Skocz do zawartości
Forum

jak rzucic palenie w ciazy i przy staraniu u dziecko?


Rekomendowane odpowiedzi

jestem w 10 tygodniu ciazy i ze wstydem przyznam ze pale.
wiem doskonale jak szkodzi to mojemu dziecku ale nalog silniejszy odemnie.. ktos poradzil mi grupe wsparcia, moze razem damy rade?
w tej chwili ograniczylam palenie ale wiem ze to za malo. probowalam juz rzucic wielokrotnie ale to nie tylko samo uzaleznienie fizyczne ale przede wszystkim psychiczne. w pewnych sytuacjach poprostu nie radze sobie bez papierosa.
a jak to wyglada u was?

Dok

Odnośnik do komentarza

asia78
wiesz masz racje. powinnam juz dawno rzucic palenie. ale nie potrafie, jestem okropna matka. wiec powinnam milczec i nie przyznawac sie do tego. nie otwierac tego watku, bo przeciesz jesli ktoras z nas chciala rzucic palenie to dawno to zrobila. i rozmowa na ten temat niema zadnego sensu. wiec jesli macie dziewczyny problem z nalogiem poprostu sie nie przyznawajcie sie, problem rozwiaze sie sam albo udawajcie ze go niema.
wadawalo mi sie ze ten watek moze pomoc wielu osoba.. o ironio

Dok

Odnośnik do komentarza

madlene gdzies juz taki wtek sie przewijal. Na pewno znajda sie dziewczyny, ktore do Ciebie dolacza. CHociaz to trudne przyznac sie ze robi sie krzywde wlasnemu dziecku. A w pierwszej ciazy tez palilas czy dalas rade rzucic?

Ps I nie mysl, ze sie madrze, bo przez wieloletnie palenie tez przeszlam. Rzucilam 2 lata przed ciaza

Odnośnik do komentarza

Madlene. Ja też musiałam uporać się z papierochami. Jak staraliśmy się o maleństwo to bardzo ograniczyłam, potem paliłam jednego na dzień, a jak już zobaczyłam 2 kreski na teście to rzuciłam od razu. Na początku aż tak mnie nie ciągnęło. Potem miałam momenty, że bym zjadała fajki, ale świadomość, że mam w sobie maleństwo nie pozwalała mi zapalić. Dużo razy miałam kryzys i ochotę zapalić, ale zwalczyłam to i teraz już w ogóle mnie nie ciągnie. Jak będziesz popalać to nie rzucisz nigdy. Musisz się zmobilizować i rzucić od razu. Jest bardzo trudno i ciągnie strasznie, ale tylko przez jakiś czas. Jak przetrwasz ten okres to już będzie z górki.
Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Madlene przede wszystkim gratuluję odwagi. Myślę, że jesteś na dobrej drodze do rzucenia, bo widać, że bardzo chcesz to zrobić. W innym wypadku nie zakłądałabyś tego wątku.
Nie będę się mądrzyć, bo jeszcze do niedawna sama paliłam. Moim szczęściem był fakt, że od początku ciąży miałam straszne mdłości i po pierwsze szybko się zorientowałąm, że mogę być w ciąży, a po drugie odrzuciło mnie od papierosów. Teraz śmieję się, że to moje dziecko się zbuntowało ;)
Mimo to wiem, że będzie Ci ciężko rzucić palenie, bo od kiedy lepiej się czuję mam nawet papierosowe sny. Poważnie! Boję się, że kiedy urodzę i nie będę już karmić piersią, wrócę do nałogu...
Nie wiem jaką metodę Ci poradzić bo tu bez silnej woli nic nie zdziałąsz, ale powiem co zrobiłam swojemu mężowi (rzuca palenie od pół roku i ciągle wraca).
Przyklej sobie albo włóż za folię od paczki papierosów zdjęcie usg, albo coś w tym rodzaju. Wyrzuty sumienia działąją :)

Odnośnik do komentarza

madlene
asia78
wiesz masz racje. powinnam juz dawno rzucic palenie. ale nie potrafie, jestem okropna matka. wiec powinnam milczec i nie przyznawac sie do tego. nie otwierac tego watku, bo przeciesz jesli ktoras z nas chciala rzucic palenie to dawno to zrobila. i rozmowa na ten temat niema zadnego sensu. wiec jesli macie dziewczyny problem z nalogiem poprostu sie nie przyznawajcie sie, problem rozwiaze sie sam albo udawajcie ze go niema.
wadawalo mi sie ze ten watek moze pomoc wielu osoba.. o ironio

witaj kochana ja też paliłam w ciąży i pierwszej i drugiej :ehhhhhh:przyznałam się mojemu lekarzowi i wiesz co mi powiedział- jeśli nie mogę rzucić mam ograniczyć i takzrobiłam powiedziałam sobie,że 5-7 papierosow dziennie i ani jednego więcej i tak robilam .Wiem ,że nie łatwo jest rzucic palilam w domu nigdy nie jak mialam gości nigdy u znajomych,koleżanek i na dworze tylko w domu dlatego często wychodzilam i mnie nie kusiło bo było by mnie wstyd,że ciężarna i pali:ehhhhhh:

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

madlene jestem z toba!!!dziewczyno, gratuluje odwagi!powinnas byc z siebie dumna, ze glosno o tym mowisz!!!nie przejmuj sie glupimi docinkami...niestety czlowiek, czlowiekowi nie jest rowny...kazdy ma inny charakter...i inna sile walki z nalogiem...ja tez sobie podpalam...palilam od kilku lat...dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy probowalam rzucic...i caly czas z tym walcze...niestety nie ejst latwo..strasznie mi wstyd...jak siegam po papierosa, mysle o dziecku...:uff2: wszyscy wiedza ze to szkodzi zdrowiu naszemu i dzidziusia...ale dlaczego nie mowi sie glosno o kobietach nie zalujacych sobie uzywek w ciazy...alkohol, tyton..a jednak rodza zdrowiutkie piekne bobaski...znam wiele takich przypadkow...i ty zapewne tez...:uff2:na poczatku radze ci duzo poczytac artykulow, jaki to ma wplyw na dziecko w twoim brzuszku...i nie rzucac na sile...tylko sprobuj myslec o tym i starac sie na wstepie ograniczac...moze 3 papierosy dziennie na poczatek...ja sobie zalozylam taki cel...teraz siegam tylko w kryzysowych przypdkach...i walcze z tym dalej...i wcale sie nie wstydze tego ze ejstem w ciazy i pale!!!!!!!!!!!walcze z tym, probuje...i mam nadzieje ze uda mi sie z czasem calkiem rzucic!3 mam mocno za ciebie kciuki aby tobie sie udalo!!!pozdrawiam!!
P.S. te ktore pisza, ze nie rozumieja ze palimy..poprostu w zyciu nie palily...albo udalo im sie...bo maja duza sile walki...ale wiecej tolerancji.........................jestesmy tylko ludzmi-nie aniolami!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn155svtfe95.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0391959e0.png?3246

Odnośnik do komentarza

ja tez palilam przed ciaza ale jak tylko dowiedzialam sie ze pod moim sercem bije jeszcze jedno to odrazu mi ochota na papierosy przeszla :)
teraz jedna z moich najwiekszych zachcianek jest chcec zapalenia papierosa ale za kazdym razem wyobrazam sobie mojego dzidziusia w klebach dymu, to male cialko ktore sie tamw srodku dusi i meczy :(
moze taka proba wizualizacji pomoze i tobie...
moja kolezanka przebywala w domu w ktorym sie palilo a sama nie palila, po urodzeniu lekarz powiedzial jej ze lozysko bylo doslownie czarne od nikotyny... moze to tez jakos pomoze ci uswiadomic jak zatruwasz swoje malenstwo
wiem jak cholernie jest rzucic palenie bo sama probowalam nie jeden raz... pomogla mi mysl o moim malym babelku
mocno 3mam za ciebie kciuki i zycze wytrwalosci!
zamaist papierosa za kazdym razem zjadaj jakiegos owoca a to na pewno wyjdzie na zdrowie maluszkowi i tobie
pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

asia78 a nie wydaje ci sie ze kazda z nas jest inna...moze tobie sie udalo bo masz silna wole, duzo samozaparcia..?nie pisz co to znaczy...bo nie kazdemu jest tak latwo jak tobie bylo rzucic...masz duzo szczescia...i sie z tego ciesz ze rzucilas!!inaczej pisalabys teraz, gdyby tak gladko ( z tego co psizesz) nie poszlo...troche tolerancji dla kobiet ktore nie moga sobie z tym poradzic!!!!wez pod uwage...ze nie kazdego zycie to sielanka...kazda z nas ma inne problemy, klopoty....i czasami ten 1 papieros..to chociaz 3 minutki zapominania o problemach

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn155svtfe95.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0391959e0.png?3246

Odnośnik do komentarza

madlene moim zdaniem założyłas ten watek po to żeby znaleźć wsparcie ale nie w rzuceniu palenia:no:
szukasz innych mam które tez paliły w ciąży a napisza Ci że ich dzieci są zdrowe i kilka papierosów im nie zaszkodziło!:lup:
jak dla mnie jest to loteria bedzie nie bedzie, dziewczyno nosisz pod sercem małą bezbronna istote całkowicie zależną do Ciebie!
dla mnie nie ma wytłumaczenia na to że je TRUJESZ bo brak Ci silnej woli

Odnośnik do komentarza

roksia7777
asia78 a nie wydaje ci sie ze kazda z nas jest inna...moze tobie sie udalo bo masz silna wole, duzo samozaparcia..?nie pisz co to znaczy...bo nie kazdemu jest tak latwo jak tobie bylo rzucic...masz duzo szczescia...i sie z tego ciesz ze rzucilas!!inaczej pisalabys teraz, gdyby tak gladko ( z tego co psizesz) nie poszlo...troche tolerancji dla kobiet ktore nie moga sobie z tym poradzic!!!!wez pod uwage...ze nie kazdego zycie to sielanka...kazda z nas ma inne problemy, klopoty....i czasami ten 1 papieros..to chociaz 3 minutki zapominania o problemach

dla palącej matki to trzy minutki relaksu a dla dziecka (np.) astma na całe życie! co to za argumenty?

Odnośnik do komentarza

tysia
roksia7777
asia78 a nie wydaje ci sie ze kazda z nas jest inna...moze tobie sie udalo bo masz silna wole, duzo samozaparcia..?nie pisz co to znaczy...bo nie kazdemu jest tak latwo jak tobie bylo rzucic...masz duzo szczescia...i sie z tego ciesz ze rzucilas!!inaczej pisalabys teraz, gdyby tak gladko ( z tego co psizesz) nie poszlo...troche tolerancji dla kobiet ktore nie moga sobie z tym poradzic!!!!wez pod uwage...ze nie kazdego zycie to sielanka...kazda z nas ma inne problemy, klopoty....i czasami ten 1 papieros..to chociaz 3 minutki zapominania o problemach

dla palącej matki to trzy minutki relaksu a dla dziecka (np.) astma na całe życie! co to za argumenty?

znam matki ,ktore nie palą a mają dzieci z astmą gdy spytalam lekarza co może się stać gdy matka pali powiedział mi tylko jedno niska masa urodzeniowa:) więc nie potępiajcie jej bo nie po to ten wątek .

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

ja sie przyzwyczailam, ze w naszym kraju najwiekszym problemem jest brak tolerancji...idzie murzyn, to zaraz wsyzscy sie ogladaja i chichotaja...idziesz inaczej ubrana...(kazdy ma swoj styl)...to zaraz jest smiech i glupie obgadywanie...idzie kobeita w ciazy zaraz komentarze,,,to za lekko ubrana...to na obcasach...itp.tid.....ludzie , takie rzeczy sa sprawa indywidualna kazdego z nas!!!!troche TOLERANCJI!!!!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn155svtfe95.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0391959e0.png?3246

Odnośnik do komentarza

Ja nie palę i NIGDY nie paliłam. Urodziłam synka 2480 i co usłyszałam? "Ile pani paliła w czasie ciąży?" , "czy używała Pani jakiś innych używek? jakich?"... Noszzz szlak może trafić. Dbałam całą ciąże o siebie ,unikałam zadymionych pomieszczeń, wyniki robione prywatnie... I moje dziecko miesiąc czasu spędziło w szpitalu po porodzie w inkubatorach ,pod kroplówkami i co za tym szło nie mogłam karmić piersią :Płacz: A moja kuzynka rodziła miesiąc po mnie , popalała w czasie ciąży, ba nawet narkotyzowała się ale przed... I co? Jej córcia jest mega zdrowa od samego początku , do tego teraz waży dużo więcej od mojeg synia. Oczywiście cieszę się z tego ,ale podaję przykład że nie zawsze ta paląca może mieć chorego maluszka. To czy palę ,czy nie to każdego indywidualna sprawa. Oczywiście zawsze znajdzie się więcej krytyków niż sprzymierzeńców ,ale co tam.... Ich życie ,ich wybór... Nie jestem po to by potępiać . Także Dziewczyny trzymam paluchy żeby Wam się udało :Całus:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...