Skocz do zawartości
Forum

Nauka samodzielnego jedzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ,
Jako niedoświadczona mama chciałabym się dowiedzieć jak wygląda u was nauka samodzielnego jedzenia u maluszków? Od kiedy wasze dzieciaczki same nauczyły się jeść łyżeczką , i kiedy jest najlepszy moment na naukę? Moja córeczka ma 10 miesięcy , jedzenie rączkami wychodzi jej całkiem ładnie za to gdy podaję łyżeczkę to służy tylko jako zabawka . Myślę , że to dla niej po prostu za wcześnie, dlatego chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda u was?

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidzbmh5gg4f5ku.png

Odnośnik do komentarza

Witaj :)
Też mam 10 miesięczną córeczkę. I podobnie jak Twoja, wspaniale opanowała chwyt pensetowy i sama wkłada np. okruszki chlebka, lub kawałki brokuła do buźki.
Na samodzielne posługiwanie się łyżeczką nie jest gotowa.
Ale myślę, że dobrze robisz podając jej łyżeczkę do ręki, bo w jaki inny sposób nauczy się ją trzymać? :)
Pamiętam, że przy synku wcześniej wprowadziłam widelczyk., około roczku. Wbijałam mu coś na niego (np. okruszek chleba/kawałek warzywa/kawałek banana) i on starał się trafić do buźki. Gdy już opanował trafianie do buźki, to podczas jedzenia kaszki (najlepiej zacząć od czegoś gęstego, choć bałagan jest nieunikniony ;) ) dostawał łyżeczkę do ręki, a ja drugą go karmiłam. On uczył się nabierać. Ale naprawdę nie pamiętam kiedy zaczął zupełnie samodzielnie, BEZ POLEWANIA SIĘ, jeść łyżeczką zupę. Myślę, że już miał ukończone dwa lata. Musiałabym odnaleźć właściwe zdjęcia. Z widelca nauczył się korzystać (samodzielnie nabijając) dużo wcześniej.
Próbuj, eksperymentuj, pozwalaj na "brudne" posiłki, choć pod kontrolą ;)
(nie znam zasad BMW, ale wiem, że tam od samego początku dziecko może robić bałagan, nie koniecznie cokolwiek zjadając...ja to wolałam mieć pod kontrolą, podaję dziecku większy kawałek, bo wiem, jakie to ważne, żeby potrafiło żuć, ale na początku podawałam z ręki sama, następnie przed dzieckiem kładłam JEDEN kawałek, żeby dziecko samo potrafiło wykonać ruch po jedzenie (jak zjadło jedno, to kładłam kolejny kawałek) i do buźki, (teraz kładę już kilka kawałków nie bojąc się, że mała się zakrztusi) nauka odgryzania też jest bardzo ważna, i do tego używałam banana...).
POWODZENIA :)

Odnośnik do komentarza

Nakrętka, trochę mnie natchnęłaś :)
Dziś, gdy gorącxka trochę spadła, ugotowałam córci marchewkę (obrałam i w całości włożyłam do gara).
Gdy już była gotowa, to wyjęłam, pokroiłam w plasterki (ok. 0,3-0,5mm). Wbiłam lekko ostudzone na mały widelec i dałam córce. Uśmiechnęła się. Chwyciła widelec. Była lekko zdziwiona. Pomogłam jej pierwszy kawałek wprowadzić do buźki, bo sama trafiła w nos :)
Trzy kolejne kawałki zjadła już sama, ja jej tylko w ijałam na widelczyk. Wiecej nie chciała, bo była już po obiadku.
Podsumowanie: 10m. To dobry czas na wprowadzenie widelca, dla oswojenia, dla nauki trzymania i trafiania do buźki. Za jakieś 2-3 miesięcy może zechce sama coś nabić ;)

Odnośnik do komentarza

Po przeczytaniu waszych postów postanowiłam sprawdzić reakcję córci na widelczyk . Podobnie jak nikawa ćwiczyłyśmy na marchewce . Córcia od razu załapała o co chodzi ( ja nabijałam , a ona do buźki trafiała ). Próbowałyśmy jeszcze przed zupką , więc pewnie była lekko głodna to chętnie współpracowała .
Uważam , że moja córeczka jest jeszcze za mała na samodzielne jedzenie , ale myślę , że po mału mogę ją oswajać z nowymi rzeczami ( na zasadzie prób). Gdzieś w internecie wyczytałam jak to 10 miesięczne dziecko je samo łyżeczką co mnie trochę zdziwiło , stąd też byłam ciekawa jak to jest u was .

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidzbmh5gg4f5ku.png

Odnośnik do komentarza

Internet przyjmuje wszystkie informacje. Osobiście nie znam żadnego roczniaka potrafiącego korzystać z łyżeczki samodzielnie. Ale być może jest taki zdolniacha, na razie widziałam takie maluchy, które sobie świetnie radzą z piłką, bilardem itp. ale i tu chyba były to dzieci ok. dwuletnie.
Pamiętaj, by do wielu spraw podchodzic z rezerwą.
Będąc z dzieckiem, to czasem z nudów wymyśla się nowe zabawy. A każda wspólna zabawa wpływa. pozytywnie na rozwój emocjonalny maluszka, a także rozwija jakieś nowe umiejętności. My dziś cwiczyłyśmy słuch...szukając muzyki (pozytywki), ale to już po za tematem ;)
Cieszę się, że spodobał się pomysł z marchewką. Miód na moje serce ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...