Skocz do zawartości
Forum

problem z nosem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Mam problem z nosem, mój mały co rano budzi się z zapchanym noskiem. Trwa to już jakis czas, zaczyna się nad ranem tak od około 3-4 rano coś zaczyna się w tym nosku zbierać. Byliśmy chyba u czterech lekarzy i każdy mówił coś innego. Jeden, że to alergia, inny, że obrzęk śluzówki. Mały nadostawał różnych lekarstw. Ostatnio lekarz stwierdził, że może mały ma przesuszoną śluzówkę i żeby mu w nosku oliwą smarwować. Dodam, że Kuba ma teraz 4,5 m-ca. Pierwszy raz zachorował jak miał 3 tygodnie zapalenie oskrzeli i straszny katar, następnym razem, gdy miał ok. 2 m-cy też oskrzela i znów katar. I ten zapchany nos tak został zaczyna się nad ranem, a potem nos się udrażnia i w dzień jest ok. Już nie wiem co o tym myśleć. Może ktoś z Was miał podobny problem :)

http://www.dzieciak.com/t/index.php/20090311/Jakub/3/ticker.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38014.png

Odnośnik do komentarza

a to nie powód zbyt suchego powietrza? może jest za goraco w pokoju? u mnie moja mama musi spac z otwartym oknem bo jesli jej zamkniesz to od razu budzi sie z katarem i zatkanym nosem..z przegrzania
mój mały mial katarek całą zimę ale taki że go nie było widać a tylko słychać i laryngolog mówił nawet ze ma czysty nos..wina była ogrzewania - za suche powietrze - wiec na ta zime na pewno kupie nawilżacz powietrza
teraz od kilku miesiecy jest goraco to by sie zgadzało ze od tego Twoj synek ma katar

Odnośnik do komentarza

proponuję jak najwięcej wietrzyć pokój, a w zimę nie stosowac żadnych nawilżaczy ponieważ w nawilżaczach często siedzi pleśn tak jak w klimatyzacjach. Najlepiej moczyć ręczniki, pieluchy i połozyć na kaloryfer lub nawet powiesić na łóżeczku.
Jeśli mały ma katarek to pod łóżeczko od strony główki podłożyc z 2 grubsze ksiażki, napewno będzie mu się lepiej oddychać. A swoją drogą nawilżać nosek hm...wodą morską. Może są jakieś kropelki homeopatyczne, żeby bardziej nie podrażniać noska.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

anitajas
proponuję jak najwięcej wietrzyć pokój, a w zimę nie stosowac żadnych nawilżaczy ponieważ w nawilżaczach często siedzi pleśn tak jak w klimatyzacjach. Najlepiej moczyć ręczniki, pieluchy i połozyć na kaloryfer lub nawet powiesić na łóżeczku.
Jeśli mały ma katarek to pod łóżeczko od strony główki podłożyc z 2 grubsze ksiażki, napewno będzie mu się lepiej oddychać. A swoją drogą nawilżać nosek hm...wodą morską. Może są jakieś kropelki homeopatyczne, żeby bardziej nie podrażniać noska.

Dla takiego malucha z homeopatii polecam Euphorbium. U nas nawet przez jakis czas działało. Dobry jest jeszcze Sterimar lub Disnemar - oba na bazie wody morskiej.
Co do nawilżaczy, to ja polecam. Z jednym zastrzeżeniem: co drugi dzień gruntowne mycie. U nas nie zdały egzaminu mokre ręczniki i pieluchy, bo kaloryfery mamy cały czas zakręcone w zimie, więc takie mokre "pranie" wręcz kisło, a nie dawało efektu nawilżenia...

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za rady. Stosujemy wodę morską Marimer i staram się jak najczęściej otwierać okno. Trudno mi powiedzieć czy to nawet katar, bo małemu z nosa nic nie leci nawet jak kiedyś próbowałam ściągać Fridą to nic nie wyleciało. Poprostu ma trochę przypchany nos, a potem w dzień się to wszystko udrażnia, chociaż czasem i w dzień po spanku leciutko go zapycha, ale żaden katar nie cieknie. Mój mąż i u niego w rodzinie mają krzywe przegrody nosowe może mały też ma i stąd to. Sama już nie wiem co myśleć. Ostatnio lekarz stwierdził żeby już nic do nosa nie psikać, aby więcej nie drażnić śluzówki tylko około 10 razy dziennie smarować w nosku oliwą z oliwek, aby go nawilżyć. Nie wiem spróbujemy to chyba nie zaszkodzi.

http://www.dzieciak.com/t/index.php/20090311/Jakub/3/ticker.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38014.png

Odnośnik do komentarza

Oj tak....... też mi to wygląda na zbyt suche powietrze. u nas mamy tak z Gabryśką. często budzi się z zatkanym noskiem , bez kataru.. i kiedy wieczorem na jakieś 2-3 godz włączymy nawilżacz, to śpi jak trusia i nie ma problemu z zatkanym noskiem...
też radzę nawilżacz sobie sprawić....... , o który rzeczywiście trzeba mocno dbać by się nie zagrzybił..........

"Trzeba pamiętać o nieustannej wdzięczności za ten dar, jakim dla człowieka jest drugi człowiek"
Jan Paweł II
http://www.suwaczki.com/tickers/kjmny2v4czom45yv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnha00gwz48lwf.png
http://s2.pierwszezabki.pl/017/017432990.png?6784

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvin5ytkiw.png

Odnośnik do komentarza

Moja młodsza córka miała taki zapchany nosek przez 6 miesięcy. Zaczęło sie jak miała 2 miesiące. Stosowałam cuda. Nawilżacz poszedł na pierwszy ogień, potem różnorakie krople, sole fizjologiczne itp. Już mi ręce opadały, zwłaszcza, że Ania w międzyczasie przeszła dwa zapalenia płuc za co obwiniano właśnie ten katar. Aż w końcu trafiliśmy na mądrego lekarza, alergologa zresztą, który powiedział, że śluzówka noska jest jeszcze niedojrzała i im bardziej się ingeruje w jej działanie tym bardziej się ją upośledza. Każde odciąganie wydzieliny powoduje większą jej produkcję, a każde dodatkowe nawilżanie sprawia, że śluzówka przestaje sama pracować i tylko "czeka" na nawilżacz. Z ciężkim sercem odstawiłam wszystko i udawałam, że nie słyszę porannego "chrupania" w nosie. I po tygodniu samo przeszło. Po raz pierwszy od 6 miesięcy córka zbudziła się bez zatkanego noska. Stan ten trwa już dwa miesięce i mam nadzieję że tak już zostanie. Laryngolog stwierdził tylko, że sluzówka córki ma kolor fioletowy, co wskazuje na alergiczne podłoże (być może). Może spróbuj pójść w tą stronę? Może u Ciebie akurat skuteczniejszy okaże się Zyrtec (po konsultacji lekarskiej oczywiście).

Odnośnik do komentarza

Stosowaliśmy już Zyrec przez okres 1 m-ca nic się nie zmieniło. Teraz lekarz kazał wszystko odstawić, zobaczymy może coś się zmieni. Dodam jeszcze, że małemu zbiera się często taka flegma, my to odkrztusimy, a u niego to tak charczy.
Starsze dziecko zawsze coś przyniosło ze szkoły, zwłaszcza, że jak Kuba się urodził to był czas strasznych przeziębień itp. Michał często "przynióśł" ze szkoły jakiś katar, anginę, grypę itp. Starałam się ich jakoś izolować i żeby starszy do niego się nie zbliżał jak był chory, ale na nic to. Kuba gdy miał 3 tygodnie złapał katar, a od niego zapalenie oskrzeli i tak się to ciągnęło. Krople, sole fizjologiczne, wody morskie, odciąganie katarku miałam już dość. Starszy dostał leki uodparniające, więc na razie nie choruje, młody też nie -póki co- tylko ten nos został taki zapchany. Strasznie mnie to drażni, bo nic nie pomaga. Cóż może przejdzie.

http://www.dzieciak.com/t/index.php/20090311/Jakub/3/ticker.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38014.png

Odnośnik do komentarza

barbaraaaaa
jesli mały ma wysuszoną śluzówkę to wystarczy mu wpsikiwać roztwór fizjologiczny wody morskiej np Sterimar baby.mój synek też około 5 miesiąca miał zatkany norek najczęściej rano ale po stosowaniu tego spreju do noska przeszło mu.

Stosowaliśmy Marimer,ale nic nie dawało, wciąż to samo. Dziwne, że to tylko rano, potem jest ok.

http://www.dzieciak.com/t/index.php/20090311/Jakub/3/ticker.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38014.png

Odnośnik do komentarza

Też mieliśmy taki problem. przemek budził się w nocy z zapchanym nosem wiec przed karmieniem trzeba było nos oczyścić przy tym mieliśmy straszną awanturę. Kupiliśmy nawilżacz i higrometr żeby nie przecholować z nawilżaniem ale to nie rozwiązało problemu. Najgorzej było miedzy 2-4 miesiącem a póżniej problem sam się skończył do dziś (Przemek ma 5 miesięcy) nie mam pojęcia co mu pomogło

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...