Mały kotek i niemowlę

[MadlenStorm]

Witam! na dniach urodzę dzidziusia, ale strasznie chciałabym mieć też w domu kota ( żyję z nimi od dziecka i w nowym mieszkaniu brakuje mi zwierzaka)
Pomyślałam że mogłabym zaadoptowac małego kotka aby od początku dorastał razem z moim dzieckiem. Zastanawiam się czy to dobry pomysł. No wiadomo że kociątko nie wskoczy do łóżeczka i nie bedzie zagrażało mu w najmniejszym nawet stopniu, chorób też się nie boję bo kotka bym przebadała. Co o tym sądzicie? Może któraś ma podobną sytuację? Proszę o podpowiedź :)

[monika1709]

Kotek nie wskoczy do łóżeczka?oj zebys sie nie zdziwila,moze nawet robic to czesciej niz dorosly kot. Ja urodzilam dziecko jak juz mialam kota w domu wiec mialam troche utrudniona sprawe. Ale na szczescie nie jest agresywna o syna choc czasem potrafi po nim przejsc jakby go nie bylo:/ Maly kociak bo nie wiesz jaki charakterek bedzie miec moze byc bardziej "nieobliczalny" skakac,drapac, gryźć ,ale wszystko da sie pogodzic ze soba:)

[marzen@]

Zastanów się czy na pewno chcesz mieć dwa maluchy naraz w domu. Przy małym kociaku jest trochę pracy: trzeba nauczyć go czystości i zasad panujących w domu. Wszystko jest oczywiście do opanowania. Poza tym nie lic, że mały kot nie wskovczy do lozeczka, wskoczył, jak nie dziś to za dwa dni. Raczej nie zostawialabym kociaka samego maluchem - dzieci ruszają raczkami i nóżkami, a dla kociaka taka ruszajaca się kolderka jest zaproszeniem do zabawy i niechcący może podrapac malucha, bo nie umie jeszcze chować pazurkow.
Więc na poczatku oczy dookoła głowy trzeba mieć. Ale mimo wszystko wychowywanie dziecka ze zwierzakami to świetny pomysł. Ja mam dorosłą kotkę i nie obawiam się o dzieci, najwyżej kotka wyspie się z nimi w łóżku. Krzywdy nie zrobi, biegnie do córek kiedy zapłaczą, ale to juz dorosły, ułożony kot. A dziecko nauczone obchodzić się ze zwierzętami.

[Margeritka]

do nas od czasu do czasu, na dwa tygodnie przyjeżdża kot, to kotka, dorosła, ułożona, ale trzeba pilnować, starsza wie, jak się z nią bawić, młodsza córka najchętniej ciągnęłaby ją za ogon i przeganiała z kąta w kąt, poza tym to kot czarno biały, więc mnie najbardziej przeszkadza ta wszechobecna biała sierść...

[monika1709]

JAk ktos decyduje sie na zwierze badz wychowywal sie z nimi to musi sie liczyc ze siersc jest wszedzie choc powiem wam ze wole siersc mojego kota niz psa, jest o wiele jej mniej i nie rzuca sie w oczy jak mojego psa. Bo psia siersc jest wszedzie i mimo ze odkurzam to po 5min dywan znow jest szary:/

[Avril87]

ja mam psa i siersc mam wszedzie a psa mam 40 kg
jest kochana ale wyciagam ciuchy z pralki i sa gdzies klaczki
ale co zrobic, jak ten siersciuch to jest dla mnie jak to moj chlopak mowi "zaraz po Bogu".

a co do kota - adoptuj ale poczekaj z pol roku od narodzin dziecka az sie ogarniesz z trybem dnia i bedziesz miala pewnosc ze maluch nie bedzie alergikiem