Niejadek

[siupka]

Witam.
Mój syn niedługo kończy roczek, a jada jak pół roczne dziecie. Wszystko musi mieć dobrze zmiksowane. Słoiczki też mu musze takie kupować. Bo tych dla dzieci starszych nie zje, bo są kawałki.
Pomimo dużej ilości zębów nic nie pogryzie oprócz chrupków.

Może miałaby Pani jakieś rady odnośnie w jakiej postaci bym mogła mu podać mieso, którego ostatnio wcale nie chce jadać? Bo sie nim strasznie krztusi.

Już mi ręce opadają odnośnie jego jedzenia. W ciągu dnia potrafi zjeść tylko na śniadanie i kolacje mleko. II sn. kaszke, na obiad nic nie chce. Zaciska buzie gdy chce mu zupke podac. Na przekąske je chrupki, no i na podwieczorek je owoce, które uwielbia.

Wydaje mi się że jest to zbyt mało jak na roczne dziecko.

[Mariola Darzycka]

Witam, stopień umiejętności rozcierania, żucia i połykania mniej rozdrobnionych pokarmów jest cechą indywidualną każdego malucha.
Czasem tak się zdarza się, że trzeba przedłużyć stosowanie kremowych zupek i obiadków.
Spróbuj zupki/obiadki o kremowej konsystencji, które obecnie podajesz synkowi, co 1-2 tygodnie mieszać z zupką/obiadkiem z większymi kawałeczkami - najpierw dodaj jedną łyżkę posiłku w cząstkami, potem - dwie. Tym sposobem jest szansa, że Maluchowi łatwiej będzie pogryźć cząstki gdy będą rozproszone w kremowym przecierze. Zobaczysz, że za jakiś czas synek będzie gotowy do jedzenia mniej rozdrobnionych pokarmów.
Gdy synek skończy roczek spróbuj podać mięsko w formie pulpetów lub łączyć
zmielone mięsko z warzywami, ryżem, kaszami, makaronem w sosach (np. beszamel, pomidorowy). Dzieci zwykle lubią kwaśne zupki - pomidorowa i ogórkowa - takie zupy możesz podać maluchowi z "mięsną wkładką".
Po roczku dobrym treningiem umiejętności gryzienia i żucia jest samodzielne jedzenie rączkami ugotowanych, miękkich warzyw (kalafiora, brokuły, marchewka).

Mam nadzieję, że pomogłam. Proszę napisz jeśli masz jeszcze jakieś pytania. Pozdrawiam serdecznie.

[Gość anna_:)]

Witam, nie będe zakładała nowego wątku o tej samej treści mam nadzieje że siupka się nie obrazisz jak się dopisze.

Pani Mariolo, moja córeczka ma 2 lata i 3 miesiące. Jak się urodziła nie było można jej od piersi odstawić na 5 min, jak przeszłam na butle to było tak samo. A od ostatnich 5-4 mies odstawiłam jej mleko w dzień i dostaje tylko przed snem o 20.00 z bardzo prostej przyczyny: Julia nic innego nie chce jeść prócz mleka :(
Juli dzień wygląda tak:
pobudka 6.30 czasem 7.00 rano, poranna toaleta i śniadanie często jajecznica z jednego jajka, albo jedna parówka, lub chleb maczany w rozbitym jajku i smarzony na patelni. (Nic innego nie ruszy, dawałam musli, płatki, kanapke z dżemem, ser żółty lub szynke... nawet nie tknie tego na śniadanie. W dodatku jak zrobie jajecznice z jednego jajka to też nie zawsze zniknie z tależa). Do śniadania dostaje herbate którą jak zawsze wypije aż pęknie, i z tego też powodu dostaje picie dopiero po zjedzeniu posiłku i w małych ilościach. Julia jest bardzo aktywna, nie usiedzi na pupie przez 10 min no chyba że jest bajka myszka miki :). Około 10.00 zje danonka lub inny jogurt, albo jakiś owoc (banan, jabłko lub pomarańcze). Wszystkim innym pluje i ucieka. O 12.00 idzie spać na jakiś 1,5 godzinki jak wstanie to o 14.00 zje miseczke zupy najlepiej jak jest z kluchami bo do innej ma "długie zęby", około 15 znowu idzie po owoca a dopiero około 17.00 zje jakieś drugie danie ale to już jest bardziej dłubanie w posiłku i szukanie niespodzianki niż samo jedzenie, rozwali posiłek po podłodze a może ze trzy kęsy połknie. O 18.00 zaś bierze owoca lub jogurta ale już nie dojada. O 19.00 kapiel i butla z kaszą manną, o 20.00 jak idzie spać pół butli z kaszą manną i tak zasypia ale przebudzi się około 23-24.00 i zje jakieś 40 ml kaszy. Nastepnie śpi do rana.

Te posiłki jak śniadanie, pierwsze danie czy drugie to jakiś koszmar, trzeba ją zagadywać książkami, bajkami lub innymi pomysłami by przez zapomnienie cokolwiek zjadła i nie wypluła. No jeszcze ta zupa to jej jakoś wchodzi i mimo, że porozlewa to ze stolika siorbie i zlizuje (nazwijmy to zjedzonym posiłkiem). Coraz częściej zdarza mi się denerwować gdy widze kolejny raz jak pluje po pokoju jedzeniem albo rzuca talerzami :( Prubowałam robić kolorowe desery, surówki, sałatki, jedzenie zawsze jest kolorowe w szczególności dla Juli ale moje dziecko jest oporne na posiłki. Jeszcze dodam, że w ciągu dnia pije herbate nie słodzoną, zadko kiedy soki słodzone. Nie ma nie dowagi, wzrost jest też w normie, bilans 2 latka wypadl dobrze.

Co zrobić, zmienić by zainteresować dziecko posiłkami by poczuło się głodne choćby z rana bo to mnie martwi najbardziej od 23.00 do 7.30 nic nie je a i tak nie jest glodna :(

[Mariola Darzycka]

Witam, zwykle w tym wieku spada zainteresowanie posiłkami - dla szybko rozwijających się fizycznie i psychicznie malców potrzeba zaspokojenia ciekawości bywa silniejsza od potrzeby jedzenia.

Jak postępować z niejadkiem? Przede wszystkim - nie zmuszać, gdyż taka reakcja tylko pogorszy sytuację. Ustal stałe pory posiłków. Posiłki podawaj zawsze w tym samym czasie i miejscu. Małe dzieci lubią "rytuały". Niektóre poradniki doradzają podanie kawałka kwaszonego ogórka lub cząstki grejpfruta (jeśli dziecko nie jest uczulone na cytrusy) na kwadrans przed posiłkiem. Czasami warto zmniejszyć liczbę posiłków oraz wielkość porcji. Duże porcja na talerzu może zniechęcać do jedzenia.

Oczywiście są ogólne zalecenia co do spożycia określonych składników w diecie - do tych norm należy dążyć. Jeśli jednak dziecko jada niewielkie ilości ale pełnowartościowych produktów, rozwija się prawidłowo a wyniki kontrolnych nie wykazują żadnych nieprawidłowości, nie martw się. Często dopiero w przedszkolu, w towarzystwie innych dzieci, niejadek zaczyna właściwie jeść.

Na stronie http://www.bebiko.pl/themes/bebiko/download/docs/ulotka_GUM_maj_2010.pdf znajdziesz poradnik z praktycznymi wskazówkami nt. komponowania prawidłowej diety malucha - "Jak żywić dziecko w 2. i 3. roku życia".
POzdrawiam serdecznie