niemowlę a noworoczne szaleństwo

[Gość kamama84]

dziewczyny, to nasz pierwszy sylwester z maluszkiem w domu. oczywiście zostajemy w swoim towarzystwie i będziemy świętować go razem z 5,5 miesięcznikiem. mam jedną obawę. mieszkam w samym centrum miasta i z doświadczenia wiem, że jest na prawdę głośno. zaczyna się dość wcześnie - pierwsze "wybuchy", testowanie fajerwerków i petard już o 20. boję się, że mój młody źle to zniesie, wystraszy się, nie będzie mógł zasnąć. czy moje obawy są uzasadnione? czy powinnismy jednak uciec z centrum i zaszyc się gdzieś gdzie jest spokojnie czy zostać i przeczekać?

[beaciaW]

Myślę, że nie ma co martwić się na zapas. Może okazać się, że maluszek wcale nie zwróci uwagi na odgłosy petard, raczej nie wydaje mi się, żeby nie wiadomo jak mógł się tego przestraszyć.

[Melly]

Jak masz mozliwosc to moze w innym miejscu spędzcie, tzn. W tamtym roku bylismy u rodziców rocznego dziecka i bardzo płakało a tez centrum.ja osobiscie fajerwerki widze z daleka wiec spokojna noc bedzie i ja spokojna a do mamy sie nie pcham bo tez w centrum mieszka.

[kasia_maj]

ja mysle ze w noc sylwestrowa strzelaja wszedzie, moj starszy syn nie reagowal na nie zbytnio.

[Ulla]

myślę kochana że nie musisz się aż tak bardzo przjemować - tego dnia zwyczajnie weź maluszka ze sobą do łóżka, jeżeli karmisz piersią przystawisz do piersi i będzie spokojne- ja też się kiedyś bałam ale mój jakoś bezproblemowo to przechodził

[Gość kamama84]

dzięki dziewczyny za słowa otuchy. karmię, więc po prostu przytulimy się i może jak uśnie to nie będzie się budził. puścimy sobie jakąs łagodną muzyczkę, może zagłuszy :).
swoją drogą jestem ciekawa jak będzie w tym roku. trwają akcje "Nie strzelam w Sylwestra",nawołujące do rezygnacji z fajerwerków ze wzgledu na zwierzaki. duzo osob się przyłącza, ale młodzieży cięzko będzie pewnie odpuścić. przynam, że sama nie przepadam za tymi wybuchami. mogliby zamiast tego lampiony puszczać, albo jakis pokaz laserów zaprezentować i byłby spokój ;)

[Gabi82]

Myślę, że nie będzie tak źle w sylwestrową noc. Nasze słoneczko będzie miało 20 dni i mam cichą nadzieję, że nie przestraszy się wystrzałów.
Zauważyłam, że jak teraz jakaś petarda wystrzeli to nie reaguje :)
Sylwestra spędzimy na białej sali w trójkę :)

[Gość Olia]

U nas też pierwszy Sylwester we troje i mam trochę stresa. Wybieramy się do siostry - wprawdzie z dala od centrum, ale na każdym osiedlu znajdzie się pirotechnik- amator, który będzie tłukł od wczesnego wieczora:/ Z tego co widziałam u rodzinny i znajomych to większość dzieci jak już zaśnie, to raczej nie zwraca uwagi na takie atrakcje, ale jeśli już się obudzi to jest kłopot. No i zawsze mi żal tych zwierzaków co się boją:( niestety lampiony to też zmora dla ptaków, zostają te lasery;)

[Ulla]

u nas dokładnie tak samo - w domku z chłopakami i dziadkami - będzie wesoło :)
a ty kochana się nie przejmuj bo dzieciaczki super sobie radzą