Skocz do zawartości
Forum

Czy są dzieci, które nie płaczą?


Rekomendowane odpowiedzi

witam, chciałam zapytać czy Wasze dzieci też tyle płaczą?
mój maluch jest tylko na piersi, smoczka nie akceptuje, jak się zapomni to weźmie ale zaraz wypluje i w jeszcze gorszy płacz wpada, więc generalnie zrezygnowałam z podawania smoczka i uległam temu że daję mu na uspokojenie pierś i to pomaga
ale.... np podczas przewijania piersi mu nie podam a bywa że płacze, czy też ubierania na dwór a szczególnie czapki, wkładanie do wózka też płacze ale jak już ruszymy to oki, tak samo w samochodzie, jak można to się zatrzymujemy i daje mu pierś ale nie zawsze można sie zatrzymać, na spacerku jak się obudzi to też przeważnie w płacz a ja pędzę do domu żeby dać mu pierś (kiedyś to chodziła blisko domu w razie W ale to nie ma reguły czasem spi długi,a czasem krótko więc mi się znudziło) czyli ma potrzebę ssania duża ale smoczek mu nie odpowiada żaden...
z jednej strony może lepiej bo nie bedzie później problemu ale z drugiej strony to mi szkoda go jak nie mogę tak odrazu tek piersi podać a on płacze, serce mi pęka:((
widzę że czym straszy tym bardziej daję się zagadać, bo ja stale do niego mówie ale i tak mi szkoda jak płacze.
KOlek generalnie nie ma ale zdarzyły mu się dwie i tu nawet pierś nie pomogła, płacz na bite pół godziny a moze i wiecej- masakra a robiłam co tylko mogłam a on na chwilkę przestawał i zaś, straszne to było.
Jakoś ciężko mi znieść płacz dziecka, tak mi go wtedy szkoda- też tak macie?

Odnośnik do komentarza

A no szkoda, ale cóż na to poradzisz...

Krzywda wielka się nie dzieje, a płacz za to ogromny ;-)

Mój starszy syn był taki bardzo płaczliwy (antysmoczkowy), córa bardzo rzadko płacze, często jest uśmiechnięta, a ma dopiero trzy miesiące...

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

no i co nie było Ci go szkoda?
bo ja to mam takie wyrzuty że może coś źle robię albo że mogłam zrobić coś więcej żeby nie płakał ale nigdy go w takim stanie nie zostawiałam, no chyba że nic w tym momencie zrobić nie mogłam, np podczas jazdy samochodem, czy też we wózku na spacerze, gdzie tu tak zimno i ani go wyjąć...

Odnośnik do komentarza

a moje pytanie brzmi - w jaki sposób maleństwo ma się kontatować z tobą i ze światem jak nie poprzez płacz - wiadome, jest że to nie należy to do przyjemnych dźwięków i chciałoby się dziecku zapewnić wiele rzeczy by czuć się lepiej ale czy to dobrze by było gdyby wcale nie płakało

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

zofia2013
no i co nie było Ci go szkoda?
bo ja to mam takie wyrzuty że może coś źle robię albo że mogłam zrobić coś więcej żeby nie płakał ale nigdy go w takim stanie nie zostawiałam, no chyba że nic w tym momencie zrobić nie mogłam, np podczas jazdy samochodem, czy też we wózku na spacerze, gdzie tu tak zimno i ani go wyjąć...

szkoda mi było, kiedy wiedziałam, że go np coś boli...a taki płacz idzie odróżnić, nawet u noworodka. I tak jak Ulla napisała - maleństwo kontaktuje się poprzez płacz, to normalne...

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

każde dziecko płacze i jak się ten płacz poobserwuje, to mozna śmiło stwierdzać, kiedy płacze, bo chce na ręce, a kiedy płacze, bo jest głodne, a kiedy bo robi kupkę itd...róznie dzieci płaczą ba różne rzeczy....ja przy Oli też miałam wielkie wyrzyty sumienia, ze nie umiem się zająć własnym dzieckiem...ale nauczyłam się odróżniać płacz i było lepiej, smoczka nie chciała, jeść z butelki też nie, tylko ta pierś...ale takie dziecko,Emilka jest inna, poza tym inaczej też pewne rzeczy przeżywa się przy pierwszym dziecku, inaczej przy drugim...a co do płaczu przy przewijaniu, to ja mam karulezę przy przewijaku i to bardzo uspokaja Emilkę, a Ola nie lubiła spacerować, więc usypiałam ją na rękach i dopiero wkładałam do wózka, ale i takie sytuacje miałam, ze musiałam karmić pod blokiem...

Odnośnik do komentarza

no ja wiem że dzieci w ten sposób sie z nami komunikują tylko ze moj maluch jak np obudzi sie na spacerze to zaraz w ryk i nie zawsze da się zabawić i a karmić na dworze jak było zimno to nie za bardzo no i zdarzyło się że musiał płakać z 10 do 15 minut a ja pędem do domu, albo jak jedziemy samochodem to oki ale na postoju na czerwonym swielte jak się obudzi to tez w placz a przecież odrazu go nie wyjmę i albo się uspokaja sam czy tam śpiewaniem mu i takie tam różne albo muszę gdzieś zjechać ale to tez nie zawsze odrazu jest taka możliwość, przy przewijaniu nie zawsze płacze ale bywa, i mi poprostu w pytaniu chodziło czy Wasze dzieci też czasem muszą tak dłużej popłakać bo mi to zaraz jest tak szkoda, bo ja to najchętniej jak zapłącze zaraz lecę z cycusiem i przytulam i w domu tak robie ale poza domem nie zawsze jest taka możliwośc.... i poźniej go szkoduję ze musiał trochę dłuzej płakać....
pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

zofia2013
no ja wiem że dzieci w ten sposób sie z nami komunikują tylko ze moj maluch jak np obudzi sie na spacerze to zaraz w ryk i nie zawsze da się zabawić i a karmić na dworze jak było zimno to nie za bardzo no i zdarzyło się że musiał płakać z 10 do 15 minut a ja pędem do domu, albo jak jedziemy samochodem to oki ale na postoju na czerwonym swielte jak się obudzi to tez w placz a przecież odrazu go nie wyjmę i albo się uspokaja sam czy tam śpiewaniem mu i takie tam różne albo muszę gdzieś zjechać ale to tez nie zawsze odrazu jest taka możliwość, przy przewijaniu nie zawsze płacze ale bywa, i mi poprostu w pytaniu chodziło czy Wasze dzieci też czasem muszą tak dłużej popłakać bo mi to zaraz jest tak szkoda, bo ja to najchętniej jak zapłącze zaraz lecę z cycusiem i przytulam i w domu tak robie ale poza domem nie zawsze jest taka możliwośc.... i poźniej go szkoduję ze musiał trochę dłuzej płakać....
pozdrawiam:)

Nie możesz na każdy płacz dawać mu cycusia bo im będzie starszy tym może być gorzej,cycuś jest od karmienia lub picia a nie od uspokajania.Staraj się go inaczej uspokoić,poprzytulaj,poszeptaj do uszka,pogłaszcz po brzuszku,na pewno znajdziesz sposób na uspokojenie maluszka,a i jak płacze to podchodź ze spokojem,mów delikatnym łagodnym głosem,szybciej go uspokoisz,pamiętaj dzieci wyczuwają nasz nastrój i jak ty spięta podchodzisz do niego kiedy płacze a jeszcze jak płacz się przedłuża to pewnie twoje napięcie wzrasta on to wyczuwa.Możesz mu na spacerku,czy w aucie jak śpi położyć pieluchę trochę nasiąkniętą twoim mlekiem aby czuł,możliwe że czując to nie będzie się tak wybudzał szybko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...