Skocz do zawartości
Forum

Beatyfikacja Jana Pawła II


Margeritka

Rekomendowane odpowiedzi

Może się ktoś z Was wybiera do Rzymu na tę wielką uroczystość? To już naprawdę niedługo:) Ja byłam tylko raz na pielgrzymce w Warszawie, żałuję, że tylko tam...a Wy macie jakieś wspomnienia z pielgrzymek, jak wspominacie dzień śmierci JPII, bo dla wielu to było bardzo ważne wydarzenie w życiu, zapraszam do podzielenia się wszystkim na temat JPII.

Odnośnik do komentarza

Marg ja byłam bardzo dawno temu na zlocie młodzieży w Częstochowie i spotkanie z J.P II wspominam jako coś wyjątkowego jednak dzis mam zupełnie inny pogląd na kościół i rzeczy które sie w nim dzieją i mam nadzieje że nowy papież chodź trochę to zmieni bo przykro to mówić ale jego poprzednik mimo tego że zrobił dużo dobrego to też pozwalał na to by w kościele działy sie rzeczy które nie powinny się dziać

Odnośnik do komentarza

mi niestety nie było dane pojechać do Rzymu do Ojca Świętego, miałam za możliwość spotkania się z JP w Zamościu w 1999r tuż przed moją maturą, kurcze nigdy tego nie zapomnę, tej atmosfery, wspólnej modlitwy i wyczekiwania na Papieża,
byliśmy tam za całą rodziną i jeszcze paroma innymi osobami, i ktoś miał kamerę wideo i pobiegł aby nakręcić Papieża z bliska i w domu okazało się że JP spojrzał centralnie w stronę Marka i uśmiechoł się i pomachał w domu normalnie skakaliśmy ze szczęścia

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

on daje bardzo dobry przykład skromności i pokory dla nas wszystkich też dla kapłanów, ale nie wdaje mi się, żeby zbyt dużo się zmieniło,bo jak dla mnie do kapłaństwa przyjmowani są chłopcy "jak leci", ogólnie wiemy, że jest kryzys powołań i o każde powołanie się dba, oczywiście nie każdy kończy seminarium, ale też nie każdy, kto jest wyświęcony się do tego nadaje, pewne rzeczy widać już w seminarium, ja sama miałam na parafii księdza chorego psychicznie i wiem, że ta choroba była widoczna też wcześniej, nie powinien być wyświęcony. My bedziemy krytykowac księży, oni nas, co 3 małżeństwo się rozpada, ale ktoś błogosławi tym nowożeńcom, wszyscy wiemy, jak wyglądają nauki przedmałżeńskie czy poradnie rodzinne przy kościele i kiedy tam się chodzi...nie ma dobrego przygotowania do małżeństwa, jak się nie przygotujesz sam (przez szukanie dobrych nauk i dobrych rekoleckji), to jest ciężko, poza tym moim zdaniem księża boją się mówić o małżeństwie, bo jak można dobrze nauczać o czmyś, czego się dobrze nie zna...i jak dla mnie leży też nauczanie do kobiet matek i żon...też macie wrażenie, że nie jesteście rozumiane w kościele? Dla mnie to sprowadza się do tego: masz dbać o męża, dzieci, dom i nie stosować antykoncepcji. w tych kwestiach Franciszek też za dużo nie zmieni.

Odnośnik do komentarza

Marg zgadzam się z Tobą,
już tak nie chciałam pisać, ale chyba podzielę się z Wami, ostatnio dowiedziałam się ze moja koleżanka z liceum nie jest już w zakonie (od kiedy pamiętam była - jest nadal- osobą bardzo uduchowioną, religijną bardzo skromną pomocną no wzór cnót, jak tylko skończyła liceum poszła do zakonu, tam uczęszczała na studia, zakon w Krakowie). Widząc ją po cywilnemu troszkę się zdziwiłam, i pytam Aga a co ty tutaj robisz? Po krótkiej rozmowie powiedziała że musiała zrezygować ze względów zdrowotnych. Jednak po dłuższej rozmowie (nie widziałyśmy się chyba 10lat), opowiedziała mi co było prawdziwym powodem jej odejścia, (byłam w szoku), tam gdzie była w zakonie, młode zakonnice były molestowane przez księży (inaczej tego się nie napisze), płakała jak mi o tym mówiła, szczerze jej współczułam i tak mi się przykro zrobiło
dlatego mam ogromną nadzieję, że coś się zmieni w kościele bo jak tak dalej będzie to wiernych będzie ubywać,
Kiedyś Ojciec Fransiszek powiedział, że wzór idzie z góry, wiem że jeśli chodzi o tę całą machinę, biurokractwo to tego nie zmieni ale może zasieje ziarno które zmieni dotychczasowy stan kapłaństwa i osób będących duchownymi

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

O rety ale sytuacja ! Przykro mi z powodu koleżanki
Mój kolega z Liceum tez już od pierwszej klasy jak go poznaliśmy tak samo był uduchowiony Ten sposób w jaki się wypowiadał i w ogóle A tu po kilku latach widziałam na nk klasie jego zdjęcia z żoną i dzieckiem ...Wyglądają na szczęśliwych Czasem życie płata figle ... Ale koleżankę twoją spotkało coś gorszego :/
Kiedy nasz Papież zmarł akurat byłam wtedy w Włoszech Rozpacz była ogromna ... ale nie dane mi było jechać chociaż chciałam bardzo ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...