Skocz do zawartości
Forum

Wcześniak - Szymon, 27 tc. - 590 g


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was wszystkie serdecznie!

Moja znajoma urodziła pare dni temu przez CC Szymonka z wagą 590g, teraz ma 510 g :(
Miała termin na sierpień 2010.

A to jej opowieść ze szpitala:

"To było straszne co przezylam w szpitalu.Nie czulam zadnych ruchow malego przez 24 godziny,zaczelam sie martwic,mąż zadzonil do szpitala-kazali przyjechac zeby to sprawdzic,podłączyli mnie do ktg,polozna nie mogla znalezc tetna dziecka,strasznie dlugo z wszystkim zwlekali,myslala ze jest za maly i dlatego,po dluzszym czasie przyszedl juz lekarz zeby mi zrobic usg,widzialam jego zdenerwowanie jak to robil,z zegarkiem w reku liczyl uderzenia serca ktore byly o polowe mniejsze i ledwo wyczuwalne.Nie wiedzialam co sie dzieje,zaczął gdzies dzwonic zdenerwowany a mnie zaczeli rozbierac i po 5 minutach bylam juz na sali operacyjnej,cisnienie mialam 190/130.Tak naprawde przyjechalismy do szpitala w ostatniej chwili,nie moge pogodzic sie z tym ze zwlekalam,a moje dziecko zaczynalo umierac bedac w moim brzuchu.Byl o wiele za maly na wiek ciazy przez to moje zatrucie i nadcisnienie od jakiegos czasu,urodzil sie w hipotrofii.Jedynie nadzieja ze bedzie z nim wszystko dobrze pozwala mi sie jakos trzymac.Mały lezy w szpitalu w Londynie,mówia ze jego stan jest stabilny,chociaz ma jakas infekcje i dostaje antybiotyk.Moze niedlugo przewioza go do Cambridge to bede miala blizej,bo tak to mam 130km.Nie mogę zniesc ze jest tak daleko.Strasznie mi ciężko z tym wszystkim,ale pozostaje mi sie modlic i miec nadzieje..."

Mam prośbę do Was, trzymajcie mocno kciuki za Szymonka :(

Pozdrawiam Was wszystkie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza
Gość patusia23

Wiem co przeżywa Twoja znajoma i bardzo jej współczuję sama prawie 11 lat temu przeżywałam coś podobnego.
Córka Natalia urodziła się w 27 tyg.C ważyła 900g. Dostała tylko 4 punkty. 2,5 miesiąca w szpitalu (byłam razem z nią cały czas) Obecnie ma prawie 11 lat i nikt nie powiedział by że jest wcześniakiem.
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo.

Odnośnik do komentarza

moja znajoma urodzila tez wczesniaka w UK, i Maly ma na imie Szymon. To byla Jej kolejna ciaza, wczesniejsze skonczyly sie nieszczesliwie. Ta ciaza byla pod kontrola, bo Jej krew sie zageszczala i cisnienie dochodzilio do 180/100. Bylam z Nia jak robili Jej USG i przeplywy, pamietam jak wyraz twarzy sie zmienial poloznej i jak niemal szeptem mowila, ze nie jest tak zle ale dobrze tez nie jest. Prowadzacy lekarz przetrzymywla ciaze jak najdluzej, bo kazdy dzien to wieksza szansa przezycia Malego. W 24tyg kolezanka dostala sterydy, bo juz bylo wiadomo ze max do 36 tyg by ciaze trzymali. A urodzila w 30tym bo Maly kopal strasznie - walczac o zycie w sumie, bo krew gestniala a On coraz mniej tlenu dostawal. Mial byc mlodszy od mojej Malej o 11tyg a wyszlo 8 dni. Pamietam jaki byl Malenki - sama skora i kosci, nie mial sily by nawet popiszczec. Dzis wazy 6,5kg i potrafi glosno domagac sie uwagi. W UK maja naprawde dobre podejscie do Wczesniakow. Bedzie dobrze, Szymek nadrobi wage, ale to jednak troche zajmie. Dziwi mnie tylko ze nie jest Ona z dzieckiem w szpitalu. Buziaki, fingers crossed x

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

"Mój synek urodził sie w 27 tyg ciąży z waga 590g!
Jest wczesniakiem hipotroficznym.
Od 24 tyg ciąży bylam na lekach na nadcisnienie,od jakiegos czasu nie zbijających mi cisnienia i w zwiekszonej dawce 6 tabletek na dobe.Cisnienie unormowalo sie,ale juz w 26 tyg dostalam zastrzyk ze sterydami na rozwoj plucek u dziecka.
W 27 tyg ze wzgledu na brak ruchow dziecka przez ok 24h trafilam do szpitala w celu sprawdzenia czy wszystko ok.Nie mogli wyczuc tetna dziecka przez ktg dlatego zrobili mi usg,okazalo sie ze moje dziecko traci tetno,bylo ledwo wyczuwalne a serduszko bilo mu o polowe za wolno,cisnienie mialam 190/130.Jeszcze nie wiedzialam co sie dzieje ale 5 min pozniej bylam juz na sali operacyjnej.Wierze w to ze Pan Bóg czuwa nad nami bo do szpitala zdążyliśmy w ostatniej chwili.Po wyjeciu maluszka jego tetno wrocilo do normy.Jego stan jest stabilny jak na razie,lezy w najlepszym szpitalu w Londynie.
Jednak jego waga mnie przeraża.Modlę sie o kazdy dzien i nie trace wiary ze z maluszkiem bedzie wszysko dobrze,inaczej bym sie zalamala.
Najgorsze jest to ze maly jest 130 km ode mnie,nie widzialam go jeszcze od porodu,nie wiem co sie z nim dokladnie dzieje
Dzisiaj mąż pojechal do niego to na pewno sie dowiem czegos wiecej.Mam nadzieje,że odezwą sie jakies mamy tak wczesnie urodzonych dzieci,podziela sie doswiadczeniem i wsparciem bo tego teraz najbardziej mi potrzeba...

Dodam ze moj poprzedni synek urodzil sie w 28 tyg ciazy,rowniez z powodu zatrucia ciazowego,tyle ze ważyl 2x wiecej-1108kg"

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

kingusia Szymonek da sobie radę ,chłopcy są silniejsi... Trzymam za niego mocno kciuki :Całus: Moja przyjaciółka urodziła synka w 24tc mały mieścił się w dłoni taki malutki :( Leżał w szpitalu ponad 5 m-cy , byli w dobrym szpitalu dlatego maluch miał szansę na przeżycie. Teraz jest wesołym ,zdrowym 3 latkiem za którym mama musi ciągle biegać taki brój :D :love:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...