Skocz do zawartości
Forum

Dziecko w samolocie


Rekomendowane odpowiedzi

Był rok 2007, moje dzieci miały wtedy 2 i 5 lat a my właśnie wykupiliśmy wakacje w Grecji.Byłam tak zachwycona perspektywą urlopu w ciepłych krajach, że pełna zapału zabrałam się planowanie nam każdego dnia i wtedy doznałam olśnienia....A co z dziećmi? Jak one zniosą lot samolotem? Jak ja mam je i siebie do tego przygotować?Przecież to będzie* ich pierwszy lot.Zaczęłam szukać rozwiązań w Internecie, ale nic tam nie znalazłam, jedynie suche informacje od linii lotniczych.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

ja mam kilka uwag:D
w wiekszosci lin lotniczych ,fotelika nie mozna wnosic na poklad samolotowy,
moze sie zdarzyc ze "pojda na reke"
ale tez trzeba sie liczyc ze za dodatkowe miejsce dla fotelika trzeba zaplac

wozek
jesli sie chce wozkiem wjechac az prawie na sam poklad:oczko: trzeba koniecznie o tym poinformowac przy zamawianych biletach(no ew.przy odprawie)-jesli sie to zglosi wozek czeka przed samolotem w miejscu do celowym(w innym przypadku oddaje sie go zbagazami specjalnymi-i czeka sie na niego tam gdzie na waliszki)

jedzenie dla dzieci mozna wziasc na poklad,mily perszonel podgrzeje jedzonko:)

z przewijaniem niemowlat tez nie ma problemu w toalecie samolotowej


Niemowlęta o wadze do 8-10 kg mogą liczyć na specjalne łóżeczka (skycots). tylko trzeba o tym poinformowac przy zamawieniu biletow

:usmiech:

Odnośnik do komentarza

Ja podróżowałam kilka razy z moja córeczką i za każdym razem nie miałam żadnych problemów z wózkiem. Nie zgłaszałam go podczas zamawiania biletów, które zawsze rezerwuje on-line. Po prostu w momencie zdawania bagażu osoba przyjmująca mój główny bagaż zapytała się czy chcę tym wózkiem podjechać pod sam samolot oczywiście ja za każdym razem się zgadzałam i przyklejono tylko potrzebne naklejki i bez problemów żadnych podjechałam z dzieckiem w wózku pod same schodki samolotu..tu musiałam go złożyć i zostawić a pracownik zabrał mi go do luki. A ja z córeczką po schodkach weszłam do samolotu. Tak wiec nie trzeba go wpychać na górę zostawia się wózek przy schodkach. Po przylocie na miejsce docelowe albo czekał wózek gdy schodziłam z samolotu albo znalazł się na taśmie z pozostałymi walizkami.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie z Ania w tanich liniach ktorymi latam nie trzeba zglaszac ze sie zabiera wozek nie woelno natoniast zamiast wozka wziasc fotelika samochodowego wtedy trzeba niestety zaplacic i to slono Niektore linie maja tez swoje zasady totyczace rodzaju wozka jaki mozna zabraz przewaznie sa to wozki typu parasolki ale duzo zalezy od obslugi

mam jeszcze jedna rade jezeli to mozna nazwac rada bo nigdy nie probowalam a widzialam jak jedna z mam zaslaniala swojemu dziecku przy stracie i ladowaniu uszy plastikowymi kubeczkami mialo to na celu wolniejsza zmiane cisnienia w uszkach dziecka niestety moje dziecko nie da sie nawet dotknac w czasie lotu w okolicach uszek

Unfortunately, my daydreams about being skinny are always interrupted by the sound of my own chewing.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57644.png

Odnośnik do komentarza

patrycja`81
ja mam kilka uwag:D
w wiekszosci lin lotniczych ,fotelika nie mozna wnosic na poklad samolotowy,
moze sie zdarzyc ze "pojda na reke"
ale tez trzeba sie liczyc ze za dodatkowe miejsce dla fotelika trzeba zaplac


:usmiech:

jeśli chodzi o fotelik warto zadzwonić jakieś 2 dni przed wylotem do linii którymi będziecie lecieć i spytać o te możliwość ( tak było napisane tez w artykule) jeśli będą wolne miejsca nie będzie problemu z fotelikiem dla niemowlaka. Już wiele razy spotkałam się z taką praktyką.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...