Nawyki żywieniowe polskich maluchów. Dieta dwulatka

[Małgosia]

Za słodko i za tłusto.Polki wzorowo karmią swoje dzieci, ale tylko do ukończenia pierwszego roku życia. Później zaczynają się błędy. Dieta przeciętnego dwulatka znacznie przekracza dopuszczalne normy: białka, sodu, fosforu a nawet witaminy D3. Powodem jest zbyt wczesne wprowadzenie maluchom pokarmów przeznaczonych dla dorosłych - ostrzegają w "Dzienniku" pediatrzy.

[Gość patrycja`81]

z samego czytania forum nie zgadzam sie ze slowami:
""Polskie mamy doskonale znają się na karmieniu niemowląt. Przestrzegają wszystkich zasad i schematów żywieniowych, które jasno określają, co dziecko może jeść i kiedy"

i ztym karmieniem piersia to tez roznie bywa a i nawet wsrod znajomych,ktore szybko chca z piersi przejsc na modyfikowane mleko,tlumaczac sie bez podstawnie brakiem mleka(sa oczywiscie przypadki kiedy to prawda,ale za duzo tych "przypadkow" )

a to tylko moje male obserwacje z forum

[Małgosia]

Patrycja wydaje mi się, że autor opierał " swoje " słowa, podsumowania na podstawie danych statystycznych, bo nie można generalizować.
Moje dzieci same zrezygnowały z piersi...:( jeden miał wtedy 5 miesięcy drugi 6.
Nie zaliczam sie zatem do tego worka a jestem matką "Polką" ;)

[Gość patrycja`81]

a ja opieram moje slowa na obserwacji

nie chodzilo o mi o niemowlaki,ktore same zrezygnowaly z cycania,albo o matki ktore faktycznie nie maja pokarmu,albo klopoty z pokarmem-
bardziej mi chodzilo o te ktore,poprostu rezygnuja z blizej nieokreslonych przyczyn,
a pozniej zbyt wczesnie wprowadzaja stale pokarmy,
a pozniej przed ukonczeniem roku-robia z niemowlecego brzuszka-dorosly brzuchol

ja nie chce ,zeby ktos odebral moj wpis jako slowo potepienia,
bo dla mnie wazne jest jak ja karmie swoje dziecko,a nie jak to robi pani Kowalska
ot co poprostu moje zdanie wynikajace z obserwacji

[Małgosia]

jeśli chodzi o żywienie to temat rzeka ;)
ja uważam, ze we wszystkim należy się umiar i zdrowy rozsądek.

Trochę smutno mi było jak chłopcy tak szybko przeszli na mleko modyfikowane, ale teraz jeden i drugi mają zupełnie inne smaki, jeden nie je tego co drugi- oszaleć można.
Jajka- jeden tylko żółtko a drugi tylko biało - a absurd polega na tym, że jeden tylko na miekko, drugi tylko na twardo

[Gość patrycja`81]

Małgosia

ja uważam, ze we wszystkim należy się umiar i zdrowy rozsądek.

[Małgosia]

mam rodzinę w Niemczech i kiedy oni są u nas albo my u nich już widać inną kuchnię inne nawyki
i powiem uczciwie, że nie zgodzę się też z autorem artykułu, że mamy w PL super karmią.

Był tu kiedyś fajny wątek o grzechach w karmieniu...bardzo ciekawy i do tego jakże prawdziwy ;)