Skocz do zawartości
Forum

Mleko i tylko mleko


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny pomóżcie!

Moja Zosia ma 7,5 miesiąca, je mleko modyfikowane i w zasadzie tylko mleko :(
Dodaję jej kleik ryżowy lub kukurydziany, kaszkę, ale zjada to tylko z butelki. Czasem od wielkiego dzwonu łaskawie wciągnie kilka łyżeczek owocków (nasz rekord czyli większa część opakowania musu - do dziś pamiętamy). Nie chce jeść żadnych warzyw, żadnych zupek. Chętnie gryzie np. chrupki, ale raczej jej je ograniczam wychodząc z założenia, że jak zgłodnieje to może ruszy jakiś obiadek lub chociaż kaszkę łyżeczką, ale nic z tego... No i już sama nie wiem, co z nią robić. Lekarka doradziła podawanie zupki z butelki, ale Zosia nie chce tego pić, zaciska buzię i koniec!
Może macie jakieś rady, sugestie itd. Dodam, że jak miała jakieś 5 miesięcy to jako tako jadła warzywka łyżeczką, a od mniej więcej 2 miesięcy koszmar...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

+[scQU -O-TE=marciołka]Dziewczyny pomóżcie!

Moja Zosia ma 7,5 miesiąca, je mleko modyfikowane i w zasadzie tylko mleko :(
Dodaję jej kleik ryżowy lub kukurydziany, kaszkę, ale zjada to tylko z butelki. Czasem od wielkiego dzwonu łaskawie wciągnie kilka łyżeczek owocków (nasz rekord czyli większa część opakowania musu - do dziś pamiętamy). Nie chce jeść żadnych warzyw, żadnych zupek. Chętnie gryzie np. chrupki, ale raczej jej je ograniczam wychodząc z założenia, że jak zgłodnieje to może ruszy jakiś obiadek lub chociaż kaszkę łyżeczką, ale nic z tego... No i już sama nie wiem, co z nią robić. Lekarka doradziła podawanie zupki z butelki, ale Zosia nie chce tego pić, zaciska buzię i koniec!
Może macie jakieś rady, sugestie itd. Dodam, że jak miała jakieś 5 miesięcy to jako tako jadła warzywka łyżeczką, a od mniej więcej 2 miesięcy koszmar...
zi
masz ten problem co ja tylko z butli a łyzeczka nie jak miala 7 miesiecy to jadla z lyzeczki a teraz strajk:) daje jej zupki przez butle a owoce je z raczki ale tylko truskawki nic pozatym.niechce to nie nie wpycham na siłe .

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

Mój syn co prawda nie je z butli bo do dziś jest na piersi a od 6 mca uczyłam go jeść łyżeczką i pić z kubeczka. Przez dłuższy czas chciał jeść tylko kleiki na bebilonie. Ewentualnie puree warzywne z Nestle. Kaszek nie znosił bo są za słodkie. No i pasjami pożerał chrupki kukurydziane. Wychodząc z założenia że odczuwa ulgę przy chrupaniu dawałam chrupki do woli, bo dziecko miało zabawę przy ząbkowaniu a i przy okazji coś tam zjadł. Cieszyłam się gdy warzywek zjadł kilka łyżek i nie przejmowałam się. Dopiero od 2 mcy zaczął ładnie jeść obiadki a deserków nie je do dziś, po 2 łyżkach pluje. Dobrze że są świeże owoce.
Pozdrawiam

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

witam.Zaczelam miec ten sam problem co Ty Marciołka. Na poczatku z tym jedzeniem innych rzeczy niz mleko(z piersi co jest bardziej zatrwazajace). Od ajkiegos czasu nie ma mowy by to co jej przygotuje zostalo zjedzone do konca- a robie jej naprawde male ilosci jedzenia by nie marnowac. W sumie wszystko wpada do mojego brzucha, bo nie mam sily z nia walczyc. Krzywi sie, pluje, placze...
Najgorsze jest dla mnie to ze ona tylko i wylacznie mleko z piersi i zero jakiejkolwiek butelki wiec jestem uwiazana na dobre...Probowalam wszystkiego.

Odnośnik do komentarza

No nie zazdroszczę. Dlatego cieszę się, że moja Zosia już na butli...

Tak przy okazji - widząc problemy koleżanek z odstawianiem od cyca (niektóre dzieciaczki nawet smoka uspokajacza nie wezmą do buzi), to robię się przeciwna polityce przymuszania do karmienia cycem w Polsce. Uważam, że to przedde wszystkim decyzja mamy, ja karmiłam pół roku i obie jesteśmy zadowolone, że już mamy butlę - Zosia się najada tym mlekiem, ja już nie łapię doła z powodu tego uwiązania :)

Wracając do dzieciaków - moja ZOsia lubi ogórka kiszonego. Widząc to teściowa ugotowała jej ostatnio zupkę z ogórkiem. I co? I nic! Jak nie jadła, tak nie je.
Dziś jej dałam poszaleć z miseczką. Upaćkała się calutka, a do buzi i tak trafiła może łyżeczka deserku... eh...

Nie wiecie jak długo dziecko może być tylko na mleku z butli?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka spróbuj małej podawać zupki przez butelkę oraz zagęszczać mleko kaszą lub kleikiem - znam dzieci które były karmione butelką do momentu gdy poszły do przedszkola bo przecież mleko musisz jakoś podać:)
może problem polega na tym że po 6 miesiącach cofnęłaś dziecko w rozwoju ucząc jedzenia z butli zamiast przejść na kubeczek niekapek i łyżeczkę. po ciężkiej pracy przy piersi dałaś jej idealne rozwiązanie w postaci szybko lecącego mleczka,

Natomiast jeśli chodzi o politykę przymuszania do karmienia piersią to takowej nie zauważyłam,przynajmniej w miastach powiatowych, uważam wręcz że panuje polityka przymuszania do karmienia butelką: w szkole rodzenia są wszechobecne butelki i smoczki uspokajacze, nie ma dobrych doradców laktacyjnych, pediatrom absolutnie zwisa czym karmisz bo ich interesuje wyłącznie czy dziecko przybiera, rodzina i znajomi kompletnie nie ma pojęcia jak wspierać karmiącą matkę zwłaszcza gdy problemy narastają. Jednak to czy się poddasz presji zależy głównie od ciebie. Nie zrozum mnie źle bo nie potępiam twojej decyzji o przejściu na butelkę. To jest twoje dziecko i twoja decyzja. Jednak twój post dowodzi jak bardzo jest potrzebna w Polsce edukacja społeczna w tym temacie.
pozdrawiam

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

KUrde, tylko że ja małą uczyłam jedzenia łyżeczką jeszcze zanim przeszłam na butelkę... Już serio nie mam pojęcia co robić, bo problem w tym, że mała warzywek nie je nawet z butelki - już próbowałam :(
A kleiki robię i jej smakują.

A co do tego karmienia cycem - ja jestem jak najbardziej za! Tyle tylko, że u nas piłuje się babki do karmienia cycem, absolutnie się odradza podawanie czegokolwiek butelką i potem wiele mam ma duży problem z odstawieniem malucha. Ja mojej Zosi dawałam wodę butelką od czasu do czasu, tak żeby potem nie przeszła zbyt dużego szoku ;)
Tylko mam kilka koleżanek, które słuchały rad pań położnych i lekarzy i teraz mają 7-8 miesięczne dzieciaczki, które ciągną cyca, do buzi nie wezmą żadnego tworzywa, więc i smoczki odpadają i laski nie mogą nawet zostawić dziecka od opieką, bo jak się rozryczy to koniec - tylko cyc uspokoi... I te mamy są potem takie podłamane, czują się uwiązane i karmienie dziecka piersią przestało dawać im jakąkolwiek satysfakcję, a to przecież nie o to chodzi, nie?
A co do odstawiania - ja odstawiłam Zosię m.in. dlatego, że już jej ewidentnie nie wystarczało moje mleczko - karmienia nocne co godzinę to koszmarek, uwierz mi ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka wierzę ci bo mojemu też nie wystarczał cyc i od 3 miesiąca dokarmiam sztucznym bo zaczął spadać z wagi, nauka jedzenia łyżeczką trwała dwa miesiące a picia z kubeczka 4 miesiące, nie wiem czy to krótko czy długo ale opłacał się wysiłek bo teraz mam looz jeśli chodzi o formę karmienia a niechęć do jedzenia stałych posiłków wynika z ząbkowania i opuchniętych dziąseł

A co do 7-8 miesięcznych dzieci to czy z silikonem czy bez w tym wieku dziecko przechodzi lęk separacyjny więc nie dziw się że płaczą gdy zostaną bez mamy, poza tym nie koniecznie trzeba od razu wywalać cyca żeby dziecko przestało płakać. Mówię tak nie dlatego że jestem przeciwnikiem silikonu dla zasady, uważam że smoczek wnosi więcej złego niż dobrego i w sensie fizjologicznym jak i emocjonalnym. pomaga tylko pozornie

Nie chcę się wdawać w szerszą dysputę nt. zalet i wad karmienia piersią czy butelką, jednak jeśli podejmujesz konkretną decyzję odnośnie formy karmienia zawsze ponosisz ryzyko że na pewnym etapie rozwoju ty i twoje dziecko będzie mieli jakieś problemy. uważam że karmienie piersią jest najbardziej naturalną formą i nie było mi łatwo a to że wytrwałam w tej chwili wyłącznie procentuje. Nie mówię tego żeby stwierdzić że ty podjęłaś złą decyzję co z resztą podkreśliłam w poprzednim poście. W tej chwili masz poważny problem z karmieniem i powinnaś przemyśleć przyczynę stanu i znaleźć szybko jakieś rozwiązanie żeby Zosia mogła się dalej rozwijać bez przeszkód. mam nadzieję że będzie to przejściowa sytuacja i niedługo mała zacznie ładnie jeść
pozdrawiam

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Ty, dałaś mi do myślenia... Nie z tym karmieniem, bo tu mam pewne poglądy, zresztą znasz je ;)
Ale odnośnie ząbkowania. Do tej pory myślałam, że raczej nie przechodzimy tego źle, bo ZOsia nie płacze, raczej tak bezboleśnie jej te zębolce wyłażą. Ale jednak wiadomo, że tak czy siak dziecko odczuwa co najmniej dyskomfort w związku z wyżynaniem. Może więc u nas objawia się to właśnie w ten sposób, że Zosia toleruje tylko te pokarmy, które są najbardziej neutralne, tj. mleczko, kaszki i kleiki? Możliwe to? Bo z apetytem to u niej jest raczej normalnie, tzn. jest głodna co 3,5-4 godziny, ale nie wciągnie nic z warzyw, a już tym bardziej łyżeczką.
Dziś jej rozmieszałam owocki ze sloiczka z wodą, dodałam kaszki manny i choć na poczatku były opory to wciągnęła 180ml!!! Hurra!!!!!!!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka cieszę się z sukcesu brawa dla Zosi:)
jeśli mogę coś podpowiedzieć to ważna jest zarówno konsystencja jak i temperatura, wiadomo że posiłek nie może być zimny ale gorący też nie. dodatkowo jeśli Zosia pije wodę to zrób z wywarem warzywnym (marchew, pietruszka, seler itd.) albo nawet dodaj mleko będzie miała znajomy smak a może choć tak dostarczysz jej witaminek i minerałów,
może to niewychowawcze co zaproponuję ale ja mojemu synkowi dawałam łyżeczkę do zabawy - oczywiście pod nadzorem - trzymał ją w rączce, wkładał do buźki i gryzł, powoli oswajał się że ma w buzi coś innego niż pierś

a co do poglądów to każdy ma własne a forum jest po to by móc się otwarcie wypowiedzieć, ale i też korzystać z doświadczeń innych. powtarzam że nie potępiam twoich i nie zamierzam cię przekonywać do swoich, nie ma idealnego modelu karmienia a każdy wybiera to co mu pasuje, możemy się nie zgadzać w niektórych sprawa co nie znaczy że nie możemy sobie pomagać, jednakże nauka jedzenia łyżeczką i picia z kubeczka czeka cię tak czy inaczej im dłużej zwlekasz tym większy potem będziesz miała problem z odzwyczajeniem malucha od butelki, wiec nawet jeśli wybrałaś karmienie butelką z własnej wygody to w późniejszym okresie będzie to się mściło, zyskałaś tylko kilka miesięcy
pozdrawiam

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea nie do konca tak jest. pozwole sobie dozucic do tej rozmowy moje zdanie. Moja siostra karmila corke 2 lata bo Mala nie chciala wziac ani smoczka ani butelni do ust. Mala pila z kubeczka bardzo wczesnie, 12 miesiacy koniec z pielucha chodzila sama na kibelek. Ale nie przeszla z piersi na kubeczek nie! To jedyne co sie jej udalo przezucic ja na butelke a teraz odzwyczaja ja od niej. Tak jak piszesz i masz racje, kazda z nas robi swoje doswiadczenia.To wszystko to wcale nie jest takie proste. I Mamy musza robic to... co uwazaja za sluszne. Dzieci nie sa identyczne i mamy tez wiec to co jedna miala nie koniecznie znaczy ze inna bedzie miac...
Wiesz ja podaje malemu lyzeczke po jedzeniu do zabawy i to fajny jest pomysl :smile_move:
Marciolka wiesz sa lyzeczki kture sa lepsze maja lepsza forme do karnienia malucha. I wiesz Jan je chetnie ale byl czas ze plakal nagle wsrodku jedzenia a glodny jeszcze byl. I ja myslalam ze to zeby moze sie mylilam ale to wlasnie tak wygladalo. I moja polozna powiedziala ze jak dziecko ssie to sieplo rozchodzi sie po dziaselkach i masuje sobie je w ten sposob i to bardzo uspokaja.

http://www.suwaczek.pl/cache/853a0c1606.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0192459b0.png?5871

Odnośnik do komentarza

może jestem nieqmata ale z twojego postu zrozumiałam, że córeczka twojej siostry umiała pić z kubeczka wszystko oprócz mleka. więc po dwóch latach karmienia piersią matka nauczyła ją pić mleko z butelki ze smoczkiem.
czy uważasz że cel w tym wypadku był ważniejszy od środka jaki zastosowała twoja siostra? możesz mnie posądzić że podchodzę do sprawy książkowo i zawzięcie trzymam się swojego zdania, to że wiele osób uczy w późnym wieku picia dziecka z butelki nie jest dla mnie wystarczającym argumentem że nie było innego wyjścia.
tak jak napisałam dokarmiam mojego syna sztucznym mlekiem od 3 miesiąca, po wielu próbach odmawiania picia mleka z kubeczka nawet przez myśl mi nie przeszło żeby wciskać mu na siłę butelkę ze smoczkiem. zrobiłam to właśnie dla własnej wygody żeby nie musieć potem dziecka oduczać, natomiast wyliczyłam ile mniej więcej powinien go dostać i dosypuję mleko do stałych posiłków. nie twierdzę że jestem nieomylna bo popełniłam ich mnóstwo jak każdy początkujący rodzic ale umiem przyznać się do własnego błędu
nie twierdzę też że opieka nad dzieckiem i wychowanie jest proste jednak czasami warto przemyśleć decyzje pod kątem przyszłości
pozdrawiam

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

hmmm. zaraz mnie tu zlinczujecie ale nie wpełni zgodzę sie z doroteą. po pierwsze dziecko w wieku 3 mcy ma jeszcze potrzebę ssania i kazdy pediatra powie ci ze kubeczek to nie jest dobre rozwiązanie dla tak małego dziecka.
ja karmię Adasia i łyżeczką (zupki,kaszki) i butelką (mleko, picie). co prawda nie mam ani z jednym ani z drugim problemu, ale jakbym miała do wyboru nakarmic butelką, ale nakarmić. Albo czekać aż dziecko zje kilka łyżeczek kaszki czy zupki i było najedzone.....wybrałabym tą pierwszą opcję. wiem ze niby butla nie jest dobra na zgryz itp. wstyd sie przyznać ja piłam z butli kaszę do 5 roku zycia..... wtedy nie było tak nagłosnione ze nie wolno. piłam i już. sama odrzuciłam. zęby idealnie proste, próchnica na poziomie jednego , małego ubytku na rok wiec myslę ze w normie. moze jestem odrębnym przypadkiem.... ale jak juz powiedziałam wolałabym nakarmic dziecko.... :) i nikogo sie tu nie czepiam. po prostu napisałam to co myślę. tak jak dorotea napisała - forum jest po to by wyrazić swoje zdanie.

PS. nie chce kłotni bo czasem zdarzy się osoba ktora sie czepi, więc mowie z góry ze przepraszam jezeli do konca nie zrozumiałam pewnych kwestii ( ehhh to słowo pisane ;p)

:36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21::36_1_21:

Odnośnik do komentarza

maczetka może rzeczywiście nie zbyt jasno napisałam o co mi chodzi stąd rozwinęła się dyskusji

po pierwsze zgadzam się z tobą że do 6 miesiąca dziecko powinno pić tylko mleczko z piersi lub z butelki - ze smoczkiem lub bez - jak komu wygodnie, można podawać też specjalnym kubeczkiem lub łyżeczką ale to dla wytrwałych

natomiast od 6 miesiąca warto jest uczyć dziecko picia płynów z kubeczka niekapka oraz jedzenia łyżeczką stałych lub półpłynnych potraw i to cały czas próbuję przekazać
dobrze wiem że nie jest to proste, jednak spotkałam się na forum z pomysłami by po zakończeniu karmienia piersią po 6 miesiącu lub później uczyć duże maluchy picia z butelki ze smoczkiem, trochę się zdziwiłam i próbuję dociec logiki takiego postępowania
pozdrawiam

PS jak na razie moja opinia jest w mniejszości więc nie masz co się obawiać linczu:)

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea72
maczetka może rzeczywiście nie zbyt jasno napisałam o co mi chodzi stąd rozwinęła się dyskusji

po pierwsze zgadzam się z tobą że do 6 miesiąca dziecko powinno pić tylko mleczko z piersi lub z butelki - ze smoczkiem lub bez - jak komu wygodnie, można podawać też specjalnym kubeczkiem lub łyżeczką ale to dla wytrwałych

natomiast od 6 miesiąca warto jest uczyć dziecko picia płynów z kubeczka niekapka oraz jedzenia łyżeczką stałych lub półpłynnych potraw i to cały czas próbuję przekazać
dobrze wiem że nie jest to proste, jednak spotkałam się na forum z pomysłami by po zakończeniu karmienia piersią po 6 miesiącu lub później uczyć duże maluchy picia z butelki ze smoczkiem, trochę się zdziwiłam i próbuję dociec logiki takiego postępowania
pozdrawiam

PS jak na razie moja opinia jest w mniejszości więc nie masz co się obawiać linczu:)

ZGADZAM SIE Z TOBĄ sa dziubki do butelek od 6 ego miesiaca miekkie jak smoczek :) sama taki kupilam do butelki aventa dlatego ze pediatra powiedzial zeby juz uczyc Emilka miala wtedy 5,5 miesiaca :)

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

maczetka
tak to i ja sie zgodzę :) aczkolwiek... moj Adaś jest typem opornym na niekapek i sie dławi :) ale trwale próbujemy co jakis czas dawac mu picie z niekapka

to samo mialam syn sie dlawił przez dziubek poradzono mi w slepie kubek niekapek ktory ma taką wkladke ze napoj sam nie leci tylko trzeba ciągnąc jak przez smoczek wtedy sie nie dlawił:) ta wkladka jest równiez w dziubkach avent:):36_2_25:

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

trzeba wybrać taki by maluch chętnie z niego pił bo co dla jednych jest dobre nie musi być dobre dla wszystkich, poza tym każda mama musi znaleźć patent na własne dziecko

a wracając do tematu dziś moje dziecko chce jeść tylko kleiki i papki, wznoszę się na wyżyny pomysłowości żeby mu dogodzić:(

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea72
trzeba wybrać taki by maluch chętnie z niego pił bo co dla jednych jest dobre nie musi być dobre dla wszystkich, poza tym każda mama musi znaleźć patent na własne dziecko

a wracając do tematu dziś moje dziecko chce jeść tylko kleiki i papki, wznoszę się na wyżyny pomysłowości żeby mu dogodzić:(

BIEDNA :( MOJA WLASNIE ZJADLA TROCHE ZUPY POMIDOROWEJ JE BARDZO SMIESZNIE BO PLUJE RYŻEM PRZECIEZ RYZ JEST TAKI MAŁY A ONA GO NIE POLYKA:((((((((((:ehhhhhh:

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

A moja memłała wszytkie miękkie dziubki od niekapków a teraz (ma 14 miechów) namiętnie je gryzie więc odpada takie karmienie- jest na cycku i mleku Isomil Obiad- to 3 łyżeczki zupki, i kawałeczek mieska lub trzy talarki ogórka, czasem gryźnie gruszkę.. dwie porzeczki.. pije kompociki i soki, kaszki bleee.:36_2_24: juz jadła je łyżeczką, zupki też...
Juz nawet nie gotuje tych durnych zupek bo po co, za to nasze obiady sa bardziej łagodne i zdorwsze gdyby niejadek sie zdecydował:gotowanie: Czasem chciałabym poprostu przestac sie martwić i dać sobie i jej spokój ale jak dzwon słyszę w uszach namowy doradców żywieniowych o konieczności próbowania wprowadzania posiłków nie zniechęcając się!!! Zauważyłam jednak że jest bardziej otwarta na "spożywanie" jak ma przy stole towarzystwo dzieci. Tylko.. że trudno mi załatwić codziennie grupę przedszkolaków przy stole:sofunny:

....

Odnośnik do komentarza

Hihihihi no tak, ale jest wyjście - założyć domowe przedszkole ;)

Moja Zośka dalej w lesie z jedzeniem. Teraz byłyśmy nad jeziorem - próbowałam karmić na dworze, na spacerze, przed tv... wszystkiego. I nic. Ale 2 razy zjadła zupkę, z butelki, pół na pół z mlekiem, także chyba tak będę próbować. NA szczęśćie mała przybiera normalnie na wadze (w zeszły poniedziałek byłam u pediatry, Zosia waży 7750 :), ale żadnych złotych rad nie dostałam niestety).
Aaaaaa!!! I raz jadłyśmy obiad w większym gronie i Zośka łaskawie przyjęła kilka kawałków gotowanego indyka.
A dziś znów na mleku, bo nic innego nie mogę jej wcisnąć... Ech... Ale to chyba pogoda, bo my znów w mieście i ducota tu straszna, że nawet nam się jeść nie chce.

A wasze dyskusje mi przypomniały, że też mam kubek niekapek i miałam przeprowadzić mocny trening. Zaraz zaczynam :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

czasem wprowadzanie jedzenia to dlugotrwaly proces:wink:
jesli dziecko przybiera na wadze,nie ma co sie martwic nauczy sie jesc

w zasadzie do nie tak dawna mialam podobny "problem"-bo myslalam ze bede do (jej)18 lat corke karmic cycem:lol:

ale juz moge mowic spokojnie o jedzeniowym sukcesie:usmiech:
od szostego miesiaca to trwalo-pomalutku powolutku,ale jest sukces:D
wciaz nauka picia idzie z oporem,ale dopoki bedzie piersia karmiona,podejrzewam ze sie nie pzrekona do spozywania napoi:wink:
tam od czasu do czasu cos "lyknie"-ale sie nie martwie-przyjdzie czas,a ze koniec karmienia piersia zbliza sie "wielkimi krokami" tym bardziej sie nie martwie:)

a wracajac do jedzenia:D

cierpliwosc,i regularne podawanie posilkow(nie koniecznie musi pochlaniac od razu wielkie ilosci,czasem moz esie zdarzyc,ze nawet odrobiny nie zje-to nic,nic sie nie dzieje,nastepnym razem moze:usmiech:)-taka moja rada

Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...