Skocz do zawartości
Forum

Jak przygotować psa na niemowlę?


cybulka

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie! Za miesiąc po raz pierwszy zostanę mamą :) Póki co w naszym domu mieliśmy z mężem tylko psy - kynologia to nasza wspólna pasja.
W związku z nadchodzącymi zmianami spotkałam się z behawiorystą by zapytać, jak powinnam przygotować psa na te zmiany oraz jak się zachowywać gdy maluszek już się pojawi tak, by był to dla psa jak najmniejszy stres i by nie popełnić jakiegoś niebezpiecznego błędu. Czasami zła reakcja "na dzień dobry" odbija się negatywnym zachowaniem przez lata... Polecam Waszej uwadze kilka drobnych acz ważnych zaleceń, jakie mi przekazał psi psycholog :)
http://nie-taki-pies.blogspot.com/2014/08/pies-dziecko-jak-przygotowac-psa-na.html
Co o tym myślicie? Macie swoje doświadczenia? Jestem strasznie ciekawa!
To moja Lola:

monthly_2014_08/jak-przygotowac-psa-na-niemowle_14825.jpg

monthly_2014_08/jak-przygotowac-psa-na-niemowle_14826.jpg

monthly_2014_08/jak-przygotowac-psa-na-niemowle_14827.jpg

Odnośnik do komentarza

Naszego psiaka-małego kundelka,przygotowywałam tak 2 miesiące przed porodem,podawałam mu ciuszki dziecka do powąchania,podchodziłam z nim do łóżeczka.Po powrocie ze szpitala,postawiłam fotelik na ziemi aby psiak podszedł do synka i się z nim przywitał,oczywiście wszystko pod kontrolą.Piesek obwąchał małego ,nie odchodził od łóżeczka.Do dziś jak maluszek np. się budzi zapłacze to pierwszy leci piesek,na dworze razem,psiak pilnuje małego,bacznie obserwuje kto się zbliża,czy synkowi nie grozi niebezpieczeństwo.Są przyjaciółmi,a bałam się tego,bo biesek musiałby iść do budy,ale tak możemy wszyscy razem mieszkać

Odnośnik do komentarza

Rok temu umarla moja 15 letnia sunia a 2 tygodnie pozniej ojciec przywiozl mi zabiedzonego psa, ktory sie okazal ponoc mieszancem amstafa i teraz wazy 40 kg.
No i okazalo sie niedlugo pozniej ze bede mama :)
Moja sunia jest kochana wiec od razu wiedzialam ze wszystko bedzie ok ze spisze sie na medal i tak sie tez stalo.

Jeszcze w ciazy wlaczalam w domu placz dzieckia aby sluchala i wtedy glaskalam ja ze to dziecko placze ze to cos dobrego pozytywnego. Jak kupowalam ubranka nioslam do pokoju i wszystko wyjmowalam i pozwalalam jej wachac. Ob wachala wozek lozeczko itd i zawsze ja przy tym chwalilam.

Jak wrocilismy do domu ze szpitala postawilismy fotelik na wersalce. Sunia duzo sie ze mna witala bo mnie nie widziala 2 tygodnie wiec sie wywitalysmy tole ile chciala i nie zwrocila uwagi na fotelik i dziecko tak jakby to nie bylo niz ciekawego. Potem maly sie poruszyl a ona znieruchomiala w szoku. Glaskalismy ja i powoli pozwalalismy aby podeszla i wachala kocyk sobie juz znany i malucha. Moj chlopak trzymal ja pod szyja zeby w razie jak szarpnela nie uderzyla nosem ani nic a ja glaskalam i mowilam ze to dziecko itd. No i okazalo sie ze maly sie obudzil a u mojej suni pojawil sie metrowy jezyk ktory zaczal lizac kocyk. To oznaczalo ze dziecko zostalo wkupione w jej laski. Obserwowala jak go wyjmuje biore na rece w rozku itd i ona ciagle go wachala a my jej na to pozwalalismy chwalac ja i glaszczac przy tym.
A teraz? na krok nie odstepuje synka przytnosi mu swoje pilki gdy placze jak nozki wystaja z bujaczka sa wylizane heh... no milosc po prostu :)

monthly_2014_08/jak-przygotowac-psa-na-niemowle_14867.jpg

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

Ale super!!! No ja właśnie mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) Byłam jednak ciekawa, jak reagować na różne zachowania albo jak sprawić, by ewentualnie nieprzekonanego psa przekonać :)
Moja Lola jest specyficzna (opisałam to na początku artykułu na blogu), z dziećmi czuje się niepewnie. No ale przecież nie są to jej dzieci, nie z jej domu tylko obce... Może swoje / nasze pokocha od razu i będzie się opiekować tak jak Wasze Waszymi dziećmi :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja też będę mamą i mam psiaka. Bardzo się boję bo mój West ma 1,5 roku i jest szalony, jak przychodzą do nas znajomi z dziećmi to on skacze podgryza im skarpetki i jest po prostu bardzo pobudzony. Nie wiem co zrobić bo bardzo jesteśmy do niego przywiązani ale boję się, że nie pozwoli się już ułożyć i że mógłby kiedyś zrobić krzywdę maleństwu oczywiście nie celowo. Macie jakieś rady lub pomysły?

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai43r8dz88af3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...