Skocz do zawartości
Forum

Sposób na lepszy poród


Rekomendowane odpowiedzi

Drogie Panie, szukałam na forum informacji, ale nie znalazłam. Proszę o pomoc doświadczone mamuśki.

Czy używałyście podczas porodu żel położniczy ułatwiający poród np.NATALIS™ 1 Żel ułatwiający poród i skracający czas jego trwania.
Tworzy warstwę poślizgową w kanale rodnym. Ułatwia przebieg i skraca czas trwania porodu, a także ochrania płód oraz pochwę, dno miednicy i narządy rodne matki.
Pomógł/ nie pomógł ?

Co powiecie nt. wywaru z liści malin. Od kiedy trzeba ten wywar spożywać? Pomógł/ nie pomógł.

A co z olejkiem z wiesołka ? Od kiedy można stosować? Pomógł/ nie pomógł ?

Z góry dziękuję za wszystkie cenne informacje ! Pozdrawiam !

http://fajnamama.pl/suwaczki/pt68lw1.png

http://www.suwaczek.pl/cache/aab79c2901.png

Odnośnik do komentarza

o kurcze! nie słyszałam o takich żelach! ciekawe... rozeznam isę przed następnym porodem, brzmi interesująco.
Co do liści malin i olejku z wesołka, miałam po niego iść w poniedziałek, bo na piątek miałam termin, ale urodziłam w środę przed tym poniedziałkiem ;) jak widać, nie potrzebowałam ich ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

iszmaona
ale , że gdzie się dokładnie ten żel aplikuje? Bo u mnie to jak już zszedł do kanału to wyskoczył migusiem. Na jakiej zasadzie skraca czas porodu? Bo chyba nie ma wpływu na rozwarcie, moc skurczy i parcie?

moze dowcipnie:P

ja nie znam zelu, ale o malinowych lisciach i wiesiolku slyszalam- one to przyspieszaja same rozpoczecie sie akcji porodowej
od 38 tc mozna z malin lisci pic, wiesiolka pewno tez w tych okolicach

nie stosowalam, bo nie bylo takiej potrzeby dziecka nie zwlekaly z wyjsciem:P

Odnośnik do komentarza

o liściach wiem tyle, że pomagają na skurcze, tzn ze są efektywniejsze, no i podobnie jak Helena można je pić od 38 tc, pod warunkiem, że dziecko jest dojrzałe i odpowiedniej wielkości.

Helena ja wiem, że dowcipinie :D tyle tylko, że nie rozumiem w jki sposób ma on wpłynąć na szybkość porodu. Bo przecież nie wklada się go do macicy.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam kupiony żel porodowy DIANATAL, jednak mimo kilkakrotnego upominania się o zaaplikowanie, położne nie zrobiły tego. A szkoda, bo mogłabym się wypowiedzieć i przekonać, czy faktycznie pomaga. Koszt faktycznie jest dość spory (ja w kwietniu/maju płaciłam 400 zł), ale dla mnie pierworódki ważny był fakt, że może skrócić czas I i II fazy porodu, a także, że może uniknę nacięcia krocza. Mój lekarz prowadzący zachwalał, położne w szpitalu, jak pytałam podczas zwiedzania porodówki, mówiły, że w zasadzie daje poślizg i tyle i nie są przekonane co do jego skuteczności, patrząc na cenę. Teraz przy drugim porodzie mam zamiar skorzystać, i będę chyba krzyczeć, że go mam, bo mówiąc położne nie słyszały.
Co do liści z malin i olejku z wiesiołka nie zdażyłam, bo urodziłam w 38 tc.
Masowałam jednak krocze, chyba jakoś od 34 tc olejkiem z migdałów. Nie byłam niestety systematyczna (zresztą tak jak z ćwiczeniem mięśni Kegla) i nie uniknęłam nacięcia krocza, a na tym zależało mi najbardziej.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

O zelu slyszalam, ale nie wiem czy dziala wiec sie nie wypowiem. Za to u mnir na szkole rodzenia polozna kazala wrecz od 30 tygodnia robic masaz krocza. Po kapieli jedna noga na wanne, kropla oliwki na palec i masowac okreznie wejscie do pochwy, okolice krocza, i te czesc co sie nacina ;) pozniej na kciuka witamina E w kropelkach i masujemy dalej, ponoc skora jest dobrze dowitaminizowana, elastyczna i ulatwia porod naturalny, dziewczyny po porodach potwierdzaja. Wiem jak to moze brzmiec, ale moze lepiej w tym kierunku isc noz tego typu zeli ktore opisujesz. A co do przygotowania do porodu to oczywiscie cwiczenia miesni kegla, oddychanie przeponowe, nauka parcia, cwiczenia na pilce- to na pewno nie zaszkodzi a ponoc pomaga ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zud3skjopc63m9b7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv4jn6wtgk.png

Odnośnik do komentarza

Liście z malin i kapsułki z wiesiołka stosowałam po 36 tygodniu - nie wiem czy to coś dało, w każdym bądź razie rodziłam ekspresowo...Poród trwał zaledwie kilka minut i ledwo do szpitala dojechałam.

Stosowałam - bo to nie szkodziło
Tym razem też mam zamiar skorzystać i opiszę wrażenia po raz kolejny ;-)

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

mamalina

Masowałam jednak krocze, chyba jakoś od 34 tc olejkiem z migdałów. Nie byłam niestety systematyczna (zresztą tak jak z ćwiczeniem mięśni Kegla) i nie uniknęłam nacięcia krocza, a na tym zależało mi najbardziej.

ja tez masowalam:lol: mialam do tego olejek firmy weleda i tez miesien byl cwiczony:D
przed drugimporodem malo sie wymasowalam-no ale to nie z mojej winy:wink:
w obu przypadkach leciusienko peknieta:wink:

Odnośnik do komentarza

liduszka51
Nie wiem czy to to pomogło ale przez całą ciąze ćwiczyłam mięśnie Kegla i synka urodziłam szybko, bez cięcia i pęknięcia.Więc w tej ciąży już zaczynam:D.
Ściskam, zwalniam,śiskam, zwalniam...:sofunny:

tez ćwiczyłam, i na nic się zdało. Na poród skąłdają się też skurcze i rozwieranie się szyjki, a na to mięśnie Kegla wpływu raczej nie mają ;)

wracajac do pierwszej myśli: ćwiczyłam i poród długi i nacinanie spore, ale to pewnie kwestia mojej fizjonomii, bo 2 ginekologów badajac mnie nie poznało się, że rodziłam, więc moze jestem tam stosunkowo nieduża więc i pęknięcie spore musiało być.
Albo trafiam na ginekologów patałachów :P

Odnośnik do komentarza

Ja nic nie używałam, nic nie smarowałam, ani nic nie ściskałam :wink: i wszystko było ok. Nie nacięli mnie, nie pękłam na zewn.. Niestety Lilka szła z ręką przy głowie i łokciem mi rozwaliła w środku ale na zewnątrz ani śladu! Położna powiedziała, że gdyby nie ten łokieć absolutnie nic nie byłoby do szycia.

Odnośnik do komentarza

mój gin mi ten żel odradzał więc nie kupuje. powiedział że nie zostało udowodnione że przyspiesza poród-nie we wszystkich przypadkach tak się dzieje. nie w każdym momencie go można nałożyć. nie wiem czy wszystkie ale niektóre aplikuje lekarz albo położna w czasie porodu-na początku.
mnie te liście malin interesują ;D

http://lpmf.lilypie.com/Jsnbp1.png
http://lpmf.lilypie.com/MOF7p1.png
http://davf.daisypath.com/X2iYp1.png

Odnośnik do komentarza

KTen olejek o ktorym ja pisalam to wplywaa na elastycznosc:wink:

Na popekanie oprocz predyspozycji,budowy, to wplywa tez i wielkosc glowki.
A i pewno w jakiej kondycji sie jest.
Ja tam sportowa nie jestem.ale robilam cwiczenia dla babeczek w ciazy.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ja też nic nie stosowałam
oba porody naturalne,szybkie
po pierwszym byłam czyszczona- i to wspominam jako koszmar
ale nie byłam nacinana,nie popękałam....szybko wróciłam do formy

Nie urodzilas calego lozyska?
Ja tak mialam po pierwszym.cos mi tam wyczyscili,ale dostalam tez tabletki.
One chyba mialy za zadanie pozbycia sie resztek.
Jak wrocilam do domu po porodzie, to wyleciala ze mnie taka fuj klucha

przy drugim porodzie cale sie "urodzilo" lozysko

Odnośnik do komentarza

Helena
agusia20112
ja też nic nie stosowałam
oba porody naturalne,szybkie
po pierwszym byłam czyszczona- i to wspominam jako koszmar
ale nie byłam nacinana,nie popękałam....szybko wróciłam do formy

Nie urodzilas calego lozyska?
Ja tak mialam po pierwszym.cos mi tam wyczyscili,ale dostalam tez tabletki.
One chyba mialy za zadanie pozbycia sie resztek.
Jak wrocilam do domu po porodzie, to wyleciala ze mnie taka fuj klucha

przy drugim porodzie cale sie "urodzilo" lozysko

dokładnie nie wiem
coś tam im nie pasowało i czyścili mnie
ale żadnych tabletek nie brałam

przy drugim normalnie wszystko wyszło

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

curry
Ja nic nie używałam, nic nie smarowałam, ani nic nie ściskałam :wink: i wszystko było ok. Nie nacięli mnie, nie pękłam na zewn.. Niestety Lilka szła z ręką przy głowie i łokciem mi rozwaliła w środku ale na zewnątrz ani śladu! Położna powiedziała, że gdyby nie ten łokieć absolutnie nic nie byłoby do szycia.

Mój syn z piąstką tak się rodził - ale nie dość, że w środku poszło to jeszcze bardzooo na zewnątrz - usłyszałam dokładnie te same słowa od położnej - gdyby nie piąstka - nic a nic nie było by do szycia...

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

amda
curry
Ja nic nie używałam, nic nie smarowałam, ani nic nie ściskałam :wink: i wszystko było ok. Nie nacięli mnie, nie pękłam na zewn.. Niestety Lilka szła z ręką przy głowie i łokciem mi rozwaliła w środku ale na zewnątrz ani śladu! Położna powiedziała, że gdyby nie ten łokieć absolutnie nic nie byłoby do szycia.

Mój syn z piąstką tak się rodził - ale nie dość, że w środku poszło to jeszcze bardzooo na zewnątrz - usłyszałam dokładnie te same słowa od położnej - gdyby nie piąstka - nic a nic nie było by do szycia...

To jest podobno pozycja "na Supermana" :oczko: ewentualnie "na myśliciela" jak ktoś woli :oczko: Szkoda tylko, że takie szkody robi ::(:

Odnośnik do komentarza

amda
No tak, w 28 tc mój syn na 4D był z tą prawą rączką przy głowie i tak już został.
Wówczas śmialiśmy się, że mały myśliciel rośnie...

Teraz na 4D córeczki rączka była pod bródką - oby w dniu porodu nie znalazła się przy głowie ;-)

Podobieństwo jest wielkie, bo u nas to samo :hahaha: Na każdym USG (od 20tc) Lila trzymała się za głowę :oczko: i tak też się urodziła. Co lepsze teraz też się po tych włoskach ciągle smyra i ręka na głowie non stop :D

Oby córcia Twoja już ręce przy sobie trzymała :oczko:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...