Skocz do zawartości
Forum

Walka o pokarm


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Chciałam skorzystać z porady doradcy laktacyjnego, ale jestem tu nowa i nie mogę, bo nie mam 50 postów na koncie. Więc piszę na ogólnym forum, może ktoś coś pomoże doradzi.

Problem:
Mam 7 tygodniowego synka, którego chcę karmić piersią, ale jest to jak na razie walka z laktatorem, cycusiami, bebikiem.
Urodziłam naturalnie w terminie, po porodzie przystawiłam małego do piersi, początki były trudne, ale pił, kilka dni później zapchało mi piersi i wszystko niby było ok. Odwiedziła mnie położna 6 dzien po porodzie i powiedziała to spróbujmy go nakarmić, ale mały nie chciał (pił półtorej godziny wcześniej). Ona zaczeła mi ściskać piersi i mówi, że mleko nie tryska i mam go mało i że dziecko głodzę. Poradziła również abym odciągneła pokarm i zobaczyła ile go mam. Tak też zrobiłam no i odciągnełam 60 gram z dwóch piersi, niestety wieczorem musiałam podać dziecku bebiko. Po podaniu butli mały nie chciał piersi, więc męczyłam go przy piersi, aby się nauczył pić i udało się. Robię wszystko aby mieć pokarm, przystawiam, małego do piersi jak najczęściej, piję herbatkę laktacyjną, karmi, odciągam pokarm laktatorem, aby zawsze opróżnić pierś (mleko odciągnięte podaję małemu przez butelkę).
Jaki mam stan na dzień dzisiejszy:
karmię większościowo mlekiem własnym, ale dokarmiam bebikiem, około 100 - 150 gramów, ale nie codziennie, ostatnio miałam 5 dni, kiedy karmiłam małego tylko swoim mlekiem i prawie cały czas z piersi, tylko na noc dostawał odciągnięte mleko, ponieważ około siódmej wieczorem miałam puste piersi, a o dziewiątej odciągałam już około 125 gram. I znów idylla się skończyła, bo znów mam za mało pokarmu. Dlaczego? Nie rozumiem, staram sie robię wszystko aby mieć pokarm i raz jest, za chwilę go nie ma. Dodam jeszcze, że maleństwo, to straszny żarłok, potrafi wypić z butelki nawet 140 gram na raz (potem robi dłuższą przerwę, nawet 4,5 godziny). A jak pije cycusia, to czasami się tak przy tym frustruje, że ja nie wiem, czy mam mleko, czy nie. Mi się wydaje, że mam bo piersi są cieższe niż zwykle, a jak ścisnę to mleko płynie, a mały macha nóżkami, kręci głową, popłakuje. Natomiast w nocy gdy go karmię i piersi są wyraźnie ciężkie, to ślicznie pije (ale też około pół godziny, nim się nasyci).
Mój problem, jest taki, że ja nie wiem, czy ja mam mleko, czy nie, czy mały prawidłowo pije czy nie (przybiera na wadze bardzo dobrze).
Poradzcie proszę co robić, bo mi opadają już ręcę.
Ciągle lakator, bebiko, pierś. Marzę o jakiejś stabilności.

Odnośnik do komentarza

asiapisarek myślę, że jak mały ładnie przybiera na wadze, to jest wszystko ok. z Twoim pokarmem. ja miałam podobny problem z moim synem, rzucał się podczas karmienia, odpychał, kopał nóżkami, w 10-15 min. już było po jedzeniu, bo piersi były opróżnione. tak samo jak Ty walczyłam z laktatorem, herbatki itd. pewnego dnia się uspokoiło i zmieniło, syn wręcz przeciwnie zaczął "wisieć" bardzo długo na piersi, czasem nawet 50 min i zaczęła mu wystarczać 1 pierś...czasami też się rzuca dalej. wydaje mi się , że dokuczały mu gazy podczas karmienia i dlatego tak sią zachowywał
a czy mały po karmieniu płacze, czy jest spokojny? bo jak spokojny, to raczej najedzony. nie sugerowałabym sie też ilością pokarmu ściaganą laktatorem, ponieważ ja zauważyłam, że laktator nigdy nie opróżni tak samo piersi jak zrobi to dziecko

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpiqvgny5wlx8.png

Odnośnik do komentarza

Czesc, moj maly ma ponad dwa miesiace i tez sporo przeszlam zeby karmic piersia wiele razy bylo tak ze juz chcialam podac mieszanke bo ciagle mi sie wydawalo ze cos jest nie tak. Raz mialam mleko ze maly az sie dlawil a przy nastepnym karmieniu sie wsciekal i wogole nie chcial ssac. Nie mam pojecia o co tak naprawde chodzilo, tak jak ty robilam wszystko zeby miec jak najwiecej mleka. Maly tak jak twoj synio przybieral na wadze wiec lekarka nie kazala mi sie martwic tylko karmic. W tej chwili tez sie czasem wiercimy przy cycuchu ale jest znacznie lepiej niz kilka tyg temu. Moze to problemy z brzuszkiem a moze po prostu zdazyl juz poznac butelke i dlatego nie chce ssac. Mysle ze musisz byc cierpliwa i wszystko sie unormuje. Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-48777.pnghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-48778.png

Odnośnik do komentarza

jest cos takiego jak skoki rozwojowe. Dziecie wtedy szybciej sie rozwijaja i potrzebuja wiecej pokarmu, wiec musi minac kilka dni, aby pokarmu bylo na tyle ile dziecko potrzebuje. Pamietaj, ze lepiej nie dokarmiac, bo wtedy mleka wystarczajaco sie nie wyprodukuje niestety

http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2063-skoki-rozwojowe-1-rok-zycia.html

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mmckvk4mz7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcupjy3s2ez5z9.png

Odnośnik do komentarza

Witam
asia takie są uroki karmienie piersią.Ja karmie niecałe 3 miesiące ale przechodzimy różne sytuacje. Też mam czasmi wrażenie że mały nie dojada chociaz bardzo dobrze przybiera na wadze. Miałam też tak że mały walczył z piersiami i niechciała jeśc, albo nagle nie pasowała mu lewa piers a z prawej pił normalnie. Mimo tego jeszcze nigdy sie nie załamałam i mały nigdy nie dostał sztucznego mleka.
Jak miałam kryzys laktacyjny to ściągałam sobie w nocy i kiedy w dzień widziałam ze mam puste piersi a mały jest głodny to podawałam to ściągnięte. Zgadazm się że laktator nie opróżni Ci całkowicie piersi. Ja jak ściągam to tez czasmi mam tylko np. 80 ml z jednej piersi ale widocznie dziecko się tak przywyczaja. O róznych porach jest rózny pokarm i zapewne inne ilosci.
Walcz dalej, pij dużo wody i często przystawiaj małego a zobaczysz że będzie dobrze. :D

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

U nas było tak, że urodziłam przez cc. Przystawiono mi małego do piersi ale nie chciał zaciągnąć. Myślę że też dlatego że nie miałam wyrobionych brodawek. Byliśmy w szpitalu przez tydzień i przez jakieś cztery dni położne przystawiały małego do piersi cisnąć brodawki i robiąc różne dziwne rzeczy :) mąż kupił mi nawet nakładki ale to nic nie pomagało. Mały dostawał po prostu histerii jak czuł cyca :) W końcu pediatra stwierdził że nic z tego nie będzie bo mały po prostu nie chce piersi. Odciągałam od drugiego dnia podczas pobytu w szpitalu mleko pożyczonym stamtąd laktatorem i mleko zaczęło mi się tworzyć ale mały nadal nie chciał. Od pierwszego dnia podawałam mu mleko ze strzykawki dawane mi przez położne. Potem jak po prostu dawałam mu butlą mleko moje odciągnięte i to ze strzykawki. Potem jak wróciłam do domu mąż kupił mi laktator elektryczny i mały pił z butli. Wówczas już ładnie leciało mi mleczko ale bardzo się męczyłam bo musiałam często odciągać, oczywiście w nocy minimum raz. Do tego mały był bardzo "żarty" więc i dokarmialiśmy go sztucznym. I tak to trwało jakiś miesiąc - odciąganie co jakieś trzy godziny na dobę, herbatka laktacyjna, dorabiane mleko i tak w kółko. Dodam iż przez cały ten czas trwały próby dostawiania do piersi. Aż po jakimś miesiącu kiedy w ciągu dnia zaczęłam ściągać mleko laktatorem mąż przystawił małego od tak do cyca i cud! Mały jak zaciągnął to od tej pory tylko cycuś :) odstawiłam całkowicie laktator bo mały wszystko mi ściągał z piersi tylko czasem trzeba było dorabiać sztuczne bo dużo jadł. I tak od tej pory wreszcie zaczęłam się wysypiać bo jak mały w nocy chciał jeść to po prostu brałam go do łózka i sobie jadł na leżąco cyca a ja sobie szłam spać. Wreszcie odpoczęłam bo jak z małym gdzieś jechaliśmy albo szliśmy to nie musiałam brać wody ciepłej do mleka żeby rozrobić. A wszystkie mądre głowy począwszy od szpitala i każdy na około mówił że jak daję od początku butlą to potem już na pewno piersi nie będzie chciał. A tu proszę jak po miesiącu zaczął i poczuł cyca to tak do końca siódmego miesiąca tylko cycuś jego przyjacielem był :) potem bez problemu sam odstawił bo stwierdził że mało leci już.

Odnośnik do komentarza

dziękuję, wszystkim za wsparcie, dziś znów mamy już trzeci dzień tylko na mleku z piersi, jeśli chodzi o dokarmianie z butelki, ja już się nie muszę martwić, że mały nie będzie ssał cyca, on go już pokochał, on nawet jak wypije 120 z butelki, to musi poprawić z piersi, choćby tylko na kilka łyków, ale on to uwielbia. :36_3_8:
problem bardziej u mnie w ilości pokarmu, niż w tym, że mały nie chce ssać, no ale kolejny trzeci dzień tylko na cycu, znów mnie nastroił optymistycznie :yuppi:
pozdrawiam wszytkich i dziękuję za wsparcie, nie jestem sama, a to pomaga
dziękuję

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...