Skocz do zawartości
Forum

Problem ze snem u mojej 5-cio tyg córki


Rekomendowane odpowiedzi

Wlaczam dzwiek odkurzacza z youtuba najpierw glosniej zeby dziecko slyszalo (nie przesadzajac)i stopniowo sciszam zeby mnie ten dzwiek nie draznil:) albo wlaczam suszarke ale juz nie youtuba:) sprawdzie temperature albo otworzcie okno zeby swieze powietrze byli. I napisz kiedy jest ten problem w dzien czy w nocy bo moze ma skoki rozwojowe...i tak jak pisala Avril musi byc najedzone moj je 10min przerwa(sam ja sobie robi) i znow je 10min wtedy polozy sie spac bo inaczej oczy jak 5cio zlotowki albo wlasnie spi 5min. Aha pomeczcie przed snem corke(zabawy,cwiczenia,gadka) bo wasze dziecko bedzie juz mnie spac wiecej czuwac. Rady ogolne bo niestety nie wiem o jaka pore dnia ci chodzi

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

niestety mam to samo i wcale nie chodzi w moim przypadku o niedojedzenie ... bo wypija cala butle pod koniec juz wypluwa mleko czyli najedzona jest ... usypiamy ja na rekach po czym kladziemy na lozko i zaraz zaczyna sie krzyk i placz po ponownym wzieciu na rece wszystko sie uspokaja ..
rozumiem twoja zone bo sama pracuje i to nie tylko w tygodniu a tez w weekendy soboty i niedziele w wiekszosci pomaga nam tesciowa ... sami nie mamy pojecia co z tym problemem zrobic zazwyczaj trzymiemy ja dluzej na rekach az zasnie mocniej i powolutku kladziemy na lozko ...

wczesniej sprawdzalo sie u nas to jak polozylismy ja na brzuchu nie plakala ...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

izzi - nie bierzcie na rece! To jest Wasz problem. Po co ma dziecko spać samo skoro za płacz dostanie sie na rece rodzica. Musicie przetrwać to i być przy nim w łóżeczku nie ratowac go braniem na rece bo tego bedzie sie domagac.
Rytuały są bardzo dobre i wazne. Pisałam wczesniej ze polecam SEN DZIECKA Brazeltona tam jest opisane wlasnie wiele pomyslow i tego co robic a co nie. Dziecko musi samo zasypiac.

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Avril87,co poradnik,to inne rady:)
Miałam podobny "problem" i nic z tym nie robiłam,tzn mimo wszelkich rad typu "odkładaj go,niech popłacze,kiedyś przestanie" ,nadal go nosiłam.Jakoś przeżyłam jak widać,mały ma prawie 7 mies i od jakiegoś czasu nie noszę go,żeby zasnął-sam "dorósł" do tego.Obyło się bez metod 3-5-7 itp,bez nikomu niepotrzebnego płaczu.
Rady "nie bierzcie na ręce" to już wg mnie przesada-dziecko to mały ssak,bezbronny,który potrzebuje czuć się bezpiecznie w czyichś ramionach.Jak go odkładasz do łóżka,a ma lekki sen,to wyczuwa sytuację zagrożenia,stąd ten płacz...
Ale każdy robi jak chce-nie mnie to oceniać

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Teraz zauważyłam,że problem dotyczy 5.tygodniowego dziecka-tym bardziej stoję na stanowisku,żeby dać mu czas...
Może teraz komuś podpadnę,ale napiszę co myślę:wg mnie jak dorośli ludzie decydują się na dziecko,to ze wszystkimi konsekwencjami.Rozumiem,że żona dużo pracuje (...nie ma urlopu?),ale w takim razie mąż może pomóc,nie?A taki stan nie będzie trwał wiecznie ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Niestety ale maluszek szczegolnie taki ktory jeszcze dobrze nie widzi ma prawo czuc lek i ma prawo chciec by byc przy mamie albo tacie. Moj rowniez nie zasypia sam, zawsze przy mnie z tym ze ja klade sie z nim do lozka ,klade jego glowke na zgieciu reki i przytulam mocno brzuch do brzucha ,wtedy on mi odplywa bo czuje sie bezpiecznie gdy widze ze zasnal dosc mocno to odkladam go do lozeczka albo zostawiam. Staram sie wczuc w jego sytuacje "slabo widze , nie moge uciec gdy cos sie stanie -boje sie -mama obroni" dzieci musza nam ufac i wiedziec ze sa bezpieczne.Jesli je zostawimy same sobie "niech sobie placze,zmeczy sie i zasnie " to owszem naucza sie samodzielnosci ale straca do nas zaufanie a chyba nie o to chodzi. Nie jestem zwolenniczka noszenia i bujania ,ale jak trzeba to trzeba utulic ale napewno musimy je przytulic i byc blisko niech nas czuja , dzieci dorosna i nie beda juz chetne do przytulanek:P Ale zostawianie dziecka samego placzacego to najgorsze co moze byc,oczywiscie mowie o maluszkach a nie o starszakach ,bo tam juz troche inaczej sie postepuje. Niestety nikt nie mowil ze bedzie lekko przy dzieciach.....Ale to tylko moje zdanie

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Obiema rękami podpisuję się pod postem Oli2710.

Dziecko dopiero co było w brzuchu mamy, cały czas mając ją przy sobie. I nadal jej potrzebuje, bo to daje mu poczucie bezpieczeństwa.
Z postu założycielskiego nie bardzo wynika kto dużo pracuje - żona (więc ktoś inny wtedy jest z dzieckiem?) czy mąż. Chyba jednak mąż.
Dzieci są różne, jedne dają się odłożyć inne (a tych jest większość) nie.
Ja polecam chustę - odciąża kręgosłup, bujanie się z maluchem na rękach na fotelu itp. Korzystajcie z bliskości, dzieci tak szybko rosną. Tym bardziej, że jak się domyślam jest to wasze pierwsze dziecko, więc nie musicie ogarniać innych maluchów.
Nosiłam starszą i nie "zepsułam" dziecka. Noszę i młodszą. A badania naukowe wskazują, że dzieci noszone rozwijają się lepiej od tych na siłę odkładanych.

Odnośnik do komentarza

Giluś my naszego zaczęliśmy kłaść na brzuchu i zaczął spać spokojnie.

Dziewczyny w 100% zgadzam się z wami. Pogląd typu 'połóż dziecko niech się wypłacze" już dawno odszedł do lamusa. Dziwie się, że są "matki", które to jeszcze stosują.

Odnośnik do komentarza

dziewczyny zgadzam sie z wami ... ja i nikt inny w tym domu nie potrafi patrzec jak dziecko placze bo to nawet nie krzyk a placz lzy leca jak woda z kranu na rekach minuta i jest cichutko..
poza tym gdzies slyszalam rade zeby nie dopuscic dziecka do placzu bo pozniej bedzie sie balo...
ja nawet czasem na rece jej nie biore po prostu klade na nogach i tak zasypia juz wole sie przemeczyc z nia na rekach niz ma mi sie wyplakac na smierc.. moja siostra tez zawsze nosila dzieci i jakos tak same zrozumialy ze nie warto prosic mame o noszenie bo to dla niej ciezar...

moja skonczy 3 miesiace za 2 tyg a i tak nadal potrzebuje mojego ciepla...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

Ola Monika zgadzam sie z Wami,wazniejsze bezpieczenstwo maleństwa,moj Lesio ma tak od 3 tyg życia,raz codziennie,raz zasypia grzecznie i spi długo,wtedy zapominam o tym ze ciezko z zasypianiem,i znow problem powraca,od kilku dni jest apogeum placzu przyz zasypianiu i dluzszym spaniu,no ale trudno,takie mamy zadanie,sprawic zeby nasze maleństwa czuly sie bezpiecznie

Odnośnik do komentarza

Nas rutyna męczy i nudzi, natomiast dla dzieci jest niezbędną "kotwicą", dlatego radzimy zacząć kształtować u dziecka rytm dnia. Niemowlę dzięki rytmowi staje się spokojniejsze i lepiej radzi sobie z ogromem wrażeń. W uporządkowanym, przewidywalnym świecie czuje się bezpieczniej. Spacery, karmienie, kąpiel zawsze powinny odbywać się o podobnej porze, dlatego gdy nadchodzi wieczorna kąpiel, potem karmienie, dziecko będzie wiedziało, że za moment przyjdzie także czas na sen. Do rytmu dnia można wprowadzić również trzystopniowy rytuał na dobranoc, który pozwoli lepiej spać maluszkowi – kąpiel, masaż oraz wyciszenie przed snem. Przeciętnie, dzięki zastosowaniu rytuału na dobranoc dzieci zasypiają o 37% szybciej, oraz nocne przebudzenia są rzadsze o 38%, a długość okresu rozbudzenia zmniejsza się prawie o połowę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...