Skocz do zawartości
Forum

najlepiej żeby nie spały


pysia

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny macie też takie wrażenie że njalpiej żeby dziecko się rodizło mając pare lat i wogóle nie spało jak czytacie ten internet??
Ja dużo schizowałam,stosowałam się do zasad w kasiązce ,zeby tak nie kłaść czy inaczej.Kiedyś czytałam o każdej pozie dziecka do snu ot tak z ciekawości i wygladało tak nie kłaść na boku bo smierć łożeczkowa,nie kłasć na brzuchu smierć łozeczkowa,nie kłaść na pleca bo się udusi mlekiem.Maly mój strasznie bokiem głowy wali o szczebeli mój mnie nastraszył że może walnac sie w puls i koniec.Wiec znowu przewertowałam internet i znowu łózeczko drewaniane niebezpieczne bo moze się połamać,tak walnac ze koniec,łozeczko drewniane z ochranieczem smierć łożeczkowa bo duszno,łóżeczko turystyczne bardziej smierc łozeczkowa bvo bardziej duszno.To wychodzi na to że najlepiej jakby wogóle nie spało,bo jak zasnie nawet na rekach to moze bezdech mieć i nie zauwazymy.CO o tym myślicie.Jak ja mam zrobić z małym zeby nie walna główka bo juz zgłupiałam bo nic nie można.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3e6yd5sexzyv2.png

Odnośnik do komentarza

pysia ja nie wiem ,ale nigdy nie miałam takich obaw jak Ty :) Alan to moje 1 dzieciątko i wiadomo bałam się o różne sytuację ,śmierci łóżeczkowej też się bałam ... Ja małego w beciku miałam przez pierwsze tygodnie i po jedzonku normalnie układałam w łóżeczku bez obaw. Spał sobie a to na boczku ,a to na pleckach... Mam drewniane łóżeczko i normalny ochraniacz od kompletu z pościeli. Wszystko ok ,to teraz zdarza się ,że gdzieś uderzy główką w czasie snu,bo potrafi wędrować po całym łóżeczku. Myślę ,żebyś nie dała się zwariować tylko obserwowała swoje maleństwo ,w pierwszych miesiącach nie jest aż tak ruchliwe żeby mogło przewędrować z drugiej strony łóżeczka,także ochraniacz spokojnie powinien wystarczyć . Pozdrawiam

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

pysia rozumiem, że Twój mąż/tata dziecka straszy Cię, że dziekcu się coś stanie jak uderzy 'pulsem' (chodzi o skroń?) o szczebelki? Zamiast wygadywać takie straszne rzeczy (bez urazy) niech pokombinuje jak zabezpieczyć malca aby sobie krzywdy nie zrobil.
Ile ma Twoje dziecko? Bo jaka musialaby być sila uderzenia aby coś się stalo.
Wg mnie wystarczy pilnować aby dziecko nie zakopalo sie buziakiem w koce, kolderkę - zawsze można podlożyć coś pod prześcieradlo, aby przy szczebelkach bylo wyżej - wtedy dzieco nie będzie się tam staczać.
Życzę spokojnej glowy i bez paniki - ja bym chciala aby mój maly więcej spal ;)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Pysiu
Nie czytaj za dużo durnot pisanych przez schizofreników.Jeśli dziecko jest zdrowe to naprawdę tak łatwo sobie krzywdy w łóżeczku nie zrobi.Nie słyszałam w życiu o tym,że z ochraniaczem w łóżeczku dziecku jest duszno.Przecież możesz to sprawdzić dotykając karku maluszka.Poza tym jak kołderka nie jest zbyt gruba to z pewnością nie będzie dziecku duszno.
Pewnie,że śmierć łóżeczkowa jest zagrożeniem ale po Twoim poście zdaję sobie sprawę,że na pewno co chwilkę zaglądasz do maluszka gdy ten śpi,więc raczej mu to nie grozi.
Małe dziecko nie ma tyle siły,żeby móc uderzyć się tak mocno w skroń by stracić przytomność.
Moja córka chorowała na poważne choroby jako niemowlak i kiedy w końcu była już zdrowa byłam przeszczęśliwa i nie zastanawiałam się nad tym czy się uderzy w szczebelki i czy się udusi śpiąc na plecach.
Ciesz się,że dzieciątko jest zdrowe i nie daj sobie wmawiać irracjonalnych niebezpieczeństw.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem powinnaś troszkę wyluzować. Według tego co napisałaś to można pomyśleć, że na niemowlę z każdej strony czyha niebezpieczeństwo. Spokojnie daj mu spać na pleckach boczku czy brzuszku ale w dzień. Moja córa uwielbia spać na brzuszku ale tylko w dzień jak nad nią czuwam. I nigdy nie myślałam i przy pierwszej i drugiej córce że mając ochraniacz jest duszno albo że się uderzy skoro samo jeszcze główki nie trzymało to raczej walnąć się o szczebelki by się nie walnęła. Ja mam drewniane łóżeczko i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Mniej czytaj a będziesz "zdrowsza" :mdr:

Pozdrawiam :D

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

pysia

myśl pozytywnie ..śmierć łóżeczkowa może się zdarzyć bez względu na okoliczności ( ochraniacze , szczbelki itp) dziecko samo krzywdy sobie nie zrobi.
Mysle że jedynie trzeba uważać na to aby dziecko się nie zachłysnęło .Ja mam pod materacem poduszkę i mała ma głowę wyżej niż resztę ciała .

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

chyba sie dzis wyleczyłam z tego,stwierdziłam że jak sie czyta internet to wychodzi ze wszedzie czycha smierć.kiedys mówiłam że bede sie martwić do roku czasu,ale wiem że potem inne zmartwienia sobie wymyśle.Dałam mu ochraniacZ.Strasznie rzuca głowa i w nocy z calej pety wali bokiem głowy o szczebeelki.troszke wasze odpowiedzi mnie uspokoily

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3e6yd5sexzyv2.png

Odnośnik do komentarza

askasam
Pysiu
Nie czytaj za dużo durnot pisanych przez schizofreników.Jeśli dziecko jest zdrowe to naprawdę tak łatwo sobie krzywdy w łóżeczku nie zrobi.Nie słyszałam w życiu o tym,że z ochraniaczem w łóżeczku dziecku jest duszno.Przecież możesz to sprawdzić dotykając karku maluszka.Poza tym jak kołderka nie jest zbyt gruba to z pewnością nie będzie dziecku duszno.
Pewnie,że śmierć łóżeczkowa jest zagrożeniem ale po Twoim poście zdaję sobie sprawę,że na pewno co chwilkę zaglądasz do maluszka gdy ten śpi,więc raczej mu to nie grozi.
Małe dziecko nie ma tyle siły,żeby móc uderzyć się tak mocno w skroń by stracić przytomność.
Moja córka chorowała na poważne choroby jako niemowlak i kiedy w końcu była już zdrowa byłam przeszczęśliwa i nie zastanawiałam się nad tym czy się uderzy w szczebelki i czy się udusi śpiąc na plecach.
Ciesz się,że dzieciątko jest zdrowe i nie daj sobie wmawiać irracjonalnych niebezpieczeństw.

mój mały jak mial 9 dni miał rotawirusa plus mysleli ze pecherzce ma,ale naszczescie to bylo jakieś zapalenie z pecherzami 2 stopnia.do tej pory ma blizny wielkości szklanki na jego małym ciałku,a teraz sie tqkimi rzeczami przejmuje/

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3e6yd5sexzyv2.png

Odnośnik do komentarza

pysia myślę, że tak jak dziewczyny radzą - im mniej wiesz tym dłużej żyjesz ;)
taki sobie cytat w porównaniu do Twojego problemu, ale myślę, że powinnaś bardziej wyluzować :yes:

tutaj w UK zaleciły mi położne, żebym kładła małą do łóżeczka, żeby jej nóżki dotykały końca łóżeczka i przykryć tak kocykiem troszkę, żeby po prostu nie kłaść na środek czy na początek łóżeczka i przykrywać, bo może pod kocyk się wplątać podczas snu i może być śmierć łóżeczkowa

oczywiście stosowałam się do tego zalecenia
tylko, że po tym wszystkim jak się dowiedziałam nie spałam z pare nocek i patrzyłam czy aby na pewno moje dziecko nie wchodzi pod kocyk i żeby jej nic się nie stało

później już wyluzowałam, mniej też czytałam o śmierci łóżeczkowej, w ogóle nie czytałam i dałam na luz

i życzę też i tego Tobie ;)
żebyś wyluzowała i nie czytała dużoo na Internecie, bo na prawdę można popaść w paranoję...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

dokładnie tak jak pisze Kingusia1991. Trzeba dać na luz. Porady położnych słuszne! Ja na szczęście pożyczyłam od koleżanki elektroniczną nianię, która monitoruje ruch. Wspaniała rzecz. Na początku w szpitalu też świrowałam i nie spałam całe noce tylko co chwila sprawdzałam czy Mała oddycha.
Także nie można dać się zwariować.

Powodzenia!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15xivs65bp.png

Odnośnik do komentarza

Pysiu mój mały też się często w główkę uderzał jak spał w łóżeczku już bez becika, bo odprawiał prawdziwe węrówki ludów :))) Jedyne co mogliśmy na to poradziliśmy z mężem, to to, że znajomy tapicer zrobił nam z gąbki, takie grubsze ochraniacze do łóżeczka i nawet jak się pukał tą łepetynką to juz nie było tego tak słychać, ale nigdy się nie zdarzyło, żeby z tego powodu obudził się z płaczem i nigdy sobie żadnej krzywdy nie zrobił :))) Poza tym jakbyśmy mieli się stosować do tego co piszą specjaliści, to nic nie możnaby było robić bo co jedni uważają za słuszne, to drudzy krytykują. I komu tu wierzyć??? Tylko matczynemu instynktowi, no i dziecko nie jest takie głupiutkie, żeby sobie krzywdę zrobić :)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

pysia
ja jestem chyba zabardzo panikara.

Pysia nie jesteś panikara, przypuszczam, ze kazda z nas miewala różne mysli, po naczytaniu sie dziwnych historii w necie.

wiem sama po sobie, że jak dziecku cos dolega, to nie szukam normalnych historii tylko od razu tych najdziwniejszych. Taka już chyba nasza natura.

Zycze pozytywnych mysli.....choc mi samej tez by sie czasem przydały.:36_1_1:

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

pysia
wkładalyscie do łózeczka to coś co kontroluje oddech?

ja niee , więc Ci nie mogę pomóc :/
kurcze, ale moim zdaniem jakbyś kupiła takie coś to może owszem być się uspokoiła, ale gdyby te urządzenie nagle przestało działać czy coś to byś nieźle się wystraszyła, że dziecko nie oddycha... :o_no:
różnie to bywa, jednak to tylko urządzenia

ale może ja się nie znam, bo nie kupiłam tego i się odezwą mamusie, które stosowały ten monitor oddechu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Pysia, ja mieszkam w USA i tutaj od samego początku nabijają głowę o śmierci łóżeczkowej. Dostałam milion broszur i przewertowałam internet. I tak jak piszesz dziecko w drewnianym łóżeczku źle w kojcu gorzej o wózku nie wspominając, otoczenie palące źle rodzice nie palący źle bo przecież możesz się nawdychać gdzieś tam i też źle. Spanie na boku źle na plecach źle (mały bardzo ulewał do 8meisiąca życia) na brzuchu tragicznie. I w końcu mąż mi powiedział że przyczyny śmierci łóżeczkowej NIE SĄ JESZCZE ZBADANE. A nasz mały odkąd umie się przewracać na brzuch zmienia pozycję w łóżeczku milion razy i jak to któraś z dziewczyn napisała odprawia Wędrówki Ludów. Pomimo wcześniactwa nadal żyje i rozrabia strasznie. WIĘC PO PROSTU NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ. Odłóż te mądre książki bo mała za chwilkę sama zacznie szukać sobie odpowiedniej pozycji a ty chyba nie zamierzasz jej w nocy milion razy przekładać :) Życzę troszkę luzu :)
Co do monitora to ja korzystałam chwilkę. Potem chwilkę ze sztucznej niani i przestałam bo stresowałam się jeszcze bardziej, jak mały zapadał w głęboki sen to latałam sprawdzać co z nim bo nie było nic słychać :P

"When the loved one becomes a memory, the memory becomes a treasure."
http://www.suwaczki.com/tickers/7u22skjoa8gvuhnr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb73anlijox8178d.png

Odnośnik do komentarza

pysia wsłuchaj się w instynkt i w maluszka a przeczytane info przepuść przez sito rozsądku - od urodzenia czyha na dziecko mnóstwo niebezpieczeństw nie tylko w łóżeczku więc nie ma co schizować

pysia
wkładalyscie do łózeczka to coś co kontroluje oddech?

korzystam z elektronicznej niani z funkcją monitora ruchu ANGELCARE AC401 ale nawet w instrukcji widnieje ostrzeżenie że produkt NIE jest urządzeniem medycznym ani urządzeniem do zapobiegania przypadkom Zespołu Nagłej Śmierci Niemowląt

możecie mnie zlinczować ale moje dzieci od urodzenia śpią na brzuchu i chociaż się lękam o nie, nic na to nie poradzę bo inaczej spać nie chcą

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Moja odkąd skończyła 2 tygodnie uznaje do spania jedynie pozycję na brzuszku. Ostatnio zaczęła się przekręcać i śpi w przeróżnych pozycjach. Zamiast kocyka czy kołderki u nas świetnie sprawdza się śpiworek. Nie ma szansy żeby Ola w niego "wpełzła". Poza tym nie rozkrywa się i zawsze jej ciepło.
Trzeba trochę intuicji i jak piszą dziewczyny - wyluzować.

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Ja miałam do małego zwykłą nianię elektroniczną, ale moja szwagierka miała z funkcją monitorowania oddechu. Podobno zaczynała działać jak dziecko nie oddychało bodajże 10 sekund, dokładnie nie pamiętam, ale na szczęście nigdy nie było to sprawdzone w rzeczywistości :)))
A co do pozycji spania, to mój Szymek do 3 miesiąca spał w rożku, potem na pleckach, a na brzuszku zaczął spać jak nauczył się sam obracać :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...