Skocz do zawartości
Forum

Szelki do nauki chodzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Widziałam dziś w moim mieście na ulicy faceta który oprowadzał dzidzię w czyms takim i znalazłam to cus na Allegro.Czy może któraś z Was używała takich szelek, czy one sa bezpieczne, czy może tak samo szkodliwe jak chodziki? Jestem przeciwniczką chodzików i pierwszy raz zobaczyłam takie szelki i chciałbym sie czegos więcej o nich dowiedzieć, zebrać opinie...
SZELKI DO NAUKI CHODZENIA - chodzik dla DZIECKA ! (1156818591) - Aukcje internetowe Allegro

http://miniprice.pl/szelki-kpl.jpg
http://miniprice.pl/szelki.jpg

Odnośnik do komentarza

[PHP]agusia20112 mam identyczne...już nie uzywam
super sprawa przy nauce chodzenia ...jak dziecko już stawia kroczki
nie trzeba sie chylać a ma się kontrole

ja byłam bardzo bardzo zadowolona

super sie sprawdziły na dworze
Dzisiaj 20:45
dejanira5
Szelki do nauki chodzenia
Widziałam dziś w moim mieście na ulicy faceta który oprowadzał dzidzię w czyms takim i znalazłam to cus na Allegro.Czy może któraś z Was używała takich szelek, czy one sa bezpieczne, czy może tak samo szkodliwe jak chodziki? Jestem przeciwniczką chodzików i pierwszy raz zobaczyłam takie szelki i chciałbym sie czegos więcej o nich dowiedzieć, zebrać opinie...
SZELKI DO NAUKI CHODZENIA - chodzik dla DZIECKA ! (1156818591) - Aukcje internetowe Allegro[/PHP]
Ja też myślę o kupnie takich za kilka m-cy mam chory kręgosłup z moim starszym synkiem jak zaczynał chodzić to odchorowałam to kilkunastomiesięcznym leżeniem i leczeniem- dla mnie ważna opinie użytkownika dzięki DEJANIRA5 za odpowiedź choć nie do mnie kierowana :)

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

rorita
Skoro jesteś przeciwniczką chodzików to i na takie rzeczy powinnaś nie patrzeć :Oczko: Dla mnie te szelki to była beznadziejna sprawa ,mały mi się obracał jak go trzymałam i trzeba było siły jednak ,żeby tak w górze go utrzymać.... Zdecydowanie lepszy okazał się u nas właśnie chodzik :)

Tak rorita, jestem zdecydowaną przeciwniczka chodzików i po prostu zobaczyłam na ulicy dziecko w takich szelkach i chciałam z czystej ciekawości obadać sprawę, co to toto i czy tak samo mozna okaleczyć dziecko jak w chodziku, przyjrzałam sie temu lepiej i nie kupię, dziecko jak będzie się czuło na siłach to samo zacznie chodzic i o żadnym oprowadzaniu mowy nie ma, ale dzięki za Wasze opinie

Odnośnik do komentarza

anusiaelblag
Ja miałam coś podobnego do tego

http://img11.allegroimg.pl/photos/400x300/11/70/10/34/1170103426

I jak dla nas to porażka przy nauce chodzenia. Jak już dziecko chodziło to ok, ale zanim córka nauczyła się chodzić to kiwała się jak nie wiem..

To co pokazałaś na zdjęciu to chyba zupełnie cos innego, tu masz po prostu smycz żeby ci dziecko nie zwiało a ja pytałam o te szelki do chodzenia :Oczko:

Odnośnik do komentarza

a ja polecę te szelki, nie szkodzą tak jak chodzik!
Trzeba po prostu wybrac odpowiedni moment.
Rorita jeśli utrzymanie dziecka w szelkach wymagało siły to znaczy że dziecko nie było gotowe do chodzenia, ja wsadziłam w nie mojego synka gdy potrafił już dobrze stac na nogach i było ok, szelki pomogły w utrzymywaniu równowagi,kiedy synek zaczął coraz mniej "upadac" zrezygnowałam z szelek i mały sam powędrował;)

http://s1.suwaczek.com/200608194865.png
http://s2.suwaczek.com/200905114562.png

Odnośnik do komentarza

Szczerze Wam powiem, że jestem również zagorzałą przeciwniczką wszelkich "pomagaczy" w nauce chodzenia typu chodziki czy szelki. Moje dzieciaczki, kiedy już nauczyły się stać dostawały do zabawy właśnie popychacze i bardzo szybko opanowywały sztukę chodzenia :D Nie można robić nic na siłę, tylko pozwolić maluchowi trenować. Każde w końcu postawi ten pierwszy krok ale w swoim czasie. A naszą rolą jest wspierać a nie wyręczać.
A jeśli chodzi o popychacz, to moje bąble uczyły się na takim:
PLAYSKOOL SKUTER JEĹťDZIK POPYCHACZ REKLAMA TV (1158257499) - Aukcje internetowe Allegro
Pozdrawiam :D

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

dejanira5 kupiłam takie szelki dla swojej córeczki ze względu na mojego tatę (robi za niańkę) by mu się lepiej chodziło z małą zwłaszcza, że chciała całymi dniami za rączki chodzić a mu kręgosłup wysiada. Ubraliśmy je tylko raz i to aż na godzinkę :Śmiech: bo na następny dzień mała sama zaczęła śmigać :mdr: więc zbytnio w opinii na ich temat nie pomogę.
W każdym razie podzielam zdanie kamki88, że nie szkodzą jak chodzik ale dziecko musi już bardzo dobrze stać na nóżkach i stawiać kroczki i małejgosi77, że nic na siłę bo jak dziecko będzie gotowe to samo ruszy do przodu :Oczko:
moja ruszyła sama - bez żadnych chodzików, pchaczy, itp.

http://www.ticker.7910.org/an1cJTi0g410000Mzg3bGR8Mzg3NjZkYXxOYXN6YSBHYWJyeXNpYSBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/as1cEZl0g410000Mzc3bGR8NTA1NjI0ZHxOYXN6YSBOYXRhbGthIG1h.gif
http://davf.daisypath.com/DTlxp1.png

Odnośnik do komentarza

Bo szelki a szelki to też różnica, najgorsze są właśnie te które się zakłada tylko n a ramiona, nie dziwię się, że dziecko sie w nich gibie na boki, a tym samym rodzic denerwuje. Szelki muszą dziecko utrzymywać od bioderek po barki, tak aby ciężar ciała rozkładał się równomiernie, a kręgosłup był prosty.
Dlatego ja kupiłam takie, te spełniają najwyższe standardy:

SZELKI DO NAUKI CHODZENIA - 2w1- NOWOŚĆ !!! (1192894847) - Aukcje internetowe Allegro

Ja tez jestem przeciwniczka chodzików, moje obie córki z nich nie korzystały, natomiast przy nauce chodzenia napewno bardziej korzystne są np. dobre szelki niż prowadzanie dziecka za rączkę, możecie zapytać fizjoterapeuty czy ortopedy, żeby potwierdzić, ja pytałam, bo moja córa zaczęła krzywić jedną stópkę do wewnątrz, własnie dlatego, że była prowadzana za rączkę i nie rozkładała swojego ciężaru ciała równomiernie na obie stopy:/

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

anusiaelblag
Ja miałam coś podobnego do tego

http://img11.allegroimg.pl/photos/400x300/11/70/10/34/1170103426

I jak dla nas to porażka przy nauce chodzenia. Jak już dziecko chodziło to ok, ale zanim córka nauczyła się chodzić to kiwała się jak nie wiem..

to jest super ale jak dziecko juz umie chodzic i sie chwieje albo potyka ale nie jak uczy sie chodzic...

Odnośnik do komentarza

A ja polecam chodziki w 100%... Teraz są lepsze, bardziej nowoczesne niż te na których My się chowałyśmy... Na początku byłam przeciwniczką ,bo naczytałam się maaase opinii właśnie od matek itd ,ale mój mały dostał go w prezencie pod choinkę kiedy miał 6m-cy... I pomimo przebywania w chodziku świetnie sobie radził raczkując,a samodzielnie zaczął chodzić 5 dni przed swoimi 1 urodzinkami. U ortopedy byłam z nim raz,prywatnie - nasza pediatra nie widziała sensu iść,ponieważ wszystko było według niej ok,ale poszłam dla własnego spokoju. Bioderka jak i nóżki w najlepszym porządku także nie można mówić ,że wsadzając dziecko do chodzika niszcze jego zdrowie itd... Widocznie jednym służy innym nie... Ja osobiście sama byłam wkładana do chodzika,rodzeństwo też i nigdy nie miałam żadnych zdrowotnych problemów. Mój mały zaczął szybciej raczkować i chodzić niż córeczka kuzynki ,a są w tym samym wieku ,a ona bez chodzikowa jest i do tego teraz po lekarzach latają ,bo prawa stópka ucieka jej do środka... Szelki u nas się nie przydały.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że wszystko mozna ale z umiarem i we właściwym czasie, chodzik tak, ale wtedy gdzy dziecko juz samo stoi na nóżkach, częściej a krócej.
O tyle są ulepszone chodziki, że maja regulowaną wysokość, to wydaje mi sie najważniejszym ulepszeniem, że można je indywidualnie dopasowywać do wzrostu każdego dziecka. No a bajery, muzyczki i swiatełka to juz sprawa drugorzędna ;)
ja byłam zdruzgotana jak moja koleżanka wsadzała do chodzika swoją 6-mi9esięczną córkę, która nawet jeszcze sama nie siedziała, nie mówiąc o staniu, dla własnej wygody to robiła, żeby jej dziecko zeszło z rąk:/ takiego postepowania nie rozumię!

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama Monika to mnie też potępisz ponieważ mój synio siedział już w chodziku właśnie w 6 m-cu :) samodzielnie już siedział,ale wtedy nawet nie raczkował...i ja też go wkładałam jak marudził ,a ja w tym czasie obiad szykowałam albo pranie robiłam czy inne rzeczy... strasznie mi to ułatwiało życie ,ponieważ często jestem sama i nie mi kto choćby na 30min zająć się dzieckiem,także ja dziękuję za takie wynalazki :) Aaaa i racja jak piszesz ,że właśnie ta regulacja jest ok ,bo mały nie jeździł na zgiętych nóżkach co znaczy ,że chodzik już za mały tylko samymi paluszkami się odbijał i wtedy mógł być wszędzie tam gdzie ja :) Ja wiem ,że sprawa chodzików budzi wiele kontrowersji... Ja nie uważam się za wyrodną matkę.Buziole:*

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
Mama M to dobrze :Całus: ja też jestem takiego samego zdania :) chociaż nie powiem,na pewno jakby coś było nie tak u małego to winiłabym się strasznie :/

jakby było cos nie tak (np.bioderka czy coś), to byś do chodzika nie wsadzała itd. a tak to mogłaś sobie pozwolic, zresztą z tego co piszesz mus był ;) a chłopak rośnie i ma sie dobrze ;)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Rorita ja też wkładałam mojego synka do chodzika, aczkolwiek troche był w starszym wieku niż Twój, ale naprawde Cie rozumiem. I moj synio tez ma wszystko ok z bioderkami i na początku 11 miesiąca powoli zaczał sam stawiac kroczki a przed roczkiem już biegał. Ja uważam, że każda matka wie najlepiej co jest dobre dla jej dziecka. Pozdrawiam :*

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
rorita
Mama M to dobrze :Całus: ja też jestem takiego samego zdania :) chociaż nie powiem,na pewno jakby coś było nie tak u małego to winiłabym się strasznie :/

jakby było cos nie tak (np.bioderka czy coś), to byś do chodzika nie wsadzała itd. a tak to mogłaś sobie pozwolic, zresztą z tego co piszesz mus był ;) a chłopak rośnie i ma sie dobrze ;)

I to najważniejsze. I tak jak piszesz MM, żadna matka wiedząc że coś jest nie tak z bioderkami czy kręgosłupem,nie wsadziła by maluszka do chodzika.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Syn późno zaczął siadać i wstawać - mniej więcej około 8 mca a raczkować jeszcze później, około 14-15 mca w końcu ruszył. Był absorbujący i mnie nie odstępował jednak nigdy nie odczuwałam potrzeby posiadania ani chodzika ani tym bardziej szelek (przypominają wyprowadzanie psa). Może te wynalazki ułatwiają rodzicom życie ale powiedzcie w czym to ma pomagać dziecku? Uważam że malec powinien w naturalny sposób nauczyć się konkretnej czynności w czasie który jest dla niego odpowiedni.

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...