Skocz do zawartości
Forum

Jedzenie w ciąży a alergie dziecka.


Rekomendowane odpowiedzi

Mój gin mnie zaskoczył... Stwierdził, że w ciąży powinno się unikać jedzenia i picia alergizujących potraw jak na przykład kawa (mam niskie ciśnienie i rano mogę sobie na jedną pozwolić), kakao, orzechy (cenne źródło białka)... bo uczulę dziecko. Dodatkowo powiedział, że przebywając w otoczeniu zwierząt też je uczulam i urodzi się raczej wrażliwe!!! To dla mnie szok. Mam dużo różnych zwierząt w domu, koty, psy, świnki morskie, koszatniczki, królika, jeże, kury. Nie zamierzam się od nich izolować, ani ich nikomu oddawać, bo moje przekonania są inne. Do tej pory czytałam i stykałam się z opiniami, że ciężarna powinna wystawiać się na działanie różnych alergenów zarówno wziewnych, jak i pokarmowych, powinna jeść jak najwięcej różnych rzeczy, aby we krwi dziecko tworzyły się przeciwciała. Tak samo w przypadku zwierząt, prac w ogródku, spacerów po lesie. To wszystko ma wpływ ogromny na tworzenie się odporności dziecka. Sterylna ciężarna mama dla mnie równa się sterylne podatne na alergie dziecko. Co o tym myślicie? Jakie jest Wasze zdanie, co twierdzą Wasi lekarze? Dodam, że ja nie jestem alergikiem i co więcej... słyszałam od innego lekarza, że z alergią się człowiek nie rodzi, tylko jej nabywa. Tak więc jeśli we krwi stworzą się przeciwciała, wiele równych, to można by przypuszczać, że dziecko powinno być odporne a przynajmniej bardziej odporne niż to, od sterylnej mamy?

Odnośnik do komentarza

Pierwsze słyszę o czymś takim. U mnie z uwagi na to ze ja jestem alergikiem i ze względu na teorie mojej pediatry przy karmieniu piersią powinno się stosować dietę eliminacyjną aby zminimalizować ryzyko wystąpienia alergii w przyszłości. Z tym ze mój starszak tez jest alergikiem stąd takie zalecenie przy drugim dziecku.
Może warto iść na konsultacje do innego gina?

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Ani unikanie pokarmów, ani jedzenie wszystkiego jak leci nic nie zmieni. Jeśli któryś z rodziców lub rodzeństwo ma alergie, to dziecko jest obciążone i ma spore szanse. W innym przypadku dieta nic nie zmieni. Oczywiście nie polecam chemii, konserwantów, itd - niektóre mają udowodnione działanie osłabiające odporność i wiele innych przykrych efektów. Ale sam fakt kontaktu z alergenem w postaci pokarmu czy sierści nic nie zmieni. Badania dowodzą, że dzieci od początku wychowywane ze zwierzętami rzadziej uczulaja się na sierść. Tak samo z dietą - nie opóźnia się już wprowadzania pokarmów nawet u dzieci z alergią. Jeśli masz obciążenie, to są pewne badania stwierdzające skuteczność brania probiotyku w ostatnim miesiącu ciąży. Nie pamiętam nazwy składnika, ale zawiera go Dicoflor. Zmniejsza ryzyko alergii pokarmowej u noworodka, jeśli jest przez matkę suplementowany miesiąc przed porodem, a u dziecka miesiąc po. Ale znalazłam tylko jedne badania na ten temat.

Pozdrawiam
Mama z alergią i AZS oraz syn z alergią na białko mleka i białko kurze

Adam 01.07.2014
Łucja 05.05.2016

Odnośnik do komentarza

Blacky
Ani unikanie pokarmów, ani jedzenie wszystkiego jak leci nic nie zmieni. Jeśli któryś z rodziców lub rodzeństwo ma alergie, to dziecko jest obciążone i ma spore szanse. W innym przypadku dieta nic nie zmieni. Oczywiście nie polecam chemii, konserwantów, itd - niektóre mają udowodnione działanie osłabiające odporność i wiele innych przykrych efektów. Ale sam fakt kontaktu z alergenem w postaci pokarmu czy sierści nic nie zmieni. Badania dowodzą, że dzieci od początku wychowywane ze zwierzętami rzadziej uczulaja się na sierść. Tak samo z dietą - nie opóźnia się już wprowadzania pokarmów nawet u dzieci z alergią.

Podpisuję się obiema rękami pod tą częścia wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Ani ja, ani mąż, ani nasi rodzice, ani starsza córka nie mamy alergii. Unikam chemii, nie biorę leków (tylko te do ciąży, witaminy, żelazo, magnez, przepisane przez lekarza) nie biorę antybiotyków od bardzo dawna. Myślę więc, że mam spore szanse na to, że młoda nie będzie miała alergii. Oczywiście nie posłuchałam rad lekarza i nadal jem to, na co mi przyjdzie ochota :) Zaspokajam w ten sposób zapotrzebowanie organizmu widocznie :)

Odnośnik do komentarza

Ja wręcz dowiedziałam się odwrotnie, by jeść wiele różnych rzeczy, najlepiej krajowych. Wiadomo orzechów nie mamy ale polecane są od początku ciazy:łatwo przyswajalne witaminy, truskawki: wiadomo by nie przesadzać bo w ciąży mogą spowodować alergię u mamy. Wiadomo że są rzeczy których powinno się unikać, ale zawsze można sprawdzić czy dany produkt nie szkodzi dziecku. Strasznie dziwne podejście lekarza. Ze masz zwierzęta oddać bo może się okazać że uczulą dziecko, właśnie odwrotnie, teraz przekazujesz przeciwciała więc dziecko nie powinno być uczulone na sierść...

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...