Skocz do zawartości
Forum

Bratowa i jej dziecko


Gość Anonimka

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny.Pisze tutaj bo nie wiem co robic i mam nadzieje ze mi pomozecie.
Bratowa w lipcu urodzila coreczke - moja chrzesnica.
Mala od poczatku byla placzliwym dzieckiem i tak jest do teraz.
Prababcie itp mowily ze jak skonczy 3 miesiace to Jej przejdzie.Glupie gadania ;/
Mowiac najprosciej - Mala ryczy.Czasami zanosi sie tak ze az brakuje Jej tchu i nie moze zlapac oddechu.
Bratowa mowi ze nie je nic takiego co pozniej odbijaloby sie na bolach brzuszka u Malej.A akurat wszyscy wiemy ze ona po prostu LUBI jesc.
Po skonczonym 1 miesiacu nosila juz Ja do gory bo tak sie w miare uspokajala.Teraz co z nia wyprawa czasami mnie przeraza bo rowniez mam dziecko (8 miesiecy) i nie moge patrzyc co ona robi.Oczywiscie zwracalismy uwage ale do niej to nie dociera.
Wracajac do placzu.Wydaje mi sie ze to brzuszek.Mala wczesniej miala problemy z kupka, a teraz podobno z gazami.
Bratowa dawala Jej jakies kropelki - kupione na allegro, co byla mega glupota bo kto kupuje leki i tym bardziej leki dla dziecka przez internet.
Mowila ze niby pomagaly, a teraz po kilku dniach znow to samo.
Wyczytala w internecie o tych rurkach wombi czy jakos tak.Dla mnie to nastepny jej wymysl ktory Malej nie pomoze.
Kolezanka powiedziala jej zeby dmuchala cieplym powietrzem z suszarki Malej po brzuszku - no kurcze, co to za pomysly, ale ona oczywiscie to robi.
Ma zamiar tez kupic chuste bo podobno jak bedzie nosic to brzuszek bedzie sie masowal i bedzie ok.
No ale cholera, trzeba umiec wiazac i prawidlowo zamotac dziecko. Uslyszalam od niej odpowiedz ze pooglada filmy na youtube i bedzie wiedziec.
Mam tego dosc.Szkoda mi bardzo Malutkiej bo meczy sie czasem do 1-2 w nocy.
Co zrobic z bratowa skoro do niej nic nie dociera?
Od dluzszego czasu zabiera Mala do innego lekarza niz tego rodzinnego i co - i nie dotarla jeszcze.
Mam ochote sama umowic wizyte, zabrac Mala i pojechac.
Przepraszam ze tak chaotycznie ale jestem zdenerwowana

Odnośnik do komentarza

Niestety przy malym dziecku musisz kombinowac i orobowac wszystkiego. osobiscie uwazam ze ty nie mozesz zabrac sobie dziecka i isc do lekarzs nie masz takiego prawa jesli matka cie nie opowazni a jesli to zrobisz mozesz odpowiadac za to surowo ... To ona jest matka i ona wie co bedzie najlepsze. Ja rozumiem ze ci szkoda dziecka. Ale ja wiazac chuste tez nauczylam sie z internetu bo skad mamy jak np nie bylysmy w szkole rodzenia . Mnie rowniez pouczaly tesciowa siostry ktore maja starsze dzieci jak mam robic przy swoim dziecku ale mialam to gdzies bo to ze maja dzieci nie oznacza ze ich metody sa dobre . A moze wystarczy odrobina zrozumienia i moze tatus dziecka niech tez sprobuje roznych metod co do wychowania dziecka niech moze masuje brzuszsk kladzie na brzuszku zajmuje sie . A co do jedzenia ja jadlam wszystko i mojej corce nic nie bylo . Gdy ja odlozylismy do jej lozeczka Tez ciagle plakala wszyscy ze jem cos co jej szkodzi ze sie meczy a okazalo sie zuoelnie co innego . Wiec nie naskakujcie na nia A moze jej pomozcie i wspierajcie ...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

mamuskaa, tak myslalam ze jestes mloda po Twojej wypowiedzi.
Sama jestem w Twoim wieku i rowniez na poczatku mnie pouczano przy czym akurat na poczatku jadlam lekko i zdrowo.Gdy zaczelam jesc inne, nowe produkty corce nic nie bylo nie mialam z Nia problemow.
A skoro widze ze moja bratanica placze i zanosi sie a bratowa nic nie robi to nie bede siedziec bezczynnie az dziecko padnie.
Jesli widze ze nie trzyma Jej glowki, sadza Ja czy stawia na nozki to mam sie cieszyc?
W chuscie mozna zrobic dziecku krzywde na cale zycie jesli sie tego nie potrafi.
Co do spania - bratowa wysypia sie do 10 - 11 wiec no....

Odnośnik do komentarza

Kurczę, faktycznie ciężka sprawa, no niestety nic bez zgody matki dziecka na sile zrobić nie możesz, pozostają Ci dobre rady i wspieranie bratowej by troszkę bardziej Ci zaufała i może w tedy posłucha twoich rad. Może warto kupić jej jakaś mądra książke, żeby wyczytała jak prawidłowo postępować.

Odnośnik do komentarza

Anonimka nie no na to stawianie na nozki i na glowke tez nie bylabym obojetna. oczywiscke sama bym pewnie jej cos radzila ale tak jak mowi mama3mizrob tak zeby nabrala do Ciebie zaufania ze nie krytykujesz jej a poprostu chcesz dobrze doradzic . A no mloda jestem nie mam skonvxonych jeszcze 21 lat dopoero w grudniu ale moge powiedzirc ze w roli matki sprawdxam sie doskonale moja corcia ma skonczome 7 miesiecy zreszts widac na suwaczku i nigfy nie mialam z nia problemow ani z brzuszkiem ani z niczym mimo ze dobre rady tesciowej mowily ze napewno ma problem z brzuszkiem bo to nie mozliwe ze nie ma a placze .. Dlatego dxiecko wychowuje tak jak uwazam i nir lubie jak ktos mi sie wtraca . No ale jesli nie trzyma glowki i stawia na nogi to jest dla mnie przegievke i powinnas spokojnym glosem wytlumaczyc zd nie chcesz zle wrecz przeciwnie . A z bratem nie mozesz porozmawiac zsby pogadal ze swoja zona ?

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Nie jesteś rodzicem ani prawnym opiekunem i nie masz prawa zabierać dziecka do lekarza, bo tylko za Twoją zgodą lekarz nie może dziecka badać ani leczyć. To pewnie wiesz. Spróbuj może bratowej pomóc przy małej, pokaż jej różne techniki, jak się z nią obchodzić. Tylko nie najeżdżaj na nią, że ona nie ma pojęcia a Ty wiesz lepiej, bo to tylko spowoduje, że bratowa zupełnie się zamknie na Twoje rady. Po prostu bądź dla niej pomocą, podporą w trudniejszych momentach, gdy mała płacze. Wtedy jest szansa, że Ci zaufa i posłucha rad. Sama jestem mamą od niedawna i nie wszystko wiem i potrafię zrobić, ale jak mi ktoś na siłę narzuca swoje metody, to tym bardziej szukam innych rozwiązań, które uważam za dobre dla mnie i mojego synka. Bo to my mamy być zadowoleni. Nie mam zamiaru uszczęśliwiać "życzliwych" doradców, którzy pozjadali wszystkie rozumy, bo wychowali dorosłe już dzieci metodami z epoki kamienia łupanego. Mam gdzieś, że ktoś mi powie, że powinnam dziecko dopajać, bo chce mu się pić i nie podaję mu nic poza piersią. Nie słucham, że dziecko powinnam karmić co 2 godziny i karmię na żądanie, w nocy tylko 2 razy kiedy samo się obudzi, a w dzień nawet co pół godziny, bo maluszek tak potrzebuje. I nie daję smoczka płaczącemu dziecku, bo ktoś mi mówi, że to najlepszy sposób, żeby je uspokoić. Znam lepsze. Każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Twoja bratowa na pewno też. Jej też jest ciężko z zanoszącym się od płaczu dzieckiem. A tu jeszcze cała rodzin na nią najeżdża zamiast wspierać. Nic tylko siąść i samemu płakać.
Co do ogrzewania brzuszka suszarką, to nie wiem skąd to oburzenie. U mnie to jest najlepszy sposób na płacz przy kolce, kiedy wszystkie inne metody zawiodą. Można przyłożyć do brzuszka termofor, ogrzaną żelazkiem pieluszkę, ale suszarka jest zdecydowanie najskuteczniejsza. W dodatku sam jej dźwięk uspokaja dziecko. Ważne tylko, żeby trzymać sprzęt w odpowiedniej odległości i ustawić niższą temperaturę, aby nie oparzyć dziecka. Znam inne osoby, które też sobie bardzo chwalą tą metodę walki z bolącym brzuszkiem. Może dziwna, ale najważniejsze, że przynosi maluchom wyraźną ulgę w bólu.
No i dieta matki karmiącej. To chyba ulubiony temat wszelkiej maści doradców. Nie jedz mleka, sera, orzechów, truskawek, pomidorów... najlepiej nie jedź nic, bo wszystko dziecku szkodzi i wywołuje alergie. A prawda jest taka, że jeżeli nie zostanie u dziecka stwierdzona przez lekarza alergia lub nietolerancja na jakiś składnik pożywienia, NIE STOSUJE SIĘ diety eliminacyjnej. Trzeba podczas karmienia piersią jeść ZDROWO i RÓŻNORODNIE. Wiadomo, że nie należy jeść potraw bardzo pikantnych, smażonych, ciężkich, wzdymających czy wysokoprzetworzonych. Ale tego w ogóle nie powinno się jeść, niezależnie od laktacji.

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko tez sie darlo i ryczalo praktycznue od urodzenie (nie byl to placz tylko ryk, nawet polozna stwierdzila ze w zyciu nie slyszala takuego ryku), na poczatku bylo to spowodowane tym,ze byla glodna a miala za bardzo przyrosniety jezyk do podniebienia wiec nie potrafila efektywnie ssac a co za tym idzie-pobudzac laktacji i byla glodna. Od razu po wyjsciu ze szpitala prywatna wizyta u laryngologa, 5 min i po problemie. Niestety spokoj byl tylko na 2 dni i zaczela plakac, z poczatku troche a po kilku dniach ryczala non stop od 6 do 21, padala wieczorem i spala (kto widzial zeby 2 tyg dziecko spalo 9h na dobe zamiast 19???). Oczywiscie wszyscy (rozni lekarze bo bylismy chyba u 6, polozna, rodzina) od razu stwierdzili ze cos zjadlam. Z reka na sercu jadlam suchy chleb z najzdrowsza wedlina i kurczaka bez przypraw na parze... pilam tylko wode przegotowana....ale kazdy i tak wiedzial lepiej... mloda budzila sie o 6 rano i do wieczora non stop plakala, na rekach, w wozku, w lozeczku itp przez dlugie 12 tyg. ladnie przybierala na wadze. Tez dawalam jej infacol, sab simplex, espumisan -wszystko minimalnie ja wyciszalo choc dalej sie darla (czasami nawet pospala 2x10 min w ciagu dnia) ale tylko na 2-3 dni i znowu wycie. W koncu sama (bo objawy znalwzione na google czesciowo pasowaly a badanie jest bezinwazyjne) zrobilam jej posiew moczu i wyszlo ze ma taka ilosc bakterii w moczu ze nie dziwne ze plakala. Lekarka jak zobaczyla wyniki to powiedziala ze dorosly by sie zwijal z bolu. Oczywiscie nie przyznala sie do porazki ze gdyby nie ja to by ryczala dluzej niz 12 tyg. Mogloby to uszkodzic nawet nerki...
Tak wiec nie zawsze jest tak ze dziecko placze dlatego ze matka cos zjadla albo zle sie zajmuje....

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...