Skocz do zawartości
Forum

przeraźliwy krzyk niemowlaka


Sylwa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pewnie jest na tej stronie już taki wątek ale ja jakoś nigdy nie mogę się tutaj odnaleźć, więc może ktoś mnie "przekieruje" jak już coś takiego jest.

Mój synek skończył 2 miesiące. Od trzeciego tygodnia cierpi na kolkę jelitową, która objawiała się prężeniem nóżek, stękaniem i pojedynczymi krzykami, które byłam w stanie opanować. Od jakiegoś tygodnia trochę się pozmieniało - ma ostre napady płaczu, nad którym nie jesteśmy w stanie zapanować. Nie pomaga dosłownie nic: noszenie na rękach, kołysanie, całowanie, uspokajanie, odkurzacz (już nie). Czasami aż zaczynam się bać, ze zaraz coś mu się stanie. Nie ma jakiejś szczególnej godziny tego płaczu. Głównie koło 16, ale ostatnio od 12 i do wieczora co jakiś czas. Do niedawna myślałam, że mu już wszystko przechodzi a to się jeszcze pogorszyło. Jestem załamana. Dodam, że podaję mu krople biogaia, wodę koperkową, infacol. Mam Luminal (na wszelki wypadek) ale boję się podawać... Pomóżcie

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cg7rfy8ybwnap.png

Odnośnik do komentarza

sylwa u mnie było to samo... Mąż robił dodatkowo samolocik to troszkę się uspokajał i kąpiel... Tak kąpiel działała cuuda.... Kolezanka suszy brzuszek ciepłym podmuchem jej małemu to pomaga... My próbowaliśmy 3 różnych środków antykolkowych i dopiero 4 pomógł troszkę... Niekiedy herbatka koperkowa nawet powoduję te napady.... My odstawiliśmy na ten czas i było lepiej... Pocieszę Cię, że zażegnaliśmy kolkę po skończeniu 3 m-ca ....

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

u nas podczas kolki kladlam malego na brzuszku i leciutko masowalam brzuszek oczywiscie kropelki espumisan i herbatki tak samo jak u rority w 3 mies zycia po kolce nie bylo ani sladu:))) pamietam pierwsza kolke malego nie wiedzilam co robic ja z checia bym po pogotowie dzwonila to byl tak przerazliwy placz tylko maz mnie uspokajal i nosil malego a ja raczalam razem z malym puzniej juz troche sie uodpornilam i jakos przezylismy ten ciezki okres.powodzenie z pewnoscia niedlugo wszystko sie unormuje i tego Wam tez zycze:)

http://img34.glitterfy.com/312/glitterfy-flpbk914410386923034.gifhttp://www.suwaczek.pl/cache/a85462575d.png

http://www.suwaczek.pl/cache/3630ab505a.png

Odnośnik do komentarza

Sylwa
Witam

Pewnie jest na tej stronie już taki wątek ale ja jakoś nigdy nie mogę się tutaj odnaleźć, więc może ktoś mnie "przekieruje" jak już coś takiego jest.

Mój synek skończył 2 miesiące. Od trzeciego tygodnia cierpi na kolkę jelitową, która objawiała się prężeniem nóżek, stękaniem i pojedynczymi krzykami, które byłam w stanie opanować. Od jakiegoś tygodnia trochę się pozmieniało - ma ostre napady płaczu, nad którym nie jesteśmy w stanie zapanować. Nie pomaga dosłownie nic: noszenie na rękach, kołysanie, całowanie, uspokajanie, odkurzacz (już nie). Czasami aż zaczynam się bać, ze zaraz coś mu się stanie. Nie ma jakiejś szczególnej godziny tego płaczu. Głównie koło 16, ale ostatnio od 12 i do wieczora co jakiś czas. Do niedawna myślałam, że mu już wszystko przechodzi a to się jeszcze pogorszyło. Jestem załamana. Dodam, że podaję mu krople biogaia, wodę koperkową, infacol. Mam Luminal (na wszelki wypadek) ale boję się podawać... Pomóżcie a karmisz piersia czy mlekiem zmodyfikowanym?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5e55iyyuqv.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/yiiehsv2ctl3kmui.png

Odnośnik do komentarza

U mojej coreczki pomogl Infacol. Ale nie na dlugo. POtem zmienilam na espumisan w kropelkach (sa dwa rodzaje) (jeden ma te sama substancje czynna co Infacol, drugi troche inna ale o tym samym dzialaniu - nie trzeba ich podawac przed kazdym karmieniem, jedynie 2-razy dziennie). Herbatka koperkowa moze w niektorych przypadkach nasilac kolke. U nas "samoloty" rowniez pomagaly :-)

http://lb1f.lilypie.com/POtqp2.png
://

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze raz w sprawie kolki, bo trochę się pozmieniało - niestety na gorsze. Od jakiś dwóch tygodni mój Tymon nie może spokojnie przespać nocy. Zwija się i stęka, zwłaszcza przed porą karmienia. Karmię go i przechodzi (znaczy jest lepiej). Nie wiem czy to dalej te kolki tylko w innym wydaniu, czy warto może zrobić jakieś usg brzucha, bo zaczynam się niepokoić.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cg7rfy8ybwnap.png

Odnośnik do komentarza

gdyby to były kolki to razcej by nie stękał tylko by krzyczał, i nie przed jedzeniem tylko po. Ile razy je w nocy? skoro się uspakaja tzn ze się najadł, możliwe to zeby apetyt mu się zwiększył?

a karmisz piersią? moze nie wystarcza mu mleka?

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczynki, mamusie kolkowych dzieciaczko, moja maja ma i kolki i jeszcze refluks, tzn refluks ma zdiagnozowany przez lekarzy i leki i chyba do tego cos w rodzaju kolek, mala ma prawie 11 tygodni, w noc spi, przed poludniem spi a po poludniu miewa napady placzu, poprzedni tydzien byl cudowny, bo nic jej nie dolegalo, myslalam, ze sie skonczlo, ale niesteyt od wczoraj wrocilo...i juz sama nie wiem czy to zgaga od tego refluksu czy kolki? mala prezy sie, wygina, co moze byc objawem i jedneg i drugiego, krzyczy, trudno ja uspokoic, macha raczkami i probuje podrapac sie po twarzy...jakies porady?

Odnośnik do komentarza

Porad na kolkę jest dużo i z tego co się naczytałam każdemu dziecku pomaga coś innego. Ja na swoje dziecko cudownego sposobu nie znalazłam, a ma już prawie 4 miesiące, więc jesteśmy bliżej końca:) Od samego początku jak pojawiły się kolki podawałam kropelki biogaia - mam wrażenie, że trochę pomogły (można je podawać także dzieciom, które nie mają kolek - to żywe kultury bakterii) i jednocześnie wodę koperkową po każdym kamieniu. Później odstawiłam wodę i podawałam espumisan, wcześniej infacol. Na krzyk na pewno odkurzacz:) W nocy jak przebieram małego to pozwalam mu trochę dłużej pofikać nóżkami, masuję i kładę na brzuszku- od razu jest lepiej.
Pozdrawiam wszystkie niewyspane mamy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cg7rfy8ybwnap.png

Odnośnik do komentarza

wlasnie mija nam 3 dzien prawie bez spania, kilka krotkich drzemek, i to wiekszosc na rekach po walce i prezeniu sie, i krzykach, na szczescie w nocy spimy ladnie, z przerwami na szybkie najedzenie sie i bez problemow powrot do spania...za to w dzien poniewaz duzo placze nie wiem kiedy jest glodna, a kiedy jakis atak (podobno matka powinna odrozniac rozne rodzaje placzu u swojego dziecka, ale ja wciaz mam z tym problem, jakos sie nie nauczylam). jutro maja konczy 11 tygodni, mam nadzieje, ze nie potrwa to juz dlugo, niby sie troche przyzwyczailismy, ale wciaz ciezko mi patrzec kiedy ona tak placze, wyglada jakby ja to bardzo bolalo, a z drugiej strony jest juz na tyle duza, ze nie chcialabym zeby potem trzeba bylo z placzem znowu odzwyczajac od noszenia i spania na rekach...

Odnośnik do komentarza

Skąd ja to znam:) Mój Tymon też ładnie spał w nocy, a w dzień nie za bardzo i podobnie tylko rączki - z tym, że on dużo nie płakał, ale owszem wyginał się, prężył i było nam go bardzo szkoda. Ja pakowałam go do wózka i szłam na spacer jak zalecił lekarz i faktycznie spał dosyć dużo i dwie godziny zleciały. Jak może Cię zaskoczyć płaczem to lepiej być blisko domu:) Ja płaczu dziecka też nie odróżniam i karmię przeważnie co dwie godziny - ale czasem robi się z tego 4. Lepiej karmić częściej, wtedy dziecko tak łapczywie nie je i kolki mniej mu dokuczają.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cg7rfy8ybwnap.png

Odnośnik do komentarza

moja mala tez przezyla kolki ale na szczescie mamy je za soba ale jej nic nie pomagalo jedynie co to jak przyjechala polozna i ja cala wymasowala wtedy fajnie spala a tak ciagle placz kazde dziecko jest inne i co innego mu pomaga jej tak odchodzily gazy ze jak polozna slyszala to byla zdziwiona ze ma kolki tak ze czasami muszimy wytrzymac te trzy miesiace i potem juz jest ok

Odnośnik do komentarza

ja was dziewczyny trzymam za slowo, ze po 3 miesiacu to mija...dzisiaj maja miala udan dzien, troszke po 18 marudzila, ale to juz ze zmeczenia przed snem, bo ok 18.45 jest pora jedzenia i spania...po kapieli, ktora uwielbia, lacznie z myciem wlosow, albo toalecie, bo nie kapiem jej jeszcze codziennie i jedzeniu, 10 minut kolsanek(plus misie wyswietlane na suficie nad kolyska z projektorka) i zasypia sama w kolysce...to jest naprawde kochane dziecko, gdyby jej nic nie bolalo...a na spacery chodzimy od 5 dnia zycia wlasciwie codziennie, nawet jak jest zimniej, teraz juz nie zawsze spi, ale faktycznie na spacerze, albo w samochodzie jakos kolki nie lapia? podobnie zreszta jak u naszej kolezanki w domu, kiedy jestesmy tam z wizyta nigdy malej nic nie jest i ona potem mowi, ze ja to cos wymyslam, bo maja taka spokojna...pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

napewno minie my jestesmy teraz na etapie zabkowania tak ze nie ma tez za wesolo poprostu muszimy poczekac az wyjda a jezeli chodzi o te kapiele to pamietam ze polozna mowila ze man nala codziennie kapac to tez w jakis sposob uspokaja te kolki a zastanowilas sie moze nad tym ze ja te wyswietlane misie strasza bo niewiadomo jak wogole ona to odbiera moj syn mial takie naklejone ksiezyce z fosforu i tez bardzo mi plakal dopiero moja sistra mu zwrocila uwage ze moze tego sie boi i jak sciaglam to bylo lepiej a jezeli chodzi jeszcze o te kolki to masz moze lefaks dla dzieci mojej corce bardzo pomogly to taka butelka z dozownikiem tylko niewiem czy to w polsce jest dostepne ale zapytaj w aptece bo jej nic innego nie pomagalo pozdrowoinka i badz cierpliwa

Odnośnik do komentarza

ale ona wieczorem, tzn ok 19 z misiami sama spokojnie zasypia i spi pieknie cala noc, z przerwami na jedzenie i zasypia zaraz po odbiciu, to w dzien tylko sa problemy z placzem...co do lekow to mala bierze juz leki na refluks, ktore zmniejszaja poziom kasow zoladkowych i hamuja zwracanie pokarmu wiec juz nie chce jej dawac wiecej...ale dziekuje za rady

Odnośnik do komentarza

Ja od początku karmiłam mlekiem modyfikowanym NAN 1.mój synek dostał kolki i zmieniłam mu mleko na bebilon comfort. jest to nibby na kolki i zaparcia. dodatkowo dawałam jemu kropelki bobotic - jest to odpowiednik niemieckich kropelek , które pomagają. Po tygodniu przeszło bez nawrotów. nie wiem czy to dzięki zmianie mleka i podawaniu kropelek, czy poprostu miało przejś, ale problem się już nie pojawił. Teraz ma 10 tygodni i przesypia całą noc. W każdym bądź razie chce się człowiekowi wyć razem z dzieckiem. Życzę dużo cierpliwości i jak najmniej tego typu problemów, bo nasze dzieciaczki przez to bardzo się męczą.

Odnośnik do komentarza

Nas typowe kolki omineły ale małego czasem meczył brzuszek (gazy) wtedy pomagał mu masaż ciepłym termoforem tzn. kładłam termofor na brzuszku i delikatnie masowałam przez ten termofor masując zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czasem też pomagało jak mąż kładł go u siebie na brzuchu tylko jak mały tak zasnął to mąż był uziemiony az sie nie obudził :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Ponawiam wątek ponieważ od 3 dni też mam problem może nie tyle z krzykiem co z płaczem bo moje dziecko potrafi budzić się co godzinę w nocy i płacze uspokaja się jak pogłaszcze po główce lub dam mu smoczek być może coś się śni małemu ale zazwyczaj to było jedno głośne zapłakanie i spał dalej a teraz tak długo będzie płakał aż nie podejdę i robi to jak by przez sen nie otwiera oczu a dotknięcie jak by go wyłączało od razu przestaje się ruszać płakać - śpi. Dziwne to takie. Myślałam, że może coś go boli ale jak by bolało to nie pomogło by samo dotknięcie. Któraś z Was się spotkała z czymś takim?

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...