Skocz do zawartości
Forum

Ciąża - a małe dziecko w domu..


Rekomendowane odpowiedzi

Iwonka@ Ja mialam podoba sytuacje tylko moj syn juz chodzil i przy pierwszej ciazy (mial 14 m)go nosilam , niestety nie za dlugo ,bo stracilam fasolke ,a przy kolejnej nie bylo opcji noszenia ,bo strach byl wiekszy ,ale mam kolezanke co 3 letnie dziecko nosi ,a jest w 24 tyg. i nic strasznego sie nie dzieje . Kazda kobieta inna . Nie zgadniesz co Ci los przyniesie . Nie mowie tu ,ze poronilam ,bo go nosilam - bo tak naprawde nie znam przyczyny poronienia - ale wtedy rozne mysli Ci przychodza do glowy i szukanie odpowiedzi dlaczego.

Moze zachecaj dziecko do samodzielnego przemieszczana sie raczkujac czy trzymajac za raczki , a tylko w naprawde wyjatkowych sytuacjach podnos ,albo sa takie specjalne szelki ,do prowadzenia dziecka .

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

Mysle ,ze jesli nie bedziesz sie przemeczac ,a noszenie wyglada tak jak mowisz ,to bedzie dobrze - myslalam ,ze nosisz caly czas, ja to mojego nawet ze schodow znosilam (mieszkam na 2 p.)

W ostatniej ciazy to swojego tylko wkladalam do fotelika do karmienia i do wanny - wiec tez jakis malutki wysilek byl ,ale zawsze kombinowalam ,zeby to jakies krzeselko sobie podstawic ,albo robilismy schodki do krzeselka i tylko go podtrzymywalam ,a jesli chodzi o wkladanie go do lozeczka to mam turystyczne lozeczko i odpinany bok - wiec sam wchodzil i wychodzil .

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

Iwonka@ moja siostra w ciąży to czasem nawet czteroletniego synka podnosiła i wszystko jest ok. Ale wiadomo, że szczególnie w pierwszym trymestrze bardzo musisz na siebie uważać. Jeśli nosisz synka tylko kiedy nie ma innego wyjścia, to powinno być wszystko dobrze, czego Ci życzę. Zawsze możesz zapytać swojego lekarza, czy nie ma jakichś szczególnych przeciwwskazań.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

jak zaszlam w druga ciaze to moje starsze dziecko mialo 8miesiecy-czyli duzo sytuacji,gdzie trzeba bylo je podniesc,wlozyc,polozyc:wink: zniesc i wniesc na 3 pietro ect
wiadomo 8-9 mieisieczne dziecko mniej wazy niz 14:wink:
ale mysle ze jesli ciaza nie jest zagrozona,i nie nosisz notorycznie dziecka,nie powinno nic sie stac

Odnośnik do komentarza

Iwonka@
Dziękuję wszystkim za odp. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze , I ciąża od początku była zagrożona - teraz wszystko jest ok i niech tak pozostanie :-)

Ja miałam pierwszą ciążę zagrożoną, a później zaszłam w drugą jak Zosia miała 13 miesięcy, oszczędzałam się noszeniem, tylko jak trzeba było po kąpieli itp. i wszystko było dobrze :)

Życzę wszystkiego dobrego i jak najmniej dźwigania :Śmiech:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Ja co prawda nie nosilam dziecka, ale 10 kilogramowego psa. Czasem musialam go podniesc z ziemi, czy przeniesc gdzies. Robilam to do konca ciazy i nic sie nie stalo. Jednakze podnoszac/przenoszac go staralam sie by ciezar spoczywal na rekach/ramionach tzn. by nie uzywac miesni brzucha. Tudziez lapalam go jakby bokiem i opieralam na biodrze.

Zgadzam sie z mamma, kazda ciaza jest inna, kazda kobieta inna.
Zycze CI powodzenia i zdrowka. Bedzie dobrze.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Ja też nie nosiłam dziecka w ciąży ale w pierwszych 3 tygodniach(jeszcze nie wiedziałam że się udało) 2-3 razy w tygodniu rozładowywałam samochód z 3 tonami siana( przy 2 ostatnich samochodach robiło mi się słabo ale tłumaczyłam sobie to przemęczeniem i upałami) do 30 tygodnia wywalałam obornik spod koni- ładowałam na taczki i wywoziłam.W 30 tygodniu poszłam na L4 i po tygodniu obijania się w domu trafiłam do szpitala na podtrzymanie. Jak wyszłam po paru dniach to jeszcze w domu poleżałam z 2 tygodnie, nie mogłam wytrzymać tej bezczynności, pomalowałam pokój i zaczęłam karmić i poić konie wieczorami. Wszyscy mi mówili że zacznę rodzić dopiero po wieczornym karmieniu i tak też było, o 20 nakarmiłam konie a o 3 w nocy pojechaliśmy rodzić(38tydzien)
po porodzie od razu wróciłam do swoich codziennych obowiązków i zaraz po wyjściu ze szpitala wróciłam do większości prac w stajni
Jedyne czego pilnowałam to żeby robić sobie przerwy jak się zmęczyłam.
Nie przemęczaj się a wszystko będzie ok :)

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiasdff_8_Domini%B6+ma+ju%BF.._12+z%B1bk%F3w+%3AD.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/relg15nmqv2tg6dd.png
http://www.nasze-wesele.net.pl/tickers2/tickers/image/angel/wa117/Red1_heart_slider/2012-3-24/27237/366/WypdZGxhY3plZ28ga2HFvGRhIHNla3VuZGEgYmV6IENpZWJpZSB0YWsgYm9saVsqXVsqXVsqXQ==/angel.png
http://s9.suwaczek.com/201004041141.png
http://s4.suwaczek.com/201009234032.png

Odnośnik do komentarza

Zaszłam w ciąże kiedy moja córka miała 14 miesięcy. Co prawda już chodziła sama, ale nosiłam ją na ręku. Na początku sporo, bo na drugie piętro jeszcze jej ciężko było za rękę. Miałam bóle w podbrzuszu i brzuch mi twardniał. Gin przpisałam mi luteinę(tak na wszelki wypadek) i kazała się oszczędzac. Nie dało się do końca oszczędzac przy małym dziecku. W sylwestra nawet Pika tańcowała ze mną (ona u mnie na ręku). Kilka dni po terminie urodziłam zdrowego, dużego chłopca:)
Myślę, że jeżeli Twój organizm nie daje Ci jakiś niepokojących stgnałów to jak ponosisz chwilę swoje dziecko to nic się nie stanie. Najlepiej porozmawiaj o tym zlekarzem:)

Życzę spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania:)

Odnośnik do komentarza
Gość monika2014

Witam. Mam dwie córki ,rok po roku , też miałam problem bo starsza córka długo nie chodziła ( zaczęła jak miała 15 miesięcy ) , nosiłam ją sporadycznie , a w ostatnich tygodniach drugiej ciąży woziłam ją po domu w rowerku plastikowym z podkładką pod nóżki i wszystko było ok . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

ja zaszłam w drugą ciążę, jak starsze dziecko miało 15 miesięcy, zaczęła chodzić, jak maiła 16, dużo spacerowała za ręce i dużo ją noisłam, spałam z nią, ciągle w ruchu, bawiła się na podłodze najwięcej, więc miałam sporo skłonów, schylania się itd, ale nic mi nie było, drugie dziecko w porządku zdrowa, wesoła, na szczęscie zaczęła chodzić szybciej:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...