Skocz do zawartości
Forum

kolejnosć urodzin w rodzinie i płeć dziecka a...


Rekomendowane odpowiedzi

... a czy to ma wpływ na przyszłe życie dziecka?

Właściwie tak przez przypadek wpadłam na ten temat... Kiedyś czytałam opracowania o tym, jak płeć dziecka i kolejność urodzin ma wpływ na przyszłe życie dziecka, na jego charakter. Było dużo wyszczególnionych podziałów np. najstarsza siostra braci, najmłodsza siostra sióstr, najstarszy brat braci itp. Oczywiście wszystkie opracowania podkreślają, iż pierwsze dzieci są najbardziej odpowiedzialne dorosłe, najmłodsze są najfiglarniejsze i słabo się usamodzielniają a środkowe ugodowe.

Czy to pokrywa się z waszymi doświadczeniami? Jakie macie zdanie?

Odnośnik do komentarza

No to już sporo tych opinii, że rzeczywistość nie jest taka, jak chcieli przedstawić tym badaniem. Chyba zę nie rozumiem tych badań?

Mnie zdziwił też nacisk na to że dużo pierwszych i ostatnich dzieci było rozpatrywanych a te środkowo jakby do jednego worka uogólnienia. Ale to już mogą wypowiedzieć się takie mamy jak widzę, jak np. Joanna 19, jak ma się więcej dzieciaczków :)

Odnośnik do komentarza

U mnie też się raczej nie sprawdziło, jestem środkowym dzieckiem, mam starszego brata i młodszą siostrę. Chociaż powielił się stereotyp, że najmłodszemu najwięcej wolno ;). Zazdrościłam siostrze, że jej tak odpuszczają wszystko i przymykają oko, ja i brat tak dobrze nie mieliśmy. Ale to ja byłam tą najbardziej odpowiedzialną, ugodową itd.
Teraz mam 3 dzieci i jeszcze za wcześnie mówić, by było widać podziały. Zresztą chyba prędzej sama je czasem podkreślam, gdy mamy jakieś sytuacje nie do rozstrzygnięcia, bo wtedy to do pierwszego syna mówię, "jesteś najstarszy to zdecyduj", "jesteś najstarszy to rządzisz" itp., ale żeby drugi syn nie czuł się pokrzywdzony, to pytam go czy starszy brat dobrze wybrał, czy dobrze zrobił itd. ;). Najbardziej odpowiedzialny na razie jest najstarszy syn, najbardziej ugodowy też. Najmłodszy najfiglarnieszy to fakt, ale to też taki wiek ;). Generalnie staramy się, by wszystkie dzieci jednakowo traktować, by potem nam nie wypomniały, że ten czy tamten miał lepiej ;). Nie wiem jak będzie za parę lat, ale na razie się to nam udaje, bo jak co jakiś czas z nimi rozmawiamy delikatnie podpytując o nasze relacje do nich czy rodzeństwa, to nie mają żadnego "ale", uff ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...