Przebranie dziecka

[Ulla]

Dziewczyny jak urodziłam pierwszego syna i przyjeżdżało rodzeństwo męża z żonami to powiem szczerze pierwszy raz spotkałam się z widocznie okazywaną niechęcią do przebierania maleństwa które zrobiło kupę. Dla mnie to był szok, a czy wy miałyście też takie doświadczenia?

[ola2710]

...do tej pory tak mają,hehe;) nawet tatuś próbuje się migać przed przebieraniem,jeśli jest kupa.Dla mnie to nic dziwnego,że ktoś się brzydzi-ludzie są różni.Ja nie mam problemu z przebraniem nie swojego dziecka,ale rozumiem,że ktoś może mieć,dlatego nie zmuszam,a jak jest taka sytuacja,że kupka i ja będę przebierać,a w pokoju spotkanie i pełno ludzi,to "ostrzegam" i zachęcam do opuszczenia pomieszczenia co wrażliwsze noski:)

[Ulla]

fajnie napisane ola:)

[beaciaW]

Dla mnie to też nic dziwnego, szczerze mówiąc też bym nie przebierała czyjegoś dziecka z kupą, no chyba że byłoby pod moją opieką. Ze swoim nie mam problemu i też w zasadzie tylko ja ją przebieram.

[Ulla]

beacia dobrze wiedzieć, że ludzie mają różne odczucia - ja przebierałam nie swoje dzieci, mój m. też z tym problemu nie ma więc może to z tego wynika że dla mnie to był szok

[monika1709]

Dla nas mam to normalne ze jest kupa trzeba przebrac i nie robi to na nas wiekszego wrazenia ale osoby ktore nie maja dzieci moga do tego podejsc inaczej - np odruchem wymiotnym bo w duzej mierze dziala wyobraznia:) jak mialam praktyki w zlobku 3 'przyszle opiekunki" nie byly wstanie przebrac dziecka bo cofalo je. Tak jak np ktos nie moze posprzatac po piesku:) Moj facet jak musi to przebierze syna ale tez go cofa ale nie w momencie przebierania ale wynoszenie pampersa do smieci:) Jak widac wszystko dzieje sie w glowie:)Z reszta swoja kupa to swoja .....:)

[Ulla]

no niestety tak jak piszesz są nawet osoby, które pracują z dziećmi a nie potrafią się nimi odpowiednio zająć ale wiadomo praktyka to jest właśnie najlepszy przykład by sprawdzić czy się nadają

[monika1709]

Z jednej strony ula sie zgodze a z drugiej jest jeszcze egzamin pantwowy ktory nie do konca jest uczciwy bo tam jest "zgadnij co tworcca egzaminu mial na mysli" wiesz ile razy sami nauczyciele nie zgadzali sie z kluczem odpowiedzi:) i dochodzi jeszcze stres potrafi tak zjesc ze nie wiesz co napisac a ta co nie nadaje sie np zdaje go. A w szkole nikt nie wyrzuci osoby ktora sie nie nadaje .I dlatego w placowka czesto mozna napotkac takie a nie inne panie-ciocie ktore nie raz potrafily naprawde zle sie zachowac wobec dzieci. Nie daly nam przykladu ani nie byly dobrymi ciociami.Oczywiscie przed mama sa super:)

[Ulla]

okropne to co piszesz - bo przecież to praca z dziećmi malutkimi i nie chodzi tylko o wychowanie ale też o pielęgnację- wrrrrr
ale co ja się dziwię jak sama studiowałam z dziewczynami które się nie nadają do tego zawodu

[monika1709]

rola opiekunki jest wychowanie,opiekowanie i pielegnacja. Co do 2 pierwszych mialam zastrzerzenia bedac w paru zlobkach dlatego uznalam ze zlobek moze miec najlepsza opinie to i tak nie zaprowadze dziecka bo skad ja moge wiedziec czy nie natrafi sie akurat "ciocia bez powolania" a mi jako mamie na dniu otwartym wiadomo ze przedstawi sie jako kochajaca ciocia :)Oczywiscie nie mowie ze zlobek jest zly bo dziecko przystosowuje sie do zycia w spoleczenstwie bedac w nim no i napewno nie wszystkie maja ta zla ciocie , ale ja nie mam zaufania do tego miejsca ,za duzo widzialam bedac w srodku. Czasami niewiedza jest lepsza od wiedzy w szczegolnosci gdy rodzic nie ma innego wyjscia bo musi wrocic do pracy.

[OlafKant]

Ja nie mam problemu z kupką swojego dziecka.Ale jak będzie z innymi dziećmi,zobaczymy.

[Gość kamama84]

ja nigdy nie przewijałam innego malucha niż mój. przyznam, że miałam pewne obawy jak byłam w ciąży ;). ale instynkt bierze górę. nie miałam doświadczenia z innymi dziećmi, więc nie wiem jak bym zareagowała. ale jakby trzeba było przewinąć to bym się nie migała chyba ;)

[Ulla]

dopóki nie ma się z tym styczności to człowiek nie wie jak organizm jego zareaguje - niby nastawienie w porządku ale niektórych zwyczajnie odrzuca od tego wyglądu i zapachu - co się w sumie dziwić