Skocz do zawartości
Forum

Czy miałaś intuicję że jesteś w ciąży, czy pewność?


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny niektóre się starają o dzieci, inne mają je przypadkowo, a jeszcze inne dokładnie to zaplanowują ze szczegółami. Moje pytanie dotyczy bardziej faktu zajścia w ciążę - czy miałaś przeczucie godzinę, dwie po stosunku że się udało, dzień po, tydzień, czy dopiero jak miesiączki nie było?

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Pesymistyczne przeświadczenie,że pewnie znowu się nie udało-to miałam:/ choć za każdym razem miałam nadzieję,że może jednak tym razem jestem w ciąży...
Odrzuciło mnie od papierosów,byłam ciągle zmęczona i senna,a mój lekarz wysłał mnie na badania poziomu prolaktyny,bo szalały mi hormony (usg ani test ciążowy nie wykazywały ciąży,a testy robiłam raz w tygodniu;)
Testem pozytywnym byłam zaskoczona (nastawiłam się na "nie"),i baaardzo szczęśliwa:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Kilka dni przed okresem wydawało mi się, że się udało :) W środę odrzuciło mnie od piwa... a miałam taką ochotę... po łyku odruch wymiotny i to mi potwierdziło, że coś jest nie tak, w piątek, w dzień okresu test nie pokazał niby drugiej kreski, a lekko widoczny pod światło ślad, ale wydawało mi się, że coś mi się z oczami dzieje :D w poniedziałek zrobiłam raz jeszcze i test pokazał już dwie kreseczki, pojechałam tego samego dnia na hcg z krwi i tam poziom 161,4 - szczęście :) Teraz mamy 27tydzień i czekam na małą Olę :) Intuicja nie zawiodła mnie też odnośnie płci, bo od początku mówiłam jako ONA :) i w sumie to miałam pewność, że bedzie dziewczynka i USG potwierdziło!

Odnośnik do komentarza

Ja wiedziałam od razu :) zrobiłam to niejako z premedytacją, wiedząc, że tego dnia mamy największe szanse. Ale było tak cudownie, że powiedziałam mężowi - nie przerywaj, będzie co ma być, jest pięknie... Potem na 99% wiedziałam, że to się stało. I potwierdziło się - gdy miesiączka nie pojawiała się po 3 dniach, zrobiłam test - piękne, wyraźne dwie kreski ! Lekarka potwierdziła to 2 tygodnie później i już byłam w 5 tygodniu :) teraz jest pięknie, czekam na swojego synka, o którym wiedziałam, że na pewno będzie pierwszy ON, szukam łóżeczka i wykańczam jego pokoik.

Odnośnik do komentarza

U mnie na początku zaczął mnie boleć brzuch tak 2 dni przed okresem. Myślałam sobie ... kurde znowu sie nie udało :/ Czekałam do okresu... nie dostałam ;) Ale poczekałam jeszcze 3 dni żeby nie było rozczarowania jak dostanę okres zaraz... Zrobiłam w 4 dzień braku okresu , no i wyszły dwie krechy ;) ! a jakie szczeście... :) Jedyny objaw bo ból brzucha jak na okres no i sennosć .

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r8s18q6gsz.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/58eedew.png

Odnośnik do komentarza

Ja się w ogóle nie spodziewałam. Lekarka powiedziała mi, że nie mogę mieć dzieci, okres był baardzo nieregularny (15-45 dni). Dowiedziałam się ok. 49 dc. Zrobiłam test ze względu na swoje dziwne zachowanie.

Od zawsze lubiłam szybką jazdę samochodem, nawet po mieście potrafiłam jeździć ok. 100 km/h (głupota!). Dzień przed zrobieniem testu jadąc jako pasażer po drodze szybkiego ruchu powiedziałam do kierowcy 'zwolnij, bo nas zabijesz'. Jechał 60km/h. W odpowiedzi usłyszałam: "Ty chyba jesteś w ciąży, albo oszalałaś". Nastpępnego dnia zrobiłam test i bęc!

http://lb1m.lilypie.com/A3edp1.png

Odnośnik do komentarza

a ja mam pytanie: jak powiedziałyście swoim mężczyznom o radosnej nowinie? ja od razu! oczywiście całe życie miałam inny na to plan, że dam mu taki prezent na urodziny (akurat obchodził 2 tygodnie później), że zapakuję USG jakoś pięknie i dam mu w pudełeczki.. ALE: po teście wpadłam w popłoch i panikę, zaparło mi dech i wyglądałam jak trup:D więc wziął test ode mnie i zapytał, czy jestem w ciąży:D a ja że tak, a on mnie wtedy przytulił i ... nie pamiętam co powiedział :)

Odnośnik do komentarza

U mnie to było tak, że z chłopakiem się w ogóle nie zabezpieczaliśmy i dość często miałam stresa, ale ciąży na szczęście (wtedy) nie było. Potem właśnie chłopakowi (teraz mężowi) nagle włączyło się gadanie, że może coś z nim nie tak, ale nie wiedziałam, że on tak na serio planuje. Po jednym weselu powiedział, że on chce dzidziusia i codziennie mnie męczył pytaniami czy urodzę mu dzidziusia. Jak się okazało 4 dni po tym weselu właśnie się udało, chyba się psychicznie odblokowałam. Tylko, że kompletnie się tego nie spodziewałam, że tak szybko pójdzie, bo wcześniej nic i nic, a tylko zaczęliśmy rozmowy i bum.Dlatego byłam pewna, że i tym razem nic, więc upiłam się z koleżanką, wymiotowałam po tym całą noc, ale pomyślałam, że po prostu przesadziłam. Ale jak mi się okres spóźniał 5 dni, chociaż i tak miałam dość nieregularne to już zrobiłam test. Pamiętam, że na początku się ucieszyłam jak zobaczyłam dwie kreski, a potem się przeraziłam.

Mój akurat wtedy pojechał na 3 tygodnie w trasę, więc nie wytrzymałabym tyle, żeby powiedzieć osobiście. Zadzwoniłam i akurat był problem z zasięgiem, ja mu płaczę to do słuchawki, że w ciązy jestem i urodzę mu dzidziusia a ten ciągle 'co? nie słyszę cię, coś przerwało, powtórz' się zaczęłam zastanawiać czy sobie jaj nie robi, ale w końcu zadzwonił z drugiego telefonu i się ucieszył jak usłyszał o dziecku ;)
oj to się rozpisałam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
Ja w pierwszej ciąży, która nie miała ciągu dalszego, wiedziałam OD RAZU PO :-) wręcz jeszcze w trakcie. po 5 dniach zrobiłam test i juz był pozytywny. Nie mogło to być wcześniej, bo mojego R. zwyczajnie nie bylo :-)
Przy obecnej bardzo szybko przyszło mi to do głowy, ale z testem wytrzymałam się kilka tygodni. Test to było potwierdzenie tylko, tego co już wiedziałam.
W obu przypadkach powiedziałam R. przez telefon, wolałam żeby troszkę się z tym oswoil. On się bardzo cieszył, ale też w obu wypadkach od razu mu mówiłam, co przeczuwam. Za pierwszym razem nie wierzył a za drugim już tylko potakiwal. Płeć też "znałam" od początku.
Wiem, że moja mama też tak miała- wiedziała od razu.
I obie zauważamy ciążę u innych bardzo szybko, często pytałam np znajoma albo sasiadke czy nie jest przypadkiem w ciąży, a ona na to "skąd wiesz?! Nikt jeszcze nie wie". Ja też nie wiem skąd wiedziałam - przysięgam! :-) tak czułam i nawet nie za bardzo wiedziałam co gadam :-) wyobraźcie sobie gdybym się pomyliła ...:-)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja z mężem jak postanowiliśmy że chcemy mieć dzidziusia udało nam się za pierwszym razem. Pamiętam ze wieczorem jak mąż już spał ja zastanawiałam się, jak to będzie? Ja z dużym brzuchem, okres ciąży, poród no i jak już się urodzi maluch? Byłam pewna że się udało. Od początku też miałam przeczucie że to będzie chłopiec. Pamiętam że mąż nie mógł się doczekać kiedy będę mogła zrobić test ciążowy żeby potwierdziło się moje przypuszczenie. Teraz nie możemy doczekać się rozwiązania jestem już w 37 tyg ciąży. Wszystko mamy przygotowane na przyjście na świat naszego upragnionego synka.

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei nigdy nie planowałam jakiegoś specjalnego sposobu poinformowania tatusia o ciąży...taka mało romantyczna jestem:) po prostu zrobiłam test (hmm..w sumie M.mnie "zmusił",bo jakoś dziwnie znowu senna i nie do życia byłam),odczekałam odp czas,doznałam szoku,trzęsiawki,mroczków przed oczami,stresu pomieszanego ze szczęściem,przyszłam do pokoju do M.,rzuciłam w niego testem,sama położyłam się na kanapie z uniesionymi nogami (żeby nie zejść przypadkiem;).M.tylko upewnił się,że 2 kreski to ciąża,i potem cieszyliśmy się,ja oczywiście zaczynałam się martwić czy wszystko w porządku,jak sobie poradzimy itp,i powoli planowaliśmy -kiedy do lekarza,do którego,czy komuś mowić...och,kiedy to było;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Tak, życie weryfikuje. Ja miałam podobnie do Oli - trzęsawka, panika i głębokie oddychanie pomieszane z myślą "jak to będzie". Zdumiewające, że kobiety mają takie przeczucia, że coś się od razu wie... Ja mam teraz tak, że według kalendarza i obliczeń mój termin wypada na 29 grudnia, a ja jestem pewna, że urodzę przed świętami. Chociaż, może to być jedynie moje pobożne życzenie...

Odnośnik do komentarza

U mnie było zupełnie na opak, mój mąż zorientował się wcześniej niż ja. Patrzył na mnie i moje humory podejrzliwie, pytał czyżby przypadkiem biust mi nie urósł - ja na to, że niee, że to tak pewnie przed miesiączką. Okazało się, że to on miał rację i byliśmy w 4 tygodniu ciąży :)

Teraz dla odmiany wydaje mi się, że urodzę tak z dwa tygodnie przed terminem…ale zobaczymy!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjwkvy5nj3.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Tak tu czytam i czytam, i mam coraz większą nadzieję, ze jednak moje marzenie się spełni. Tylko jest jeden szkopuł... Zrobiłam 3 testy i na każdym wyszło po dwie kreski. Tylko ta druga kreska taka jakaś bledsza i węższa od tej kontrolnej. Wiem, że jestem młoda i wiele osób by jeszcze poczekało ale nie mogę walczyć sama ze sobą i wszystko we mnie jest nastawione na maleństwo... Boję się, ze to fałszywy alarm, bo wiem, że jeszcze niedawno miałam problemy z torbielami na jajnikach... Bolą mnie piersi i dół brzucha też pobolewa i straszna maruda ze mnie wyłazi... jak myślicie mogę mieć nadzieję? To 42 dzień cyklu...

Odnośnik do komentarza

Mnie nieco zastanowił ból piersi jakieś 2 tygodnie przed okresem (trochę to dziwne było, ale mogłam to sobie jakoś wytłumaczyć, w końcu takie rzeczy przed okresem się dzieją) ale czekałam spokojnie na miesiączkę. Trochę szybko się męczyłam, bolała mnie głowa (jak nigdy) i miałam zawroty głowy... Również nieodparta chęć zjedzenia wrapa z KFC (to już mega dziwne, bo nie jadam śmieciowego żarcia) wskazywała, że coś dziwnego się dzieje... ale... wszystko racjonalnie można było wytłumaczyć :)
Moja intuicja na różne sposoby próbowała mi wykrzyczeć radosną nowinę, ale ja uparcie racjonalizowałam wszystko. Nawet gdy 3 dni po planowanym terminie miesiączki kupowałam test powtarzałam sobie, że to tylko tak żeby była pewność, że mogę tą kawę hektolitrami pić :)
Także, pewnie gdybym się tak nie broniła przed tym co było, to bym miała pewność, że na teście wyjdą 2 kreski :)

Odnośnik do komentarza

O moim przeczuciu już pisałam, a co do poinformowania partnera... no u mnie było trochę śmiesznie bo 2 test na którym wyszły wyraźniejsze kreski, które było widać zrobiłam o... 3 rano.. akurat wtedy chciało mi sie siku, a zależało mi, żeby to był poranny mocz. No i oczywiscie siedze w tej łazience, czekam aż minie czas jaki trzeba, spoglądam na test no i 2 kreski - aha, ok :) No i z tym testem do sypialni, zapaliłam światło i stukam męża w ramie, ten taki zaspany no a ja mu pokazuję ten test i raz go w ramie a raz palcem na test, i cieszę `michę` :D A ten do mnie : A jaki powinien być wynik...? zaspanym głosem... no to jestes czy nie? na co ja, że tak, po czym od stwierdził, że wiedział bo mi się 3 dni okres spóźnia :P No i już radość i przytulanie, a ja jak to teraz w ciąży non stop bywa się poryczałam jak bóbr :P

Dalej mnie zastanawia, skąd on wiedział, że mi się okres spóźnia?! hihi :D chyba lepiej znał mój cykl niż ja sama :)
Oh.. kiedy to było! Już 34tc :)

Odnośnik do komentarza

Przy pierwszej ciąży miałam pewność, że w niej jestem. Sama nie czułam żadnych objawów, a przy wizycie kontrolnej okazało się, że jestem. Przy drugiej było zupełnie inaczej. Po prostu poczułam, że to jest właśnie TO. Bardzo ciekawe.. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale jednak intuicja wygrała i rzeczywiście okazało się, że jestem w ciąży :)

Odnośnik do komentarza

A ja przy pierwszej ciąży miałam klasyczne objawy.ale wtedy nie miałam internetu nic. I nie wiedziałam że to objawy ciąży zwłaszcza że przez pierwsze trzy miesiące miałam okres.to mnie zmyliło.do ginekologa poszłam jak nasiliły sie poranne mdłości o czym poinformowałam lekarza.śmiał sie przy badaniu bo się okazało że jestem juz w 16tym tygodniu ciąży.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...