Skocz do zawartości
Forum

Samotna


Gość smutna21

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w 30 tygodniu ciąży , w 24 tygodniu dowiedziałam się, że mojemu maleństwu nie wykształciły się nerki . Powiedziano mi, że mam usunąć ciążę, ale nie potrafiłam zabić tego dziecka. Lekarze nie dawają żadnej szansy na to ,że dziecko będzie żyło, ale i tak postanowiłam nie zabijać tego dziecka. To jest moja pierwsza ciąża, ojciec dziecka mnie zostawił i muszę sobie z tym radzić sama ...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyno podziwiam cie!!!!! Tez bym nie usunela ciazy ,jednak to dzieciatko w tobie zyje ,po urodzeniu bedziesz cierpiec to normalne w takich sytuacjach ale zdarzaja sie cuda i moze u was to nastapi. Trzeba wierzyc. Jestes sama do tego tak wazna i odpowiedzialna decyzja dlatego jestes wielka. Jak bedzie ci zle a nie masz do kogo sie odezwac to pisz :) nie bede osadzac twojego bylego bo kij ma dwa konce ale wie w jakiej sytuacji jestes? Co cie nie zabije to wzmocni wiem co mowie ,jak sie pozbierasz to bedziesz silniejsza osoba i tak juz widze w tobie wielka sile. 3Maj sie cieplo i tu mozesz liczyc na kazda z nas:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

bardzo Cię podziwiam za to, co robisz, to jest heroizm, myślę, że bardzo dobrze wybrałaś. moi bliscy znajomi mieli taką sytuację z pierwszym dzieckiem, wiedzieli, że ma chore serce i nie przeżyje porodu czy nawet doby później, chłopiec żył trzy tygodnie, odszedł na rękach swojej mamy w swoim pokoju, teraz mają trzyletnią córeczkę idzie do przedszkola i spodziewają się następnego dziecka. ściskam Cię mocno:)

Odnośnik do komentarza

Niestety, ale nie można nic z tym zrobić. Lekarze nie dawją szans na przeżycie temu dziecku . Chociaż ja jeszcze żyje z tą nadzieja , że będzie wszystko dobrze . Mówią, że cuda się zdarzają może akurat okaże sie że maleństwo urodzi się zdrowe . To dziecko żyje, ja je czuje i nie miałam sumienia usunąć ciąży . Bóg dał to dziecko więc niech on je odbierze jeżeli jest taka wola jego . Szczerze to nie planowałam tej ciązy, ale jak sie dowiedziałam o tym, że jestem w ciąży to moje życie nabrało sensu , a jak sie dowiedziałam o tej wadzie mojego maleństwa to świat moj stracił sens na początku cały czas płakałam żyłam z dnia na dzień nie miałam na nic ochoty , a teraz funkcjonuje normalnie przynajmniej staram sie funkcjonować . Ojciec dziecka po tym co zrobił, po tym jak postąpił jest dla mnie nikim ja nie chce go znać ... Za bardzo cierpie i pewnie będę cierpieć jeszcze bardziej, a o woli chodzić na imprezy i spotykać się znajomymi . Od dobrego miesiąca nie mam z nim żadneg kontaktu , dokładnie to od 13 sierpnia, bo w ten dzień dowiedziałam sie, że maleństwo nie ma wykształconych nerek ...

Odnośnik do komentarza

Znam wiele przypadkow gdzie lekarze mowili "nic z tego " a jednak wyszlo inaczej. Znam historie gdzie tez kazano isc na lyzeczkowanie bo niby 6 lub 10tyg. ciaza jest martwa , przeczekano chwile i jakims cudem okazywalo sie ze ze te plody sie rozwijaja ze jednak zyja i urodzily sie i byly zdrowe :) Dlatego warto wierzyc ale chcac nie chcac na najgorsze tez trzeba sie przygotowac-chociaz nie da sie .....nikt nie jest gotowy na smierc. Mam nadzieje ze jezeli bog chce zabrac ci dziecko to niech chociaz zrobi to wtedy kiedy bedziesz miala dzidzie na rekach niech odejdzie w poczuciu ze jest kochane. Z reszta nie ma co juz usmiercac dziecka ,zyje w tobie co bedzie to bedzie. Szkoda ze ojciec dziecka nie wie bo uwazam ze powinien wiedziec no chyba ze ma calkowicie w nosie dziecko:( Podziwiam cie -mam nadzieje ze ze ulozy ci sie jakos wsyzstko

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...