Skocz do zawartości
Forum

Jak on mnie wkurza !!


SuzyMummy

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym otworzyć temat dla wszystkich nerwusek ... i tych co mało co się złoszczą i tych co nerwów nie umieja opanować PRZEZ SWOJEGO FACETA.... ALBO I OBCYCH OGÓLNIE PRZEZ FACETÓW.

mówcie co was irytuje... co was boli... co krzywdzi.. itp ! Przez ten męski nieuzbrojony w mózgu gatunek !!!!

:Real mad: :Real mad: :Real mad:

ja poprostu kiedyś wyjdę z siebie ... przez faceta.

to ja ponarzekam na niego pierwsza !!

- zły dzień mam... głowa mnie boli, plecy bolą, nogi odpadają... i już mam wszystkiego dość. Chciałby się jakiegoś wsparcia... Tak? Ale go nie ma !! Bo oczywiście wsparcie ma ból głowy i wogóle chyba umiera... jak codzień. Bo mój to chyba hipochondryk... :Real mad:

dzień w dzień coś !!

Odnośnik do komentarza

Oejj Suzy.. podpisuje sie pod tym wątkiem jak nikt inny :D

Mojego to czasem mam ochote wyrzucić przez okno ;p

Albo go nie ma.... mysli tylko o sobie ... a ja naprawde z dnia na dzień mam coraz mniej ochoty na cokolwiek.... siły na porządki...zakupy...robienie obiadu...

A tu teks"obiadu nie ma" "a może mnie pomasujesz" albo podobne...

nawet herbaty sam z siebie mi nie zrobi...

FACECI TO SAMOLUBY.....

Matko mogła bym tak narzekac i narzekąc :D codziennie na co innego ;p

P.S. dziękuje ci Suzy że wpadłaś na ten genialny pomysł z tym wątkiem :D

Odnośnik do komentarza

NuSiAaa
Oejj Suzy.. podpisuje sie pod tym wątkiem jak nikt inny :D

Mojego to czasem mam ochote wyrzucić przez okno ;p

Albo go nie ma.... mysli tylko o sobie ... a ja naprawde z dnia na dzień mam coraz mniej ochoty na cokolwiek.... siły na porządki...zakupy...robienie obiadu...

A tu teks"obiadu nie ma" "a może mnie pomasujesz" albo podobne...

nawet herbaty sam z siebie mi nie zrobi...

FACECI TO SAMOLUBY.....

Matko mogła bym tak narzekac i narzekąc :D codziennie na co innego ;p

u mnie to samo.. "chcesz kawe?? NIE .... a zrobisz mi ??" co za egoista !!!

matko boska skąd to się bierze !!! kopa w te jaja bym mu zasadziła to by się chyba w życiu nie pozbierał !!

Odnośnik do komentarza

Wiesz.. oni po prostu nie zdaja sobie sprawy z tego jak nam ciężko...

mój na początkku był dobry... zostaw...ja to zrobie itd... a teraz chyba juz za długo dobroci jak na niego i stad sie to bierze...

a potem.... "trzeba bylo powiedzieć ...ja bym to zrobił" ...no kurcze.... to nie widzial tej gigantycznej..lepiącej się plamy na środku kuchni...

albo" po co mam myć wanne skoro ja biore prysznic a brudna jest od twoich kąpieli"

oj suzy..mogły byśmy tak narzekać i narzeć .... i ciagle byśmy mialy na co :D

Odnośnik do komentarza

NuSiAaa
Wiesz.. oni po prostu nie zdaja sobie sprawy z tego jak nam ciężko...

mój na początkku był dobry... zostaw...ja to zrobie itd... a teraz chyba juz za długo dobroci jak na niego i stad sie to bierze...

a potem.... "trzeba bylo powiedzieć ...ja bym to zrobił" ...no kurcze.... to nie widzial tej gigantycznej..lepiącej się plamy na środku kuchni...

albo" po co mam myć wanne skoro ja biore prysznic a brudna jest od twoich kąpieli"

oj suzy..mogły byśmy tak narzekać i narzeć .... i ciagle byśmy mialy na co :D

jakie to prymitywy są.... bo dokładnie się tak samo zachowuja... porostu nie mozna oczekiwac zbyt wiele... bo mozna się serio zawiesc:Płacz:

Odnośnik do komentarza

SuzyMummy

jakie to prymitywy są.... bo dokładnie się tak samo zachowuja... porostu nie mozna oczekiwac zbyt wiele... bo mozna się serio zawiesc:Płacz:

no widzisz.. niestety...tak to z nimi jest....

no dobra a poki co ja uciekam bo mój zaraz wyjdzie z pod prysznica a nie lubie jak wisi mi nad glową i czyta co pisze... a szczególnie jak to jego obsmarowuje :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

To i ja się dołącze!!!

Ze mnie jest straszny nerwus i łatwo do szału doprowadzić. A zwłaszcza mój mąż kochany...czasem to bym go zamordowała!!

Na stole w kuchni syf jak po przejściu tornado, bo mój kochany mąż postanowił coś przegryźć. Więc mu mówię: Kochanie posprzataj po sobie.
on na to, słodko i miło: Oczywiście.
I zabiera ze stołu np tylko talerz, na którym jadł. A zostaje chleb, wedlina, brudny nóż, deska do krojenia, jakies papierki z jego kieszeni, wszytko w okruszkach i wypaćkane masłem!!
Powtarzam: Kochanie posprzataj po sobie.
A on z pretensja: No przecież posprzatałem, o co ci chodzi?

I jak nie zabic!!??:Histeria::Histeria::Histeria:

Odnośnik do komentarza

hiki
To i ja się dołącze!!!

Ze mnie jest straszny nerwus i łatwo do szału doprowadzić. A zwłaszcza mój mąż kochany...czasem to bym go zamordowała!!

Na stole w kuchni syf jak po przejściu tornado, bo mój kochany mąż postanowił coś przegryźć. Więc mu mówię: Kochanie posprzataj po sobie.
on na to, słodko i miło: Oczywiście.
I zabiera ze stołu np tylko talerz, na którym jadł. A zostaje chleb, wedlina, brudny nóż, deska do krojenia, jakies papierki z jego kieszeni, wszytko w okruszkach i wypaćkane masłem!!
Powtarzam: Kochanie posprzataj po sobie.
A on z pretensja: No przecież posprzatałem, o co ci chodzi?

I jak nie zabic!!??:Histeria::Histeria::Histeria:

faceci... mili uprzejmi kochani i wogóle nie egoistyczni.... :lup: NA PIERWSZEJ RANDCE CHYBA hehehehehe

Odnośnik do komentarza

Kobitki, z nieba mi ten wątek spadł. Normalnie nawet nie wiem od czego mam zacząć, tyle tego jest. Nie sprząta po sobie, można do niego mówić jak do ściany. Ostatnio weszłam do drugiego pokoju tam gdzie stoi komp (mój kochany mąż uważa ten pokoik za swoją twierdze) i uwierzcie mi że normalnie rękaw mi się przykleił to blatu od biurka :36_2_43: Wściekłam się jak nie wiem co. Umawialiśmy się że ja sprzątam pokój w którym przebywa dziecko a on ten drugi. Ale nieraz już mnie kur....ca trafia jak tam wchodzę. (na co dzień nie przeklinam ale jak o tym mówię to nie da rady inaczej). Mówię do niego że trzeba dywan uprać przed świętami, on na to że jest czysty i że mi się na prawde musi nudzic. Nie nudzi mi sie bo zajmuje sie dzieckiem przez 24 h na dobe. Tylko że nieraz boje sie tam nawet w kapciach wejsc zebym ich sobie nie pobrudziła. A żebyscie slyszaly jakie ma do mnie pretensje jak wejde tam i mu posprzątam :36_11_13: Jak sobie o tym przypominam to az mi sie cieplo robi. A to jest tylko wierzchołek góry lodowej. wrrrrrrrr

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20080426040120.png
http://parenting.pl/picture.php?albumid=790&pictureid=4969http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200808261770.png

Odnośnik do komentarza

Agusia
Kobitki, z nieba mi ten wątek spadł. Normalnie nawet nie wiem od czego mam zacząć, tyle tego jest. Nie sprząta po sobie, można do niego mówić jak do ściany. Ostatnio weszłam do drugiego pokoju tam gdzie stoi komp (mój kochany mąż uważa ten pokoik za swoją twierdze) i uwierzcie mi że normalnie rękaw mi się przykleił to blatu od biurka :36_2_43: Wściekłam się jak nie wiem co. Umawialiśmy się że ja sprzątam pokój w którym przebywa dziecko a on ten drugi. Ale nieraz już mnie kur....ca trafia jak tam wchodzę. (na co dzień nie przeklinam ale jak o tym mówię to nie da rady inaczej). Mówię do niego że trzeba dywan uprać przed świętami, on na to że jest czysty i że mi się na prawde musi nudzic. Nie nudzi mi sie bo zajmuje sie dzieckiem przez 24 h na dobe. Tylko że nieraz boje sie tam nawet w kapciach wejsc zebym ich sobie nie pobrudziła. A żebyscie slyszaly jakie ma do mnie pretensje jak wejde tam i mu posprzątam :36_11_13: Jak sobie o tym przypominam to az mi sie cieplo robi. A to jest tylko wierzchołek góry lodowej. wrrrrrrrr

ohhh .... skandal.

Własnie powiedzialam swojemu jacy dziejni potrafia byc hehehe... a on mi na to ze TEZ BY CHCIAL TAKI POKOJ Z KTOREGO MOGLBY SOBIE ZROBIC SWOJA TWIERDZE....

prosze bardzo idz na balkon !!

Odnośnik do komentarza

witajcie to ja dolaczam do was kochane....jak moj maz moze mi dzialac na nerwy to chyba zaden facet tak na mnie nie dziala jak on TYPOWY EGOISTA....zanim przylecialam do Polski to bylam z nim w LONDYNIE i co....nigdy nie mial dla mnie czasu,wkurzal mnie non stop,a to koledzy go wyciagali na piwko a ja ciagle siedzialam sama w domu jak jakas nawiedzona....jak chcialam isc z nim na spacer to ciagle slyszalam to samo-JESTEM ZMECZONY,NIE MAM CZASU,,,,,wrrrr....ale bylam wsciekla ale za to czas byl dla kolegow czy jak siedzial calymi dniami na eybau!!!....cokolwiek chciala albo go poprosilam to byl staly tekst-NIE CHCE MI SIE ZMECZONY JESTEM....mowie wam dziewczyny jak jestem szczesliwa ze jestesmy teraz osobno ja tu on tam....ale za to przez telefon tez sa wojny klamie mnie,i nie mowi prawdy....dodatkowo ma glupie pomysly i jak tylko jest pijany to dzwoni do mnie w nocy i gada : JAKIE ON MA BRANIE U DZIEWCZYN,JAK GO PODRYWAJA.... a potem mowi ze on tak nie powiedzial a jak tak powiedzial to tylko dlatego zeby sprawdzic czy jestem zazdrosna.....czesto sa miedzy nami straszne wojny i nie odzywam sie do niego po kilka dni....z checia bym go skopala....

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

SuzyMummy
TAKA JUZ ICH NATURA...

:Real mad::Real mad::Real mad:

KŁAMSTWA TO POPROSTU COŚ NATURALNEGO HEHEHE.... TAK SAMO I U MOJEGO HEHEHE

NIC TYLKO ZROBIĆ SOBIE WOREK TRENINGOWY...

BO FACECI MÓZGIEM NIE MYŚLĄ :d:d:d

ANETKO.... JESTEŚMY Z TOBA !!! CZASEM CHYBA POPROSTU LEPIEJ PRZYMKNĄC OKO NA PEWNE SPRAWY... BO NIEKTÓRE RZECZY SIĘ NIGDY NIE ZMIENIĄ :lup:

kochana trzeba zaczac od tego za faceci wogole muzgu nie maja...teraz tez mialam rozmowe z mezusiem i tak mnie kurzyl ze mu dalam jazde przez telefon i odlozylam sluchawke...palant:36_2_49:kurde czego my kobiety mamy wiecznie przerabane,,,,mamy tyle na glowie dom,rodzina,dzieci....a oni nawet tego nie docenia,nie zrozumieja ze kobieta potrzebuje troche ciepla,czulosci i czasami mogliby pomyslec zeby nas czyms milym zaskoczyc np:jakis drobiazg,kolacja przy swiecach,kwiaty bez okazji no i wiecej zrozumienia....ale co tu wymagac jak facet to:16_10_9::16_10_9::16_10_9:

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

witam tez ponazekam na swojego meza nic mnie tak nie wkurza jak moj kochany maz ledwie oczy otworzy i juz siada do komputera albo gra na psp czasem jest tak pochloniety gra ze nawet nie dociera co do niego mowie albo nawet nie zauwazy ze wyszlam z pokoju,a jak prosze zeby mi w czyms pomogl to odpowiada ze ja to zrobie lepiej.potem sie dziwi ze ze sie wkurzam raz mu powiedzialam ze jemu to zona i dziecko nie potrzebna bo najwazniejszy jest komp i psp.ja w ciazy ostatnie tygodnie sie turlam brzuszek calkiem spory prosze go zeby mi pomogl i naraz slysze zaraz ci pomoge ale te jego zaraz to cala wiecznosc wkurzam sie i robie sama a on potem toc mialem ci pomoc i po co sie zliscisz ach ci faceci

http://fajnamama.pl/suwaczki/xnu9nz9.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/840da4k.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/cf8ca9bc.gif

Pamiętamy o Tobie nasz Aniołku 6.11.2011[*]

Odnośnik do komentarza

Anetko o czym Ty wogóle piszesz... jakie kwiaty i kolacje :36_1_13: takie rzeczy się już dawno skończyły.... hehehehe Barany jedne...

mojego na zaskoczenie nie stać... no może i stać ale raczej w złym tego słowa znaczeniu haha

:Real mad::Real mad::Real mad:

mój to mnie w moje urodziny bardzo ładnie zaskoczył.... o których nie wiem zapomniał?? bo cały dzień siedziałam sama w domu a on sobie pojechał do mamusi na obiad bo to akurat była niedziela.... TEGO CHYBA MU NIGDY NIE ZAPOMNE !!!:Płacz:

MAMUSIA jak ja dobrze znam ten problem PSP i Komputer... przyjdzie Ci taki popracy... zamiast pogadać trochę... bo przecież csały dzień sama w domu siedziałam... to on się nie odezwie bo przecież zmęczony... zje... i pójdzie do laptopa... a no i jeszcze Iphone w reku trzyma... i tyle...

Odnośnik do komentarza

czasem poprostu mam ochote wziasc tego kompa i psp i wyzucic przez okno coz meza wychowywal ojciec i ojca siostra tam to non stop gry itd.chcialabym zeby wiecej czasu spedzal ze mna tlumacze jak pastuch krowie ze nie dlugo urodzi sie maluszek i nie bedziemy mieli za wiele czasu zeby spedzac czas tylko we dwoje ale to tak jakbym grochem o sciane zucala wsciec sie tylko ozna

http://fajnamama.pl/suwaczki/xnu9nz9.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/840da4k.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/cf8ca9bc.gif

Pamiętamy o Tobie nasz Aniołku 6.11.2011[*]

Odnośnik do komentarza

SuzyMummy
Anetko o czym Ty wogóle piszesz... jakie kwiaty i kolacje :36_1_13: takie rzeczy się już dawno skończyły.... hehehehe Barany jedne...

mojego na zaskoczenie nie stać... no może i stać ale raczej w złym tego słowa znaczeniu haha

:Real mad::Real mad::Real mad:

mój to mnie w moje urodziny bardzo ładnie zaskoczył.... o których nie wiem zapomniał?? bo cały dzień siedziałam sama w domu a on sobie pojechał do mamusi na obiad bo to akurat była niedziela.... TEGO CHYBA MU NIGDY NIE ZAPOMNE !!!:Płacz:

MAMUSIA jak ja dobrze znam ten problem PSP i Komputer... przyjdzie Ci taki popracy... zamiast pogadać trochę... bo przecież csały dzień sama w domu siedziałam... to on się nie odezwie bo przecież zmęczony... zje... i pójdzie do laptopa... a no i jeszcze Iphone w reku trzyma... i tyle...

no wlasnie komputery,gry i EABEY tak jak moj siedzi i patrzy jak komornik na szafe na samochody i inne glupoty ..... tez mam ochote wywalic komputery z domu:zlykomp:
ale w koncu nie wytrzymam i tak zrobie.....moj to ma jeszcze pretesje ze bede rodzic w POLSCE -a co mam byc sama jak palec w szpitalu bo on nigdy czasu nie ma....i wiem ze moge tu liczyc na pomoc rodzicow,a tam to bym razem z dzieckiem plakala.....obiecywac tylko potrafi-JA CI POMOGE itd.tylko nigdy do tej pomocy nie ruszy d.....bo zawsze jest "COS" a apropo urodzin to tez by zapomnial tylko mu przypomnieli szwagier i jego dziewczyna....normalnie bym chyba sie nie odezwala przez miesiac...

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

SuzyMummy
jeszcze troche i mu powiem zeby spadal.... bo takiej pomocy to ja nie chce przy porodzie ... a to nie bedzie jakis pokaz...

kochana nie denerwuj sie....moj jest taki sam szkoda twojego zdrowia i nerwow...trzymam kciuki za ciebie zebys szczesliwie urodzila...moj ma takie samo podejscie i ciagle mi pieprzy ze panikuje wszystkie rodza i sie nie boja a ja juz robie afery....widzisz zamiast nas wesprzec,pomuc,pocieszyc to jeszcze dobijaja...co za tepaki....nie martw sie kochana bedzie dobrze ja tez sie panicznie boje ale co zrobisz jak oni tego nie rozumieja

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Co do kompa to mam identycznie. Na początku to komp stał u nas w sypialni. Gdzieś w necie przeczytałam że jak just w domu małe dziecko to żeby kompa trzymać w innym pomieszczeniu bo tam jakieś fale idą od niego czy coś (nie znam sie na tym :what:) . Wystarczyło że M o tym wspomniałam, od razu mnie posłuchał i wyniósł kompa do drugiego pokoju. Jak nigdy nie musiałam 2 razy powtarzać. Teraz jak mu mówię żeby już wziął lapka i przyszedł do nas do pokoju to zaraz mi wypomina ze przeciez to jest zagrożenie dla dziecka i ze sama zabronilam. Jak nie potrzeba to pamieta co mówiłam. A najlepiej mu pasowało jak był przeziębiony. Spał w drugim pokoju i w ogóle do nas nie zaglądał. Jak zawsze przeziębienie mu przechodziło po 2-3 dniach tak teraz obłożnie chorował 2 tygodnie. Co do kwiatów to jakiś czas temu mu wypomniałam że nawet złamanego kwiatka mi nie przynosi to powiedział że chyba z byka spadłam :36_2_49: Dzień przed urodzinami mnie się pyta co bym chciała dostać, jak jak to przecież wypada to powiedziałam że nic, na to on OK Aż mi się płakać chciało. Dziwiłam się że pamiętał o tej dacie ale wieczorem jak zawsze sprawdzam nasz kalendarz to przypomniało mi się że ja tam wszystkie urodziny i imieniny zapisuję.
Ręce normalnie opadają :36_2_58:
Nasze dziecko ma już 2 miesiące i 7 dni a mój kochany mężuś po raz pierwszy sam poszedł z dzieckiem dzisiaj na spacer. Nigdy wcześniej nie miał przeciez czasu. Cały dzień haruje jak wół. "Rano" na 11 idzie do pracy na 2-3 godziny. Przychodzi i komp do 2-3 rano. Nawet biedaczek nie ma czasu porządnie zjeść.:comp_ihate:

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20080426040120.png
http://parenting.pl/picture.php?albumid=790&pictureid=4969http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200808261770.png

Odnośnik do komentarza

Agusia
Co do kompa to mam identycznie. Na początku to komp stał u nas w sypialni. Gdzieś w necie przeczytałam że jak just w domu małe dziecko to żeby kompa trzymać w innym pomieszczeniu bo tam jakieś fale idą od niego czy coś (nie znam sie na tym :what:) . Wystarczyło że M o tym wspomniałam, od razu mnie posłuchał i wyniósł kompa do drugiego pokoju. Jak nigdy nie musiałam 2 razy powtarzać. Teraz jak mu mówię żeby już wziął lapka i przyszedł do nas do pokoju to zaraz mi wypomina ze przeciez to jest zagrożenie dla dziecka i ze sama zabronilam. Jak nie potrzeba to pamieta co mówiłam. A najlepiej mu pasowało jak był przeziębiony. Spał w drugim pokoju i w ogóle do nas nie zaglądał. Jak zawsze przeziębienie mu przechodziło po 2-3 dniach tak teraz obłożnie chorował 2 tygodnie. Co do kwiatów to jakiś czas temu mu wypomniałam że nawet złamanego kwiatka mi nie przynosi to powiedział że chyba z byka spadłam :36_2_49: Dzień przed urodzinami mnie się pyta co bym chciała dostać, jak jak to przecież wypada to powiedziałam że nic, na to on OK Aż mi się płakać chciało. Dziwiłam się że pamiętał o tej dacie ale wieczorem jak zawsze sprawdzam nasz kalendarz to przypomniało mi się że ja tam wszystkie urodziny i imieniny zapisuję.
Ręce normalnie opadają :36_2_58:
Nasze dziecko ma już 2 miesiące i 7 dni a mój kochany mężuś po raz pierwszy sam poszedł z dzieckiem dzisiaj na spacer. Nigdy wcześniej nie miał przeciez czasu. Cały dzień haruje jak wół. "Rano" na 11 idzie do pracy na 2-3 godziny. Przychodzi i komp do 2-3 rano. Nawet biedaczek nie ma czasu porządnie zjeść.:comp_ihate:

nooo to rzeczywiscie biedaczek....

:Płacz: smutne to ze nas nie rozumieja ....

Odnośnik do komentarza

smutne i przykre...ja to mam wrazenie ze nie jestem potrzebna wcale mojemu mezowi....rzadko kiedy mnie docenia,przytula,rozmawia....tylko drze buzie na mnie za byle co i wiecznie ma pretesje....ale trudno jakos trzeba dac rade wiecznie nie bede plakac ale odplacam mu sie na kazdym kroku....nie dam sie bo mam swoja godnosc a on mna nie bedzie pomiatal...

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...