronieniu.........ja strasznie sie balam o nastepna i mialam duzo obaw ale chec bycia mama byla wieksza od strachu i postanowilismy sprobowac 3 miesiace po poronieniu.Pierwsze tygodnie ciazy byly jak koszmar!!!staralam sie nastawiac pozytywnie ale czasami czarne mysli byly silniejsze i z niecierpliwoscia czekalam na 8y tydzien- wtedy pojechalismy do polskiego gina.Wielkie szczescie nas spotkalo bo serduszko pieknie bilo i gin stwierdzil ze ciaza zdrowa i mam 95 procent na utrzymanie!!!!I ja glupia zamiast cieszyc sie szczesciem dalej sie martwilam bo przeciez pierwsza ciaze poronilam w 12ym tygodniu!!!!!!!!tak sie zapedzilam ze zamiast cieszyc sie tym co mamy to na pierwszy scan w szpitalu szlam jak na sciecie a w gabinecie nawet nie mialam odwagi spojrzec w monitor!!!!!!dopiero jak zobaczylam moje malenstwo na ekranie jak sobie skakalo to sie rozplakalam i wylam jak bobr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale obaw o swoje malenstwo nie mozna sie pozbyc i czasami czlowieka nachodza czarne mysli.........a czasami otoczenie nieswiadomie podsyca nasz strach np moja kolezanka czesto mnie pytala boisz sie czy nie bo ja na twoim miejscu to bym sie bala..........albo po drugim scanie musialam jeszcze raz jechac bo mala sie tak ruszala ze nie mogli jej zbadac glowki to kolezance sie wyrwalo Ty a moze z tym dzieckim cos nie tak?wrocilam do domu zbita jak pies.........na cale szczescie mam przytomniejszego meza od siebie i mnie nastawil na odpowiednie tory!!!!teraz........ tule moja kochana coreczke juz od 30 pazdziernika!!!!a z kazdym dniem kocham ja coraz bardziej i bardziej a siebie mam ochote walnac czasami w lep za swoja glupote !!!!!i mam nadzieje ze przy nastepnym malenstwie bede madrzejsza i skupie sie na pozytywach!!!
kochana glowa do gory!jakby czlowiek wiedzial ze upadnie to by sobie usiadl...czy jakos tak .............
Musisz sobie wszystko poukladac czasami wysluchac najblizszych dac sobie troche czasu a zycie samo Ci podsunie rozwiazanie!
Trzymaj sie kochana!!!!jak masz jakies pytanka to wal jak w dym!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sqps60piwd8ya.pnghttp://s3.suwaczek.com/200910304555.png

http://www.suwaczek.pl/cache/06ae8854e9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...